Upał i bieganie. Czy ten duet może być szczęśliwy?

Upał. Nic w tym dziwnego, w końcu mamy środek lata. Powinniśmy się wręcz cieszyć, bo dla wielu to okres upragnionych wakacji. Jednak dla biegaczy wysokie temperatury mogą być szczególnie uciążliwe. Zrezygnować z biegania? Nie, ale koniecznie przestrzegać kilku prostych zasad.

Nawadniaj się i jedz mądrze

Jeżeli planujesz bieg w wysokich temperaturach, zabierz ze sobą bidon z piciem. Najlepiej z wodą niegazowaną. Co prawda to kwestia bardzo indywidualna – jedna osoba będzie mogła przebiec 10 kilometrów bez picia, druga już od początku będzie musiała się napić – jednak niezależnie od tego każdy powinien pamiętać o nawadnianiu organizmu. Trenując w czasie upału, naprawdę szybko można się odwodnić.

Ważne jest także, co znajdzie się na twoim talerzu. Biegając w wysokich temperaturach, szybciej się pocisz, a tym samym tracisz ważne elektrolity. Do najważniejszych pierwiastków odpowiedzialnych za utrzymanie równowagi wodno-elektrolitowej należą sód i potas. Doskonałym źródłem potasu są pomidory (oraz sok pomidorowy), a także banany, awokado czy ziemniaki. Nie żałuj ich sobie!

Biegaj o odpowiedniej porze

Jeżeli masz taką możliwość, staraj się biegać w takich godzinach, w których nie ma największego upału. Aby uchronić skórę przed poparzeniami słonecznymi, unikaj biegania w godzinach od 10 do 16. Jeśli jednak nie jest to możliwe, staraj się wybierać trasy ocienione. Pamiętaj także o czapeczce z daszkiem oraz nałożeniu kremu z wysokim filtrem (najlepiej z faktorem 50 SPF). Zaaplikuj go co najmniej 15 minut przed wyjściem z domu. Wybierz wodoodporny krem z filtrem, który pozostanie nieco dłużej na spoconej skórze.

Latem najlepsze godziny do biegania to oczywiście poranek. Powietrze jeszcze nie jest nagrzane, jest przyjemnie chłodno. Jeżeli nie możesz biegać rano, spróbuj wyruszyć wieczorem. Około godziny 21 temperatura również powinna się obniżyć, a to sprawi, że bieganie będzie przyjemnością, a nie katorgą. Oczywiście godzin zawodów nie wybieramy i zdarza się, że start będzie w samo południe. Wtedy koniecznie pamiętaj o tym, aby korzystać z każdej kurtyny wodnej po drodze, biegnij koniecznie z zapasem wody i – bezwzględnie! – z czapeczką na głowie!

Zwróć uwagę na strój

alt=”Upalni biegacze” />

Strój, w którym biegasz w takich upałach, powinien być przede wszystkim lekki. Krótkie spodenki, lekka koszulka zdecydowanie podniosą komfort twojego treningu. Jeżeli zamierzasz biegać w słońcu, zadbaj o nakrycie głowy – najlepiej czapeczkę z daszkiem. Jeżeli masz taką możliwość, to przed wyjściem weź zimny prysznic. Dzięki temu twoje ciało będzie dłużej schłodzone. Jego temperatura się obniży, w wyniku czego zaczniesz się później pocić.

Prawdziwą zmorą biegających latem są odparzenia na stopach. Trudne do zwalczenia odparzenia potrafią skutecznie odebrać przyjemność biegania. Winę za nie bardzo często ponoszą niewłaściwie dobrane buty (za małe, za duże, za wąskie lub zbyt ciasno zawiązane). Warto zatem podczas zakupu obuwia biegowego skorzystać z fachowej pomocy sprzedawcy. Na rynku dostępne są także oddychające skarpetki zapobiegające powstawaniu odparzeń (anti-blister). Przed każdym biegiem w tropikalnych temperaturach dobrze jest także posmarować newralgiczne miejsca (u mnie są to okolice dużego palca) zwykłą wazeliną kosmetyczną.

Kolejną przykrą, odbierającą przyjemność treningu dolegliwością są otarcia, które u kobiet lubią powstawać po wewnętrznej stronie ud i wzdłuż linii biustonosza. Słabym punktem mężczyzn są sutki. Nie dziwi zatem widok zakrwawionej koszulki na mecie biegu. Aby zapobiegać otarciom, zakładaj na trening dobrze dopasowane rzeczy wykonane z oddychającej tkaniny. Spodenki nie powinny być zbyt krótkie. Podobnie jak w przypadku stóp warto przed biegiem posmarować newralgiczne miejsca wazeliną.

Zasady zasadami, ale i tak najważniejsze jest, by słuchać własnego organizmu. Jeżeli biegając przy wysokich temperaturach, poczujesz się źle, skończ trening i odpocznij. Nic na siłę! Zawsze możesz pójść pobiegać dopiero wtedy, kiedy na dworze się ochłodzi.

Magda Ratajczak i Zosia Wawrzyniak – autorki bloga Kobiety biegają, zakochane w bieganiu i zdrowym jedzeniu. Od ponad dwóch lat zarażają swoją pasją inne kobiety. Marzą im się maratony w najdalszych zakątkach świata.