Dzień się dopiero rozpoczął, a ciebie już ktoś wyprowadził z równowagi? Poznaj 5 kroków, które pozwolą zapanować nad emocjami
Ktoś znowu wyprowadził cię z równowagi i ogarnęła cię złość? Czasami wystarczy iskra, żeby doszło do wybuchu. Jak zapanować nad emocjami? Plan zakłada 5 kroków – przejdź je i… nie wkurzaj się tak!
Po pierwsze – nazwij emocję
Podstawą do opanowania złości jest przyznanie przed samym sobą, że jest się wściekłym. Uświadom sobie, co czujesz. Irytację, frustrację, gniew? Jak silne jest to, co czujesz? Oceń w skali od 1 do 10. Przyznaj, na co lub kogo się wkurzyłeś. – Jeśli to możliwe, weź kartkę i długopis i zapisz, co czujesz w danej chwili. Nie dość, że będzie to dobry moment, żeby się trochę uspokoić, to dodatkowo przelejesz emocje na papier i w przyszłości będzie ci łatwiej przeanalizować sytuację, która doprowadziła cię do wściekłości – radzi Krzysztof Stacha, psycholog społeczny i mediator.
– Gdy ogarnia nas furia, rzeczy dzieją się szybko, emocje są silne, jeśli ich nie spiszemy, to potem może się okazać, że trudno nam szczegółowo przywołać w głowie ten stan – dodaje. Ważne też jest, żeby nie wmawiać sobie, że jest OK. Nie unikaj złych emocji, nie tłum ich w sobie ani nie udawaj, że ich nie ma.
Po drugie – poczuj ją
Podnosi ci się ciśnienie krwi, serce szybciej bije, twoje źrenice się rozszerzają, robi ci się gorąco. Organizm jest w stanie mobilizacji. Wydziela hormony stresu i adrenalinę. W całym ciele czujesz charakterystyczne napięcie. Poświęć chwilę właśnie tylko na to, żeby poczuć każdym swoim centymetrem, każdą częścią siebie te emocje. Nie walcz z nimi, nie próbuj na szybko się uspokoić. Wczuj się w siebie. W tym momencie, zamiast nakręcać się tym, dlaczego się wkurzyłaś, i roztrząsać to (większość z nas automatycznie to robi), skierujesz swoje myśli gdzie indziej. Nim się zorientujesz, złość zmaleje.
Po trzecie – ochłoń
Pomyślisz – łatwo powiedzieć. Wypróbuj jeden z poniższych sposobów:
1. Przyjmij inną perspektywę – to metoda zwana „pójściem na galerię”. – Chodzi o to, żeby na chwilę wyjść ze swojego ciała i swojej głowy i wyobrazić sobie, że obserwujesz całą sytuację z góry. Takie odseparowanie się od siebie i swojego postrzegania pozwala na większy obiektywizm – mówi Krzysztof Stacha.
2. Decentracja – to próba wejścia w skórę tej drugiej osoby. – Ta metoda nie jest łatwa, ale bardzo skuteczna. Przyjęcie perspektywy swojego „wroga” pomoże zrozumieć przyczynę konfliktu. Trzeba zadać sobie pytanie: „Dlaczego ta osoba tak się zachowuje?”, „Czego ode mnie chce?”. Gdy już to wychwycimy, sparafrazujmy i zapytajmy tę osobę: „Jeśli dobrze cię rozumiem, to chcesz, żeby…”. Wtedy uzyskamy potwierdzenie albo wyjaśnienie od tej osoby. W efekcie łatwiej nam będzie dojść do porozumienia, zamiast eskalować złość – tłumaczy Krzysztof Stacha. – Może też się zdarzyć, że druga strona przyjmie naszą perspektywę. A to ma znaczący wpływ na waszą relację i rozumienie się.
3. Rozładuj stres – pójdź pobiegać, zrób ulubiony trening, pomedytuj, wygadaj się przyjacielowi. Wybierz swoją niezawodną metodę na rozładowanie napięcia.
4. Odpuść – spróbuj buddyjskiego podejścia: zaakceptuj fakt, że otacza cię taka a nie inna rzeczywistość. W momencie wściekłości nie dorzucaj jeszcze złego nastawienia. Zrozum, że wszystkie emocje, które odczuwasz, również te negatywne, są potrzebne. Pomagają ci lepiej poznać i zrozumieć samego siebie oraz pobudzić do działania.
Po czwarte – przeanalizuj sytuację
Gdy już się uspokoisz i nabierzesz dystansu do sytuacji, w której dopadła cię złość, przyjrzyj jej się szczegółowo. Zastanów się, co spowodowało, że tak się czułeś. Co do tego doprowadziło? Czy mogłeś tego uniknąć? Jak? Czy jesteś w stanie w przyszłości uniknąć tego typu sytuacji? Czy to zdarzało się już wcześniej? Jak wtedy się zachowałeś? Jak inaczej mógłbyś zareagować? Odpowiedz sobie na te pytania i wyciągnij wnioski.
– Gdy uświadomimy sobie przebieg całego zdarzenia, co je wywołało, co było w trakcie oraz jakie ma to konsekwencje, będziemy mieć motywację, żeby coś z tym zrobić – przekonuje nasz ekspert. – Warto znaleźć ten zapalnik, ten moment, kiedy coś się w nas przełącza i wychodzi z nas furiat. Jeśli uświadomimy sobie, co i w jakiejś sytuacji wywołuje w nas wybuch gniewu czy złości, będziemy w stanie nauczyć się inaczej reagować na identyczną sytuację w przyszłości.
Po piąte – zmień coś
Już wiesz, co lub kto i dlaczego doprowadziło cię do furii? Świetnie! To połowa sukcesu. Teraz czas na działanie. Postaraj się coś w sobie lub otoczeniu zmienić, żeby podobna sytuacja się nie powtórzyła. Jeśli wybuchłaś podczas kłótni z partnerem – wiesz zapewne, co wywołało twoją złość. Wkurzając się, nic nie zmienisz. Musicie porozmawiać. Nie atakuj jednak drugiej osoby („Bo ty nigdy…”, „Bo ty zawsze…”), tylko mów o problemie i o tym, jak się w związku z tym czujesz (np. „Przykro mi, gdy mnie tak traktujesz”). Nie bierz wszystkiego przesadnie do siebie. Pomaga w tym poczucie humoru i trochę dystansu – do swojej osoby i do świata.
Polecamy
„Zdrowie psychiczne to nie tylko brak choroby”. Jak uwolnić się od nadmiernego stresu i paraliżującego lęku, tłumaczy psychoterapeuta Nikodem Ryś
Wystarczy 20 sekund dziennie, by złagodzić stres i niepokój. Nie potrzebujesz niczego poza swoimi rękami
Fuga dysocjacyjna – jak się objawia? Przykłady fugi dysocjacyjnej
Lęk, bezsenność, niepokój. Czym jest zespołu stresu popandemicznego?
się ten artykuł?