3 min.
„Widzimy to, czego nam brak, zamiast być zadowolone z tego, co już mamy”. Kasia Bem o praktyce wdzięczności

O wdzięczności mówi Kasia Bem / istock
08.08.2022
„Panuje ogólna panika”. W Hiszpanii coraz więcej kobiet doświadcza tajemniczych ukłuć w klubach
08.08.2022
W Iranie zakazano kobietom udziału w reklamach. Powodem oburzenie mężczyzn promocją lodów na patyku
08.08.2022
Paulina Młynarska wprost o słowach Bogusława Lindy: „Rzygnąłeś pan gadką z lat 90.”
08.08.2022
„Ściska mnie w gardle”, „Boję się powiedzieć, że mnie boli”. O prawo głosu w sprawach własnego ciała wciąż toczy się walka
07.08.2022
„Para jednopłciowa w polskim 'Tańcu z gwiazdami’? I spoko”. Martyna F. Zachorska o tym, że żadna to rewolucja
Jaka jest najprostsza droga do szczęścia? Pieniądze, kariera, miłość? Nic z tych rzeczy! Długotrwałe poczucie szczęścia może zapewnić nam wdzięczność. Tyle że to nie takie proste, gdyż mamy naturalną skłonność do niedostrzegania spełnionych potrzeb i oczekiwań i trudno nam skontaktować się z poczuciem pełni i obfitości, które może mieć każdy z nas.
Przykłady wdzięczności
Przykład? Proszę bardzo. Przyjaciel wrócił z Hawajów i mówi: „Fajnie było, ale po powrocie koszmar. Już nawet nie pamiętam o tych wakacjach.” I opowieść o koszmarze ciągnie się przez kwadrans. Próbuję dopytać o wyprawę życia, a on opowiada o tym, jak lecąc z jednej bajkowej wyspy na drugą, zostawił w samolocie Kindla. Ani słowa o widokach, palmach, legendach. Zamiast fascynującej opowieści o raju wysłuchałam monologu niewdzięcznika. Ręce mi opadły.
To wielka sztuka cieszyć się tym, co mamy, lub tym, czego doświadczamy. Zwykle jednak albo nie dostrzegamy obfitości, która jest naszym udziałem, albo ciągle nam mało, albo wychodzimy z założenia, że się nam należy. Taka optyka jest jak kawałek diabelskiego lustra w oku z baśni Andersena – zatruwa nasze serca i umysły i skutecznie uniemożliwia przeżywanie radości. Nie pozwala zwolnić w nieustannym pościgu za tym co większe, lepsze, nowsze. Tej pogoni stale towarzyszy niezadowolenie i niespełnienie. Widzimy to, czego nam brak, zamiast być zadowolone z tego, co już mamy.
Trawa nie jest dostatecznie zielona, partner nie do szaleństwa zakochany albo praca niedobrze płatna. A gdyby tak spojrzeć na to z innej perspektywy? Trawa wyrosła bujna i zielona, jak to dobrze, że nie żyjemy w rejonie dotkniętym suszą. Partner kocha tak, jak potrafi, może warto wreszcie podziękować mu za to? Praca jest, a to już powód do zadowolenia, wiec może zamiast narzekać na niskie zarobki, skierować swoją energię na nowe pomysły, które przyniosą uznanie i premię.
Czy rzeczywiście można nauczyć się bycia wdzięcznym?
Można, bo to w gruncie rzeczy nic innego jak umiejętność doceniania małych wielkich rzeczy, zwykłych niezwykłych cudów i codziennych niecodziennych chwil. Jak to zrobić? Warto zacząć od tego, żeby każdego dnia zaraz po obudzeniu powiedzieć „dziękuję”. Dziękuję za to, że zadzwonił budzik, bo to znaczy, że żyję. Dziękuję za to, że jestem zdrowy, bo mogę bez niczyjej pomocy wziąć prysznic. Dziękuję za to, że świeci słońce, bo to znaczy, że wstał nowy, piękny dzień. Dziękuję za to, że obudziły mnie dzieci, które wpadły z piskiem do sypialni, bo to znaczy, że mam wspaniałą rodzinę. Dziękuję za to, że mogę przygotować dla wszystkich śniadanie, bo to znaczy, że mamy co jeść.
To niesamowite, ale ten prosty zabieg, zwykłe „dziękuję”, zupełnie odmienia perspektywę. Nawet u zgorzkniałego malkontenta może wywołać uczucie ciepła w okolicy serca. Więc jeśli masz nie najlepszy nastrój, po prostu zrób to – powiedz „dziękuję” na głos albo w myślach. Efekt może cię bardzo zaskoczyć.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
PROMOCJA
Zdrowie umysłu
Less Stress from Plants 60 kaps. wegański
60,00 zł 90,00 zł
Poleć artykuł koleżance
Zobacz także

„Dziękuję Bogu, że tak się to skończyło, że nie mam kawałka stopy. Inaczej pewnie bym się nie ogarnęła” – mówi Michalina Wesołowska. Pięć lat temu powiedzieli jej, że będzie miała problemy z chodzeniem, dziś… tańczy twerk

„Jestem wdzięczna za raka” – mówi Agnieszka Ford, współpomysłodawczyni akcji „PomacajSię”

„Sesja miała być okazaniem sobie wdzięczności”. Justyna Mazur-Kudelska o odważnych zdjęciach, które zrobiła sobie tuż przed operacją bariatryczną
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

07.08.2022
Joanna Jędrusik: „Tinder zapełnia jakąś pustkę, a jednocześnie inne pustki tworzy”

06.08.2022
„Mężczyzna to nie jest ktoś, kto z definicji chce i umie inicjować seks. To może rodzić nieporozumienia w związku” – psycholożka o stereotypach związanych z męskością

06.08.2022
Jak Zakopane stało się polskim Davos i centrum leczenia gruźlicy, oferując kuracje żentycą, olejami i powietrzem

05.08.2022