Przejdź do treści

3 inicjatywy, które ratują nas w czasie kwarantanny. Też je pokochacie!

Anna Skura, WIMIN, OTOZ Animals
3 inicjatywy, które ratują nas w czasie kwarantanny. Też je pokochacie! / Instagram
Podoba Ci
się ten artykuł?

Społeczna izolacja w związku z pandemią koronawirusa coraz bardziej daje nam się we znaki. Tęsknimy za spotkaniami, wyjściami do kawiarni, kina i koleżankami z pracy. Na szczęście w sieci istnieją inicjatywy, które pomagają nam przetrwać przedłużającą się kwarantannę. Wybrałyśmy trzy szczególne – jesteśmy przekonane, że i dla was będą stanowiły inspirację!

Z miłości do polskich marek: Anna Skura

Anna Skura, czyli autorka bloga „What Anna wears”, jest jedną z najbardziej popularnych w Polsce blogerek lifestyle’owych. W mediach społecznościowych dzieli się swoją miłością do podróżowania, ale nie poprzestaje wyłącznie na łatwych i przyjemnych tematach.

Gdy w 2018 r. pokazała na Instagramie swoje ciało po porodzie, w sieci zawrzało. Obraz brzucha, który kilka dni po wydaniu na świat dziecka nie jest idealnie płaski, budził niedowierzanie. Gdy z kolei rok później Skura opublikowała zdjęcie swoich poparzonych nóg, internet oniemiał. Odwaga? Epatowanie drastycznymi obrazami? Redaktorzy plotkarskich portali nie wiedzieli, jak sobie z tym faktem poradzić. Cóż, Ania Skura wymyka się prostym kategoryzacjom. Nie jest tylko piękną blogerką od lifestyle’u.

Udowadnia to od kilku tygodni na swoim profilu na Instagramie, gdzie niemal od początku pandemii poruszała temat noszenia maseczek ochronnych, zachęcała do pozostawania w domu. Od pewnego czasu w Instastories udostępnia, poleca i oznacza małe polskie marki, które z racji wprowadzonych przez rząd obostrzeń mają utrudnione funkcjonowanie. Wszystkie te działania są opatrzone hasztagiem #WspieramWKryzysie, który jednocześnie jest nazwą akcji.

–  Oprócz typowej reklamy właścicieli firm, chciałam przekazać moim obserwatorom również merytoryczną wiedzę, dlatego dzielę się z nimi całym moim doświadczeniem, tym, jak można firmę przygotować w kryzysie, co zrobić, by poprawić swój profil, robię im szybkie analizy. Wzbogaciłam również live o historie inspirujących kobiet, ale też rady prawniczek, co zrobić z naszą firmą w czasie kryzysu, jak wykorzystać kruczki prawne i nowe ustawy, by się zabezpieczyć.

Skura ma ogromną platformę promocji, na Instagramie obserwuje ją niemal 400 tys. internautów. Polecenie małej marki przez osobę o takich zasięgach jest nie tylko bezpłatną reklamą. Dla niewielkiej firmy, której  przetrwanie w czasie pandemii stoi pod znakiem zapytania, może stanowić potężne wsparcie.

–  Zanim zaczęłam pokazywać te firmy, zrobiłam szkolenie online na swoim live, instruując, jak dokładnie należy przygotować swój profil, by taka reklama u mnie (która przy normalnej współpracy kosztuje kilka tysięcy złotych) była najbardziej efektywna – opowiada Anna Skura w rozmowie z Hello Zdrowie. – Marki, które skorzystały z przekazanej im wiedzy, mogły naprawdę pochwalić się znacznym przyrostem obserwatorów (nawet do 1,5 tysiąca w jeden wieczór) i kilkunastoma, a nawet kilkudziesięcioma zamówieniami – dodaje.

Tekst o inicjatywach pomagających przetrwać izolację społeczną. Na zdjęciu: Kobieta siedząca na krześle uśmiechająca się - HelloZdrowie

Anna Skura / zdj. Marcin Biedroń

W ramach postów oznaczonych hasztagiem #wspierampolskiemarki i #wspieramwkryzysie Skura motywuje również inne osoby posiadające profile w mediach społecznościowych, by włączyły się do tej prostej, a jakże efektywnej formy pomagania mniejszym firmom. Odbiór, jak mówi sama zainteresowana, przerósł jej oczekiwania.

