Przejdź do treści

Ewa Żmijewska: „Tata zapewnił mnie, że nie mam się o co martwić, bo on kocha swoje dzieci bezwarunkowo”

Ewa i Shandy zamieszkały razem w Polsce. Są spełnione i szczęśliwe \źródło:Instagram@shandy_and_eva
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Ewa Żmijewska, córka aktora Artura Żmijewskiego jest w szczęśliwym związku z Kubanką, Shandy Casper. Artystki tworzą świetny duet zarówno w muzyce, jak i w życiu. O tym, czy coming out był trudny, Ewa Żmijewska opowiedziała w szczerym wywiadzie. „Bardziej bałam się reakcji społeczeństwa niż rodziców”- przyznała.

„Jestem wdzięczna swojej rodzinie”

Ewa Żmijewska, najstarsza z córek Artura Żmijewskiego, jest wokalistką i gitarzystką. 29- latka najpierw studiowała na Uniwersytecie Warszawskim, a potem w USA. Na kursie wokalnym w Los Angeles College of Music w Pasadenie poznała Kubankę, Shandy Casper. Pracowały nad projektami muzycznymi, a z czasem się zaprzyjaźniły się. Dopiero później odkryły, że łączy je coś więcej. W trakcie pandemii koronawirusa przeniosły się do Polski: tu razem mieszkają i tworzą muzyczny duet Shandy & Eva.

Ostatnio obie artystki udzieliły wywiadu magazynowi „Replika”, w którym opowiedziały m.in. jak się poznały, o swoich coming outach i reakcjach bliskich oraz otoczenia. Jak czytamy w wywiadzie, ich związek został ciepło przyjęty przez rodziców Ewy.

„Mam ogromne szczęście i jestem wdzięczna swojej rodzinie, bo w przeciwieństwie do mnie, którą wymęczyły rozterki związane z coming outem, oni przyjęli go ze spokojem”- wyznała.

O swojej orientacji Ewa powiedziała swojej mamie, będąc jeszcze studentką. Jej mama tę wiadomość przekazała Arturowi Żmijewskiemu. Rodzice zapewnili jej wsparcie. Natomiast otoczenie reagowało bardzo różnie. Artur Żmijewski poradził córce, żeby nie czytała komentarzy na swój temat.

„Zawsze będą ludzie, którzy będą cię kochali, i tacy, którzy będą nienawidzili” – powiedział jej.

W rozmowie z „Repliką” Ewa Żmijewska przyznała się do obaw, że jej coming out zaszkodzi karierze jej taty.

„Bardziej bałam się reakcji społeczeństwa niż rodziców. Ale porozmawiałam o tych obawach z tatą i zapewnił mnie, że nie mam się o co martwić, bo on kocha swoje dzieci bezwarunkowo. Mam jego pełne wsparcie. Negatywne komentarze niestety się pojawiły. „Ciekawe, czy ojciec Mateusz jest dumny ze swojej córki żyjącej z kobietą?”- mówiła.

Justine Lindsay /fot. Instagram

„W Polsce czuję się bezpieczniej niż w USA”

W wywiadzie pojawił się też wątek rasizmu. Shandy Casper przyznała, że wzbudza zainteresowanie otoczenia.

„W Polsce ludzie przede wszystkim się na mnie gapią. Moje włosy, afro, zwracają powszechną uwagę. (śmiech) Jeśli chodzi o objawy niechęci, to często stoi za nimi bariera językowa. Nauczyłam się wchodzić do sklepu i od razu szybko mówić „dzień dobry”, żeby obsługa przede mną nie uciekała. (śmiech) Ale choć się tego nie spodziewałam, to w Polsce czuję się bezpieczniej niż w USA”- wyznała.

źródło: „Replika”

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: