Emma Thompson: „Każda z nas przeszła pranie mózgu, jeśli chodzi o postrzeganie własnego ciała. Wszystko, co nas otacza, przypomina nam, jak bardzo jesteśmy niedoskonałe”

Wszechstronna, odważna, obdarzona angielskim poczuciem humoru. Od lat gra role mądrych życiowo, ciekawych kobiet i nie daje się zaszufladkować. Choć zrobiła karierę w Hollywood, nigdy nie zdecydowała się wyjechać z Wielkiej Brytanii, a statuetki Oskarów trzyma na półce w łazience. Otwarcie mówi o swojej depresji i rozprawia się z uprzedzeniami na temat wyglądu. „Pokazanie się w filmie nago w wieku 62 lat jest trudne. Głównie ze względu na rygorystyczne wymagania wobec kobiet” – mówi Emma Thompson, która właśnie skończyła 66 lat.
Urodziła się 15 kwietnia 1959 roku w Londynie w artystycznej rodzinie Erica Thompsona i Phyllidy Law. Śmieje się, że jest skazana na aktorstwo. Jej matka i siostra są aktorkami, a ojciec prowadził w BBC jeden z najpopularniejszych programów dla dzieci. Do dziś, w hołdzie dla niego, lubi podkładać głos w bajkach dla dzieci. „Wychowałam się w zwariowanym domu wśród aktorów, reżyserów, pisarzy i innych ekscentryków. Moi dwaj ojcowie chrzestni byli homoseksualni, czego nie ukrywano. Babcia od 12. roku życia pracowała jako służąca. Molestował ją pracodawca, który nie mógł doczekać się potomstwa ze swoją żoną. O tych trudnych sprawach zawsze mówiono u nas otwarcie. Szczerość pomaga oswoić cierpienie” – wspominała w jednym z wywiadów.
Choć dostała stypendium Newham College w Cambridge, by studiować łacinę, angielski i francuski, szybko trafiła na scenę. Była pierwszą dziewczyną w historii college’u, która została przyjęta do prestiżowej grupy komediowej Footlights. W 1980 roku jako wiceprezeska grupy zorganizowała występ, w którym zagrały same studentki. W tym czasie jeździła na motocyklach, nosiła krótkie, czerwone włosy i fascynowała się Lily Tomlin. „Lubię kobiece środowisko, jest kojące i bezpieczne. Absolutnie powinnyśmy mieć kobiece college” – mówiła studentkom Newham podczas spotkania po latach. Wspominała, że kiedy dorastała, jej życie determinował wewnętrzny konflikt: „Gdy chciałam być dzika i wolna, odzywał się głos mówiący: ‘Ty zdziro, nigdy nie będziesz dobra, jesteś moralną degeneratką’, a zaraz po nim drugi, krzyczący: ‘Żyj! Żyj! Musisz żyć!’” – opowiadała o swoich dylematach.
Po studiach zagrała w serii komediowych programów i sztuk teatralnych, a w 1987 roku wystąpiła w serialach telewizyjnych BBC „Tutti Frutti” i „Fortunes of War”. Obydwie kreacje przyniosły jej wielką sławę w Wielkiej Brytanii i dwie Nagrody BAFTA. Sukces przypieczętowała dwa lata później rolą w komedii romantycznej „The Tall Guy”, gdzie współpracowała ze swoim późniejszym mężem, aktorem i reżyserem Kennethem Branaghem.
Kolejne role telewizyjne, filmowe i teatralne zasłużenie uplasowały ją w gronie najbardziej znanych i obsypanych nagrodami brytyjskich aktorek. W Polsce znamy jej role w „Rozważnej i Romantycznej” z 1996 roku, za którą otrzymała Oscara i w kultowym filmie świątecznym „To właśnie miłość” z 2003 roku. Jest jedyną osobą w historii Oscarów, która otrzymała statuetki za aktorstwo i za scenariusz. Żartuje do dziennikarzy, że swoje statuetki trzyma oczywiście na półce w łazience. „Gdzie indziej wyglądałyby przecież niedorzecznie!” – tłumaczy ze śmiechem.

Emma Thompson /fot: Roy Rochlin, Getty Images
Emma Thompson często mówi publicznie na temat depresji, na którą chorowała w latach 90. ubiegłego wieku po rozwodzie z mężem. Po latach przyznała, że by unikać czucia się „zawiniętą w zimny, mokry koc”, rzuciła się w wir pracy, a jej kariera nabierała rozmachu. W 1992 roku, kiedy odbierała Oscara za rolę Margaret Shlegel w „Powrocie do Howards End”, była w depresji. Rok później otrzymała podwójną nominację do Oscarów za role w „Okruchach Życia” i „Name of the father”. W wywiadzie w 2010 roku przyznała, że praca nad scenariuszem „Rozważnej i Romantycznej” w 1995 roku pomogła jej „nie upaść” i zwalczyć potrzebę „robienia wszystkiego coraz lepiej”: „Czasem depresja jest demoniczna. Moja jednak, muszę przyznać, była ironicznie niemelodramatyczna” – tłumaczyła.
Aktorka od lat angażuje się w działania, by depresja przestała być powodem do wstydu. W projekcie, w którym celebryci dzielili się doświadczeniami na temat depresji, opublikowała 20 rad dla tych, którzy zmagają się z depresją. Na pierwszym miejscu wskazała: „Żyj tak przyjemnie, jak możesz przy swoich finansach”. Na kolejnych: „Spotykaj się z przyjaciółmi, którzy cię kochają, wspierają i rozbawiają. (…) Nie oglądaj za często tych, którzy cię oceniają, porównują z innymi i męczą (i nie udawaj, że nie wiesz, o kim mówię)”, „Nigdy, pod żadnym pozorem, nie porównuj się do innych”, „Myśl jak najwięcej o kosmosie i nieskończoności. Wszystkim, co jest od nas większe”, „Słuchaj Davida Attenborough” i wreszcie „Nigdy nie zarywaj nocy na oglądanie filmów dokumentalnych o seryjnych mordercach”. Na liście porad Emmy znajduje się także refleksja: „Małe akty życzliwości działają jak antydepresanty”.
Emma Thompson należy do aktorek, dla których ukończenie 40 lat było trampoliną do sukcesów w roli aktorki, żony i matki. Na planie „Rozważnej i romantycznej” poznała Grega Wise’a, który grał jedną z ról amantów. Zostali parą, a w 2003 roku pobrali się. „Greg pozbierał kawałki mnie i na nowo je poskładał” – ocenia po latach. „Kiedy się spotkaliśmy, Greg w ogóle nie wziął mnie pod uwagę. Oficjalnie wciąż byłam mężatką, no i mam te kilka latek więcej niż on… Greg zaczął więc podrywać Kate Winslet. Dopiero po zakończeniu zdjęć, kiedy przestaliśmy się widywać, coś zaświtało mu w głowie. Jesteśmy zakochani tyle lat” – aktorka nie stroni od mówienia o swoim życiu prywatnym. Kiedy para doczekała się córki urodzonej dzięki in vitro, Emma Thompson kończyła 40 lat. Choć podejmowali później kolejne próby zajścia w ciążę tą metodą, nie udało się. Emma adoptowała też 16-letniego wówczas Tindyebwę Agabę, dziecko-żołnierza z Rwandy. Emma poznała go, uczestnicząc w działaniach organizacji pomagającej uchodźcom. Tindyebwa jest obecnie ekspertem w zakresie praw człowieka. Córka ma obecnie 25 lat, tak ja mama udziela głosu w filmach, można było jej słuchać m.in. we „Władcy Pierścieni: Wojna Rohirrimów”.