–  Chyba sama nie wierzyłam, że taki to przyniesie efekt. Niektórzy właściciele stron pisali, że wręcz po takiej publikacji zaczęła się magia u nich na profilu. Bałam się, że moi obserwatorzy mogą potraktować to jako spam, a okazało się wręcz przeciwnie, że bardzo na to czekają i są chętni do okazania takiego wsparcia. Wolą wybierać lokalnych przedsiębiorców, dać im realne wsparcie niż kupować w sieciówkach – mówi Anna Skura w rozmowie z „Hello Zdrowie”.

Cieszą nas takie akcje. Udowadniają, że każdy może pomagać!

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

 

Z miłości do dziewczyn: WIMIN

Marka WIMIN powstała, by wspierać kobiety.  To z myślą o nich tworzy suplementy, które pozwalają zadbać o organizm kompleksowo i długofalowo, a w dodatku nie zawierają barwników i są całkowicie wegańskie. Każdy zestaw WIMIN to bogactwo najwyższej jakości witamin, minerałów i ekstraktów roślinnych, ziół, warzyw, które sama dopasowujesz do swoich zdrowotnych potrzeb.

Jak mówiła Paulina Kitlas-Śliwińska, head of strategy, od początku istnienia marki WIMIN kluczowym elementem w kreowaniu jej strategii było słuchanie dziewczyn, spotykanie się z nimi, poznawanie ich historii i punktów widzenia. I to właśnie w odpowiedzi na potrzeby kobiet w czasie społecznej izolacji dziewczyny z WIMIN ruszyły z #kWIMINtanną – cyklem webinarów o zdrowiu i dla zdrowia. Przyświeca im hasło: „Zdrowiej podczas #zostańwdomu”.

WIMIN

WIMIN / mat. prasowe

W ramach #kWIMINtanny organizowane są online’owe spotkania live ze specjalistkami z różnych obszarów, podczas których każda z nas może zadawać pytania – nie pozostają bez odpowiedzi! Na profilach w mediach społecznościowych WIMIN znajdziecie również porady, jak w czasie pandemii wprowadzić do życia nawyki korzystnie wpływające na naszą formę i samopoczucie. Jest mowa m.in. o niedoborach, możliwości ich uzupełnienia i wzmacnianiu odporności.

– Wraz z dziewczynami z zespołu chciałyśmy w tym wymagającym czasie, oprócz kompleksowej suplementacji, zaoferować innym dziewczynom wiedzę z zakresu szeroko pojętego zdrowia, trochę rozrywki, nasze towarzystwo. Stąd cykl webinarów, do którego zaprosiłyśmy ekspertki: dietetyczki, psycholożki, kobiety kultury. To spotkania – rozmowy, oprócz krótkich wykładów zawsze jest czas na pytania, a tych nie brakuje, bo wiemy, że dbanie o zdrowie w trybie wyłącznie domowym, nie jest proste – mówi z rozmowie z Hello Zdrowie Gosia Brzozowska, product owner.

#kWIMINtanna wystartowała na początku kwietnia webinarem „Jeść zdrowiej podczas kwarantanny”. Spotkanie poświęcone prostym sposobom na wprowadzenie zdrowych elementów do jadłospisu poprowadziła dietetyczka Małgorzata Różańska. Na kolejnym trenerka personalna Karolina Pawlak udowodniła, że do ćwiczeń nie potrzeba siłowni, bo porządny trening można zrobić nawet przy kanapie. A ponieważ czas #zostańwdomu to również zmniejszony dostęp do kultury i inspirujących wydarzeń, w kolejnym webinarze wzięły udział Agata i Ola z Girls to the Front. W ramach live’a zrobiony został przegląd najciekawszych artykułów z Zina, którego tworzą dziewczyny.

21 kwietnia odbyło się spotkanie online „Jak zadbać o swój dobrostan psychiczny w czasie pandemii” z psycholożką Ewa Jarczewską-Gerc. Dwa dni później,
23 kwietnia, webinar „Pogotowie hormonalne, czyli o cyklu menstruacyjnym w czasie pandemii” poprowadziła terapeutka żywieniowa Julita Kordońska.  29 kwietnia fizjoterapeutki uroginekologiczne Anna Jakóbik i Małgorzata Starzec-Proserpio opowiedzą o roli oddechu w życiu kobiety oraz o sposobach wpływania na lęk, stres i zdrowie intymne za pośrednictwem ćwiczeń oddechowych.

