Przejdź do treści

Alkoholiczka, narkoman, hazardzistka, seksoholik. Dlaczego te słowa powinniśmy wyrzucić z naszego słownika, tłumaczy lek. Joanna Adamiak

To jak kogoś nazywamy, może wpłynąć na jego samopoczucie i ocenę\ źródło: pexels.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Mówi się, że słowa kształtują naszą rzeczywistość. A nieodpowiednio używane przyczyniają się do stygmatyzowania osób doświadczających problemów z używaniem substancji psychoaktywnych. W rzeczywistości może to obniżać gotowość tych osób do zgłoszenia się po pomoc” – zauważa na swoim profilu na Instagramie lek. Joanna Adamiak. Jak więc mówić o osobach uzależnionych, by ich nie stygmatyzować?

Skutki społeczne i zdrowotne

Joanna Adamiak, lekarka, która na Instagramie prowadzi profil @swiat_oczami_psychiatry poświęciła ostatni post stygmatyzacji osób borykających się z uzależnieniem od substancji psychoaktywnych. Stygmatyzacja ta dzieje się poprzez słowa, których powinniśmy przestać używać.

Jak tłumaczy, zamiast piętnującego słowa pracoholik, w naszym słowniku powinno pojawić się sformułowanie osoba problemowo zaangażowana w pracę. Zamiast mówić o kimś, że jest patologicznym hazardzistą, powinniśmy używać określenia osoba z uzależnieniem od hazardu. Natomiast osoby należące do ruchu „Anonimowi Alkoholicy”, „Anonimowi Narkomani” czy „Anonimowi Hazardziści” powinny być nazywane osobami korzystającymi ze wsparcia grup samopomocowych. Dlaczego to jest takie ważne?

„Od dłuższego czasu w debacie publicznej prowadzona jest dyskusja na temat języka używanego do opisywania zjawisk społecznych i problemów natury psychicznej. Mówi się, że słowa kształtują naszą rzeczywistość. A nieodpowiednio używane przyczyniają się do stygmatyzowania osób doświadczających problemów z używaniem substancji psychoaktywnych. W rzeczywistości może to obniżać gotowość tych osób do zgłoszenia się po pomoc. Ponadto odbija się to również na tym, jak są one traktowane we wszystkich obszarach życia” – tłumaczy lekarka we wpisie na Instagramie.

Lekarka ostrzega, że stygmatyzacja prowadzi do bardzo negatywnych skutków zdrowotnych i może stanowić barierę przed poszukiwaniem pomocy. Natomiast stygmatyzacja w przestrzeni publicznej może prowadzić do autostygmatyzacji, co potwierdzają badania.

„W przeszłości badania nad stygmatyzacją odnosiły się do osób z chorobami psychicznymi. W ostatnim czasie dotyczą osób z uzależnieniem” – uzupełnia.

Dlatego z naszego słownika powinny zniknąć takie słowa, jak alkoholik, narkomanka czy seksoholik, a w ich miejsce warto używać (i wszak nie kosztuje nas to wiele) określeń takich jak: osoba z uzależnieniem od alkoholu, substancji psychoaktywnych lub osoba z kompulsywnymi zachowaniami seksualnymi.

WenDo jako samoobrona i asertywność dla kobiet i dziewcząt jest metodą, którą uczy jak w każdej sytuacji: w miejscu publicznym, na ulicy, w pracy, w domu – przestać się czuć bezradną i bezbronną

Joanna Adamiak

Joanna Adamiak jest lekarką ze specjalizacją z psychiatrii. W mediach społecznościowych prowadzi profil „swiat_oczami_psychiatry”, który obserwuje ponad 19 tys. osób. Psychiatrka dzieli się na nim swoją wiedzą w prosty, przystępny sposób.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: