Dzieci próbowały przeprawić się przez wezbraną rzekę. Utknęły na drzewie. Strażacy apelują: ”Nie ryzykujcie!”
Od kilku dni południowe tereny Polski walczą z powodzią. Żywioł dotknął także naszych czeskich sąsiadów. Nie wszyscy biorą sobie niestety do serca zalecenia służb. Do bardzo groźnej sytuacji doszło w Broumovie, tuż przy granicy z Polską. Dzieci, chcące przeprawić się przez wzburzoną rzekę Ścinawkę, uratowali strażacy. „Zastanawiacie się, w jaki sposób możecie pomóc w tych trudnych dniach? Postępujcie zgodnie z naszymi instrukcjami i nie ryzykujcie”- przekazali za pośrednictwem portalu X.
Trzymali się tylko gałęzi drzewa
Lokalna rzeka Ścinawka (czes. Stěnava), będąca dopływem Nysy Kłodzkiej, gwałtownie wezbrała i zalała miasto Broumova w Czechach. Ekstremalnie trudna sytuacja była w niedzielę, 15 września. W związku z niebezpieczeństwem, służby wydały instrukcje i porady, jak zadbać o swoje bezpieczeństwo. Niestety tamtego dnia czwórka dzieci je zlekceważyła.
Trzech chłopców i dziewczyna postanowili przeprawić się przez Ścinawkę, której poziom był alarmująco wysoki. Ale tylko jednemu to się udało. Reszta utknęła na środku wzburzonej rzeki, rozpaczliwie trzymając się gałęzi drzewa, żeby nie porwał ich nurt.
Chłopiec, który dotarł na brzeg, wezwał służby ratunkowe. Na miejsce skierowano śmigłowiec ratunkowy. Strażakom, którzy błyskawicznie ruszyli z pomocą, udało się ocalić przestraszonych nastolatków, zanim śmigłowiec dotarł. Akcja ratownicza była jednak niebezpieczna, wymagała ostrożności i asekurowania.
„Jeden z ratowników, w specjalnym wyposażeniu, przywiązany do liny, z zabezpieczeniem kolegów z brzegu, krok po kroku asystował nastolatkom w bezpiecznym powrocie na ląd” – przekazał Zbyněk Voříšek, rzecznik regionalnej straży pożarnej Hradcu Králové.
Dzieci były wychłodzone i przerażone. Otrzymały niezbędną pomoc medyczną. Niewiele brakowało, żeby ta historia miała tragiczny finał.
Strażacy proszą: „Nie ryzykujcie!”
Całą akcję ratunkową zarejestrowała czeska straż pożarna. Strażacy udostępnili filmik z nagrania ku przestrodze, apelując o to, aby mieszkańcy przestrzegali komunikatów i stosowali się do zaleceń. Żywioł może być śmiertelnie groźny i nieprzewidywalny. Służby mają wystarczająco dużo pracy w związku z powodzią. Nie dostarczajmy im kolejnych zadań!
„Zastanawiacie się, w jaki sposób możecie pomóc w tych trudnych dniach? Postępujcie zgodnie z naszymi instrukcjami i nie ryzykujcie” – napisali strażacy na portalu X.
Rozwiń
źródło:CNN Prima News
Zobacz także
„Pokażmy siłę i solidarność”. FEDERA prosi o podpaski i pieluchomomajtki dla osób dotkniętych skutkami powodzi
Uwaga, na zalanych terenach łatwo o zatrucia. Jakie bakterie mogą być w wodzie po powodzi?
dr Sebastian Szklarek: „Susza nie wyklucza powodzi. To tak, jak byśmy przez tydzień nie pili, a potem jednego próbowali nadrobić zaległości”
Polecamy
Powódź sparaliżowała apteki, ale farmaceuci się nie poddają. „Rzucili wszystko, żeby zaopatrzyć pacjentów w leki”
Na zalanych terenach istnieje realne zagrożenie dla zdrowia. „Należy zaszczepić wszystkich” – alarmuje prof. Anna Boroń-Kaczmarska
Jakub Ćwiek, pisarz z Głuchołaz, przeznaczy pieniądze ze sprzedaży swojej książki na powodzian. „To był odruch”
16-letnia Weronika leży pod respiratorem, wkoło woda. „Agregat macie od nas za darmo. Bóg by się na nas obraził, gdybyśmy wystawili fakturę”
się ten artykuł?