Przejdź do treści

Andie MacDowell o nierealnych standardach piękna: „Jestem za stara, by się głodzić”

Andie MacDowell
Andie MacDowell o nierealnych standardach piękna/ fot. Stephane Cardinale - Corbis/Corbis via Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Wolę mieć na sobie te dodatkowe dwa kilogramy i nosić coś, co na mnie pasuje” – mówi Andie MacDowell, odważnie komentując presję związaną z wyglądem w Hollywood. Aktorka podkreśla, że zdrowie i akceptacja własnego ciała są dla niej ważniejsze niż perfekcyjny wizerunek, który od lat narzuca branża filmowa.

„Jestem za stara, żeby głodzić się dla dwóch kilogramów”

Andie MacDowell, aktorka i ikona kina, znana z takich filmów jak „Cztery wesela i pogrzeb” czy „Dzień świstaka”, zabrała głos w sprawie presji związanej z wyglądem w Hollywood. Podczas gali Women of Worth Celebration organizowanej przez L’Oréal Paris, w rozmowie z magazynem „People” wyznała, że nie zamierza już rezygnować z komfortu i zdrowia, by spełniać nierealistyczne oczekiwania dotyczące swojej sylwetki.

„Czuję, że poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko, a oczekiwania przekraczają wszystko, co ktokolwiek może osiągnąć” – stwierdziła.

MacDowell podzieliła się przykładem z własnego życia, kiedy przymierzyła ciasną sukienkę i poczuła wstyd, że nie pasuje do niej tak, jakby oczekiwało tego otoczenie.

„Przymierzyłam sukienkę i była naprawdę ciasna w talii. Wyglądała tak dobrze, ale po prostu wiedziałam, że to nie jest dla mnie właściwa rzecz. Chciałam założyć coś wygodnego. I oczywiście od razu zawstydziłam się, że nie mogę się w nią wcisnąć” – mówiła.

Wyjaśniła, że takie sytuacje w Hollywood są normą, kiedy od kobiet oczekuje się spełniania nierealnych standardów piękna. Gwiazda zauważyła jednak, że ​​jako dojrzała kobieta czuje się bardziej wolna od oczekiwań społecznych.

„To Hollywood. To jest oczekiwanie, że będziesz kimś, kim już nie możesz być i co było łatwiejsze w pewnym momencie twojego życia, ale ja już nie mogę. Jestem za stara, żeby głodzić się dla dwóch kilogramów. Po prostu nie mogę już tego robić”.

Aktorka wyjaśniła, że woli stawiać na zdrowie, autentyczność i spokój ducha, zamiast koncentrować się wyłącznie na wyglądzie.

„Są inne rzeczy, które chcę robić w życiu. Chcę uczyć się o ptakach, spacerować po plaży, chcę być mądra i czytać książki. Chcę ćwiczyć, ale nie chcę, by to była jedyna rzecz. Wolę mieć na sobie te dwa dodatkowe kilogramy i nosić coś, co na mnie pasuje” – zaznaczyła.

Joanna Osyda

„To naprawdę ważne, co mówimy kobietom”

Andie MacDowell w dalszej części rozmowy podkreśliła, że problem dotyczy nie tylko gwiazd, lecz także zwykłych kobiet, które są bombardowane nierealnymi obrazami w mediach.

„To naprawdę, naprawdę, naprawdę ważne, co mówimy kobietom, wszystkim kobietom” – skomentowała.

Zwróciła szczególnie uwagę na negatywny wpływ, jaki presja społeczna wywiera na młode dziewczęta. Wspomniała o wnuczce swojej siostry, która zmagała się z anoreksją już w wieku 12 lat z powodu oczekiwań narzucanych przez media społecznościowe.

„Wszystko to wynika z oczekiwań, które widziała w mediach społecznościowych i na świecie, i była to dla niej naprawdę ciężka walka. Teraz radzi sobie fantastycznie. Radzi sobie naprawdę, naprawdę dobrze. Ale nie możemy ciągle narzucać ludziom tych oczekiwań” – podsumowała.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?