Janet Yellen: Zbyt wiele kobiet cierpiało z powodu molestowania i dyskryminacji w trakcie swojej kariery
„Maleńka dama o wielkim IQ”, „Wilk z Main Street” – media prześcigają się w wymyślaniu przydomków dla nowej sekretarz skarbu amerykańskiej administracji. To pierwsza kobieta w historii USA na tym stanowisku. Powierzono jej zadanie ustabilizowania gospodarki nadwerężonej przez pandemię COVID-19.
Kiedy w 2015 roku trafiła do szpitala z niegroźną infekcją dróg moczowych, usłyszała, że jest już za stara na wysoki urząd w państwie. Miała wtedy 68 lat i od roku była szefową Fed – banku centralnego Stanów Zjednoczonych. Donald Trump nie powierzył jej drugiej kadencji, mówiąc żartobliwie, że jest „za niska” na to stanowisko (ma 160 cm wzrostu). Kilka tygodni temu została sekretarzem skarbu w administracji nowego prezydenta Joe Bidena. „Żeby odzyskać siły, musimy wrócić do podstaw amerykańskiego snu o społeczeństwie, w którym każdy może wykorzystać swój potencjał i mieć jeszcze większe marzenia dla swoich dzieci. Jako sekretarz stanu zamierzam pracować na to każdego dnia” – obiecała po otrzymaniu nominacji.
Janet Louise Yellen urodziła się 13 sierpnia 1946 roku w Bay Ridge, części Brooklynu zamieszkałej przez Polonię. Polsko-żydowskie korzenie miał dziadek ze strony matki, pochodzący z Suwałk Elias Charles Blumenthal, który wyemigrował do Stanów Zjednoczonych i osiedlił się w Nowym Jorku. Matka Janet, Anna Ruth, była nauczycielką w szkole podstawowej, zajmowała się prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci, a dorywczo tłumaczyła książki na język Braille’a. Ojciec, Julius Yellen, był lekarzem i prowadził w domu własną praktykę. Janet doskonale się uczyła, prowadziła gazetę szkolną, ukończyła naukę z najwyższą średnią w swoim roczniku.
Podczas studiów na Uniwersytecie Brown i Yale zainteresowała się ekonomią. W latach 60. ub. wieku niewiele kobiet miało takie zainteresowania naukowe. W 1971 roku, jako jedyna kobieta na roku, otrzymała tytuł doktorski. Od razu po studiach została zatrudniona na Harvardzie.
Janet Yellen śmieje się, że jej życie jest związane z nagrodą Nobla. Jest mąż, George Akerlof, profesor ekonomii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, został jej laureatem w 2001 roku. Często też wspomina Jamesa Tobina, swojego wykładowcę i promotora na Uniwersytecie w Yale, który w 1981 roku zaproponował nowy podatek na zwalczanie nierówności społecznych i także otrzymał nagrodę Nobla.
Swojego męża poznała w 1977 roku w bankowej kawiarni, ślub wzięli niecały rok później. Następnie wyjechali do Wielkiej Brytanii, gdzie zostali wykładowcami w Londyńskiej Szkole Ekonomii (LSE). Wrócili do Stanów po dwóch latach, od lat 80-tych Janet Yellen wykłada na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley.
Janet Yellen jest związana z Partią Demokratów. Po raz pierwszy znalazła się w radzie Systemu Rezerwy Federalnej w latach 1994-1997, a w czasie administracji Billa Clintona stała na czele rządowego komitetu doradczego.
Później jeszcze dwukrotnie podejmowała się pracy w tej instytucji stając na czele rządowego komitetu doradczego, na stanowisku wiceprzewodniczącej, a od 2014 roku w roli przewodniczącej Fed. W 100-letniej historii banku była pierwszą kobietą, która stanęła na czele tej instytucji. „Zbyt wielu Amerykanów nie może znaleźć pracy i martwi się, czy będzie w stanie zapłacić rachunki i utrzymać rodzinę. Fed może pomóc, jeśli wykonuje swoją pracę skutecznie” – mówiła wówczas i dotrzymała słowa, wpływając na obniżenie bezrobocia.
„Stanie na czele Systemu Rezerwy Federalnej jest jak bycie designerem i wybieranie koloru farby na ściany (…) Moja praca polegała na przekonaniu wszystkich przy stole, że nawet jeśli wybrany przez nich odcień podoba im się najbardziej, to przeżyją też w pokoju o kolorze złamanej bieli” – opisywała po latach swoją strategię.
Bycie sekretarzem skarbu wymaga jednak zupełnie innego podejścia. Yellen obejmuje urząd w krytycznym momencie pandemii COVID-19 i musi zmierzyć się z pozostałościami po administracji Donalda Trumpa – skutkami wojen handlowych, delegalizacją chińskich firm, takich jak Huawei czy skutkami sankcji wymierzonych w gospodarkę Iranu.
Yellen od lat buduje swoją reputację zwolenniczki „gołębiej” polityki monetarnej, zbudowanej na kwestii zatrudnienia, a nie inflacji. Podczas przemowy inauguracyjnej w grudniu 2020 roku podkreśliła, że zdecydowała się na zostanie ekonomistką „z powodu ceny, którą za bezrobocie płacą ludzie, ich rodziny i ich społeczności”. Widać to po zapowiedzianych przez nią decyzjach: „Teraz musimy się skupić na pomocy dla rodzin, które chcą utrzymać dachy nad głowami i jedzenie na stole, nie na zwiększaniu podatków”.
Kariera Janet Yellen pokazuje, jak trudną drogę przechodzą kobiety w zdominowanej przez mężczyzn ekonomii. Kiedy w 2004 roku Janet dołączyła do Rady Gubernatorów Fed, ledwie co czwarta praca doktorska z ekonomii była broniona przez kobiety. Po upływie kilkunastu lat nie jest dużo lepiej.
W 2019 roku, zabierając głos podczas forum Brookings Institution, Yellen przytoczyła wyniki ankiety przeprowadzonej wśród członków Amerykańskiego Stowarzyszenia Ekonomistów: „Tylko 20 proc. kobiet (o połowę mniej niż mężczyzn) deklarowało zadowolenie z pracy. Kobiety czują się mniej cenione. (…) Zbyt wiele kobiet i reprezentantów mniejszości rasowych cierpiało z powodu molestowania i dyskryminacji w trakcie swojej kariery, zarówno jawnych aktów przemocy, jak i bardziej subtelnych form marginalizacji. To niedopuszczalne” – wyliczała podczas wystąpienia.
Zobacz także
Angela Hwang: Myślę, że całkiem nieźle radzę sobie z odcinaniem się od rzeczy, które mnie wykańczają
Emma Thompson: Czasem depresja jest demoniczna. Moja była ironicznie niemelodramatyczna
Melinda Gates: Na specjalne okazje dostaję od męża sweter albo piżamę. Zazwyczaj zapomina schować torbę z prezentem
Polecamy
„Jestem feministką. Zobacz, jak gotuję”. Kobiety, które zmieniają świat, odpowiadają na krzywdzący stereotyp
„Gdy byłam dziewczynką, ktoś powiedział o mnie: to dziecko zostanie księdzem” – mówi biskupka elekta Paulina Hławiczka-Trotman
Agata Młynarska ostro odpowiada na słowa Ewy Minge o feminizmie: „Nie mogłaby robić tego wszystkiego, co robi, gdyby nie siostry feministki”
„Nie dotykałam wiertarki, bo miałam poczucie, że na pewno wszystko zrobię źle”. Rozmowa z Agą Wiśniewską i Ulą Adamczyk z fundacji Bardzo Dobra Robota
się ten artykuł?