Anne Hathaway: „Uwielbiam męską energię. Ale zła i destrukcyjna energia macho to coś całkiem innego”

Od lat należy do grona najpopularniejszych, a zarazem najbardziej lubianych aktorek na świecie. Wkrótce o Anne Hathaway znowu będzie bardzo głośno, za sprawą powrotu do ról, które przyniosły jej rozpoznawalność. Trwają prace nad kontynuacją „Pamiętnika księżniczki”, od niedawna znamy już także oficjalną datę premiery filmu „Diabeł ubiera się u Prady 2”.

Anne Jacqueline Hathaway urodziła się 12 listopada 1982 roku na Brooklynie w artystycznej rodzinie. Jej mama Kate McCauley jest aktorką, tata Gerard prawnikiem. Imię Anne, którego bardzo długo nie chciała używać, bo jej się nie podobało, dostała podobno na cześć żony Williama Szekspira, którego wielbicielami byli jej rodzice.

Dorastała w stanie New Jersey z braćmi – starszym Michaelem i młodszym Tomem. Jako nastolatka ukończyła specjalny kurs w Amerykańskiej Akademii Sztuki Dramatycznej, gdzie oprócz aktorstwa studiowała także śpiew. Jej scenicznym debiutem jako sopranistki był występ z chórem w Carnegie Hall. „Dorastałam w stanie permanentnego zakochania w kinie. Mieszkaliśmy jakieś 40 minut samochodem od Manhattanu, dzięki temu miałam świetny dostęp do kin studyjnych i oglądałam mnóstwo wspaniałych artystycznych produkcji. Lata 90. to był fantastyczny czas dla kina niezależnego” – mówiła o swojej fascynacji aktorstwem w wywiadzie dla „Zwierciadła” w 2017 roku.

Na wielkim ekranie zadebiutowała rolą nastolatki w komedii familijnej „Pamiętnik księżniczki” (2001) w reżyserii Garry’ego Marshalla. Zagrała Mię Thermopolis, która z pozoru jest zwykłą nastolatką, ale w rzeczywistości następczynią tronu. Film sprawił, że Anne Hathaway stała się ulubienicą nastolatków, a magazyn „People” umieścił ją na liście wschodzących gwiazd.

Szybko przyszły kolejne filmowe propozycje, m.in.: „Tajemnica Brokeback Mountain” (2005), „Diabeł ubiera się u Prady” (2006), „Rachel wychodzi za mąż” (2008), „Miłość i inne używki” (2010), „Mroczny Rycerz powstaje” (2012) oraz „Nędznicy” (2012), w którym za rolę Fantyny została uhonorowana Oscarem dla drugoplanowej aktorki. Na potrzeby tej roli zgodziła się obciąć włosy i schudnąć 12 kilogramów. Aktorka słynie ze starannego przygotowywania się do ról. By wiarygodnie zagrać rolę Mii Thermopolis w „Pamiętniku…” nauczyła się wspinać po skałkach, do „Mrocznego Rycerza…” trenowała kaskaderstwo, a przed zdjęciami do „Zakochanej Jane” (2007) brała lekcje gry na pianinie.

Lista filmów z jej udziałem jest o wiele dłuższa i nie wszystkie były udane. Aktorka daje sobie jednak prawo do poszukiwań scenicznych, wybiera bardzo różne role i jest gotowa na to, że nie wszystkie będą wybitne. „Biorąc pod uwagę fakt, że nie chodziłam do szkoły teatralnej i zaczynałam w tak młodym wieku, większość nauki odbywała się na planie filmowym, podczas kręcenia filmów, w których grałam. Było to niesamowite, ponieważ wielu reżyserów, z którymi pracowałam, to mistrzowie w swojej dziedzinie” – mówi.

Anne Hathaway jest także aktorką dubbingową, można ją usłyszeć m.in. w „Czerwonym Kapturku – prawdziwej historii” czy w dwóch częściach „Rio”. W ostatnich latach próbuje swoich sił jako producentka.

Rola asystentki charyzmatycznej Mirandy Priestly, redaktorki naczelnej znanego modowego pisma, którą zagrała Meryl Streep w „Diabeł ubiera się u pracy”, była przełomowa nie tylko dla jej kariery aktorskiej, ale także modowej. Bardzo szybko upomnieli się o nią najwybitniejsi kreatorzy mody na świecie, a każda jej stylizacja jest szeroko komentowana i analizowana. „Jestem bardzo podekscytowana pracą dla firmy, która chce mieć za swoją twarz 40-letnią kobietę. A tak przy okazji, 40 lat nie musi być górną granicą” – komentowała podpisaną w 2024 roku umowę współpracy z marką Versace. Nie kryje, że musiała dojrzeć do tej decyzji, a przede wszystkim pokonać brak pewności siebie, który towarzyszy jej od młodości: „Myślę, że wcześniej nie pasowałabym do Versace. Być może wyglądałabym odpowiednio, ale nie byłoby to tak głębokie. Po prostu nie miałam pewności siebie. Myślę, że bardzo się rozwinęłam. Od tamtego czasu bardzo zmieniłam się pod każdym względem ” – przyznaje w wywiadach.