A już we wtorek 5 maja odbędzie się zaś trening fitness online z trenerką personalną Karoliną Pawlak –

Zaobserwujcie profile WIMIN na Facebooku i Instagramie i śledźcie na bieżąco kalendarz wydarzeń. Naprawdę warto!
Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

 

Z miłości do zwierzaków: OTOZ Animals Warszawa

Psy, koty, konie, kucyki, kozy, króliki, osiołek… Wszystkie zwierzaki, które znajdują się w przytulisku i schroniskach prowadzonych przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt „Animals”, zostały odebrane ludziom, którzy je źle traktowali. Zwierzęta znalazły lepsze domy za sprawą inspektorów i wolontariuszy działającego od 2001 r. stowarzyszenia.

Warszawski oddział OTOZ Animals to struktura młodsza (funkcjonuje od 5 lat), jednak profil jej działania jest taki sam jak „organizacji matki”. Do głównych zadań należą wyjazdy na interwencje, gdzie istnieje podejrzenie niehumanitarnego traktowania zwierząt. Kochamy tę organizację za to, że działa tam, gdzie inni nie dają rady.

Stołeczni inspektorzy, we współpracy z Policją, Inspekcją Weterynaryjną oraz samorządami lokalnymi, codziennie ruszają w teren na ratunek głodzonym, chorym, zaniedbanym zwierzakom, a w wielu sprawach walczą w sądach o kary dla ich oprawców. W czasie pandemii nie jest to oczywiście możliwe, dlatego warszawski inspektorat OTOZ swoje działania przeniósł do sieci.

Na swoim profilu na Facebooku prowadzi cotygodniowe tematyczne spotkania online (w formie live’ów), które mają na celu edukację internautów oraz umożliwiają obserwującym zadanie wszelkich nurtujących ich pytań o szeroko pojmowaną ochronę zwierząt.

–  Dzielimy się wiedzą z zakresu właściwego i skutecznego reagowania na przemoc wobec zwierząt, ponieważ w naszym odczuciu, ten dział ochrony zwierząt sprawia największe trudności w realizacji – mówi w rozmowie z Hello Zdrowie Ewa Styrnik, inspektorka ds. ochrony zwierząt OTOZ Animals.

OTOZ Animals

OTOZ Animals Warszawa / mat. prasowe

Zainteresowanie jest olbrzymie i pokazuje, że ludzie, którzy stykają się z krzywdą zwierząt, nie mają wystarczającej wiedzy – jak reagować, komu i gdzie zgłaszać trudny przypadek, co robić, by rzeczywiście pomóc, a nie zaszkodzić cierpiącemu zwierzakowi.

Innymi słowy, spotkania OTOZ-owe w czasie kwarantanny to fantastyczna okazja, by posiąść ogrom wiedzy z pierwszej ręki. W wielu sytuacjach może okazać się ona bardzo przydatna dla każdego, komu nie jest obojętna krzywda stworzeń dużych i małych. Dlatego, jeśli nie macie pomysłu, jak w interesujący sposób spędzić czwartkowy wieczór w domu, wchodźcie na facebookowy profil warszawskiego inspektoratu OTOZ Animals i korzystajcie.

Nie zapominajcie również o tym, że „uziemienie” w związku z koronawirusem to – wbrew pozorom – świetna okazja do zrobienia czegoś dobrego dla zwierząt.

– Niewątpliwie plusem zaistniałej sytuacji jest fakt, że ludzie zaczęli interesować się pozostaniem domem tymczasowym lub adopcją psa, przez co nasze psiaki mają szansę trafić do wspaniałych domów, na co już tak długo czekamy – mówi Styrnik.

Może i wy od jakiegoś czasu marzycie o przygarnięciu bezdomniaka? Nie traćcie ani chwili, kwarantanna to świetna okazja, by sprawdzić się w roli opiekuna!  Obecność czworonoga w domu z pewnością pomoże przetrwać izolację.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?