Emma Thompson słynie z poczucia humoru, zwłaszcza w oficjalnych okolicznościach, prosto z mostu mówi o niewygodach swojej pracy, pokazuje prawdziwą twarz. „Na szczęście nigdy nie uchodziłam za piękność. I dobrze, bo niekiedy kobiety zbyt ufają swojej urodzie, a gdy ona przemija, zostają z niczym” – mówi. Od lat nie znika z ekranu. Choć największe, Oskarowe sukcesy odniosła w młodości, role zagrane po 40. przyniosły jej wiele satysfakcji. Widzieliśmy ją w „Harrym Potterze”, „To właśnie miłość”, „Facetach w czerni”, „Pięknej i Bestii”. W 2019 roku wystąpiła w serii BBC/HBO „Years and years”. Jednak przed największym wyzwaniem aktorskim stanęła już po 60-ce. W 2022 roku w filmie „Powodzenia, Leo Grande” po raz pierwszy wystąpiła nago. Rola została owdowiałej nauczycielki, która w średnim wieku otwiera się na miłość i seks została przyjęta z wielkim aplauzem, gwieździe wróżono za nią Oskara, ostatecznie jednak nagroda powędrowała do kogoś innego.
Rola Nancy okazała się przełomowa także dla samej aktorki, która przyznała, że od dziecka nie akceptuje swojego wyglądu. „Zaczęłam nienawidzić swojego ciała, gdy miałam około 14 lat. Myślę, że te ścieżki nerwowe są dość dobrze wyryte w mojej duszy – mówiła w wywiadach. Przyznała też, że takie podejście mocno naznaczyło jej funkcjonowanie w zawodzie. „Nie byłam aktorką w typie Gwyneth Paltrow. Nie spełniałam norm, które są uważane ze niezbędne, by zostać obsadzoną w roli osoby pociągającej seksualnie, zarówno w Hollywood, jak i w Anglii. Doszło do tego, że gdy dostawałam scenariusz i bohaterka była opisana jako ‘piękna’, od razu go odrzucałam. Czułam pewnego rodzaju ulgę, ale oczywiście było to też zniewolenie” – mówiła w „The Mirror”.
Kiedy prowadzący popularnego w USA „The Late Show with Stephen Colbert”, zapytał ją, co chciałaby powiedzieć sobie 14-letniej, odpowiedziała: „Nie marnuj czasu, nie marnuj celu życia na martwienie się o wygląd swojego ciała. To jest twój statek, twój dom, to miejsce, w którym mieszkasz, i absolutnie nie ma sensu tego osądzać”.
Według Thompson, wielką wartością filmu Powodzenia, Leo Grande” jest pokazanie na ekranie dojrzałego, nieupiększonego ciała, co w wieku 62 lat było trudne dla niej jako kobiety i aktorki. „Każda z nas przeszła pranie mózgu, jeśli chodzi o postrzeganie własnego ciała. Wszystko, co nas otacza, przypomina nam, jak bardzo jesteśmy niedoskonałe. Jakby wszystko było z nami źle. Spróbujcie kiedyś stanąć naprzeciw lustra, zdjąć ubrania i nie ruszać się. To najtrudniejsza rzecz, jaką zrobiłam jako aktorka” – mówiła Emma Thompson podczas konferencji prasowej na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie.
Choć zapewniała, że zwolni, nadal jest zaangażowana w wiele projektów. Ostatnio wróciła do obsady kolejnej części filmu o Bridget Jones, gdzie wciela się w rolę ginekolożki.
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy

Andie MacDowell: „Czasu nie oszukasz. Nie oglądaj się za siebie, chyba że chcesz zobaczyć, jak daleko zaszłaś”

„Po pięćdziesiątce nie oddamy żadnego dnia”. Jak nie bać się starości, złapać dystans i doceniać każdą chwilę

„Nie utożsamiaj starości z upadkiem lub utratą”. Z dr Julie Erickson rozmawiamy o mitach dotyczących zdrowia psychicznego starszych osób

Sarah Jessica Parker: „Wydaje się, że ludzie nie lubią, kiedy ktoś czuje się dobrze z tym, kim jest i jak wygląda”
się ten artykuł?