„Chcę być aktorką, którą ludzie znają i szanują dzięki rolom filmowym, a nie życiowym perypetiom i skandalom. Nie chcę, żeby ktokolwiek, siedząc w kinie, myślał o moich podbojach sercowych czy imprezowych wyskokach. Wolałabym, aby mógł się skupić na tym, co ogląda” – powiedziała na początku swojej kariery i trzyma się tego do dziś. Od 16. roku życia pracuje z tym samym menedżerem, od dwóch dekad ma tych samych agentów i prawników. „Jestem Skorpionem, naprawdę identyfikuję się z tym znakiem zodiaku, a Skorpiony bardzo cenią sobie lojalność” – mówi.

Stałość i stabilność towarzyszy jej także w życiu osobistym. Od 2012 roku jest żoną Adama Shulmana, projektanta biżuterii i aktora. „Wiedziałam, że zostanie moim mężem od pierwszej randki. Kiedyś starałam się uszczęśliwić wszystkich na siłę. Adam nauczył mnie luzu. Zmienił moje życie” – mówiła niedługo po ślubie w wywiadzie dla „Harper’s Bazaar”.

Anne jest mamą dwóch synów: Jonathana (2016) i Jacka (2019). Aktorka przyznaje, że rodzicielstwo zmieniło jej podejście do życia. „Kiedy urodziłam Jonathana, to jakbym sama urodziła się na nowo. To cudowne uczucie obserwować, jak w twoim dziecku rodzą się emocje w związku z różnymi sytuacjami, których doświadcza. Kiedy zrozumiałam, że synek wchłania też moje, bardzo się wyciszyłam, uspokoiłam” – wspomina.

fot. Kristina Bumphrey/GettyImages

Po narodzinach synów korzystała z urlopu macierzyńskiego i nie spieszyła się na plan. Nie kryła też, że bycie mamą zmieniło jej podejście do codzienności. „Zmianie musiała ulec na przykład moja relacja z paparazzi. Musiałam przestać się denerwować tym, że ingerują w nasze życie, bo nie chcę, żeby mój syn czuł ode mnie tę nerwową energię. Dzieci mają tendencję do obwiniania siebie za zachowania rodziców i nie chcę, żeby on kiedykolwiek uznał, że jest powodem mojego smutku czy frustracji” – mówi.

Niedługo po narodzinach pierwszego syna zdecydowała się całkowicie wyeliminować ze swojego życia alkohol i zamierza trwać w tym postanowieniu dopóki jej synowie nie dorosną. Decyzję o abstynencji uważa za swój osobisty kamień milowy, który jest ważniejszy niż 40-te urodziny. „Jestem trzeźwa od ponad pięciu lat. To dla mnie kamień milowy… Moje osobiste doświadczenie jest takie, że wszystko jest lepsze” – mówi.

Od 2016 roku jest Ambasadorką Dobrej Woli UN Women w ONZ, gdzie zajmuje się podnoszeniem świadomości społecznej na temat urlopów rodzicielskich. Wcześniej, jako rzeczniczka Nike Foundation angażowała się w walkę przeciwko zawieraniu małżeństw przez dzieci, podejmuje też działania na całym świecie wspierające równość płci i prawo kobiet do edukacji. „Uwielbiam męską energię. Ale zła i destrukcyjna energia macho to coś całkiem innego. Męskie poczucie, że facetowi wolno więcej, na to totalnie się nie zgadzam. Historia pokazuje, ile żądni władzy mężczyźni narobili światu krzywd. I nie tylko kobiety powinny zwracać na to uwagę i z tym walczyć, ważne, żeby robili to przedstawiciele obu płci. To jedyna właściwa droga” – mówiła na ten temat w wywiadzie dla „Zwierciadła”.

W 2026 roku znowu będzie o niej bardzo głośno za sprawą powrotu do ról, które przyniosły jej rozpoznawalność. Trwają prace nad kontynuacją „Pamiętnika księżniczki”, od niedawna znamy już także oficjalną datę premiery filmu „Diabeł ubiera się u Prady 2”. O kontynuacji kultowego filmu mówiło się od kilku lat. W głównych rolach zobaczymy oczywiście trzy te same bohaterki grane przez Anne, Meryl Streep i Emily Blunt, a do obsady dołączy m.in. Lady Gaga. Tym razem kanwą scenariusza będzie kryzys prasy drukowanej. Premiera zaplanowana jest na 1 maja.