Przejdź do treści

Zaklejają sobie usta, żeby lepiej spać. Eksperci zaniepokojeni nowym trendem z TikToka

Kobieta przytrzymuje na łóżku budzik, obok w kółku kobieta, która ma zaklejone usta, tekst o zaklejaniu ust jako sposobie na lepszy sen
Młodzi z pokolenia Gen Z zaklejają usta, żeby lepiej spać / Zdjęcie: Adobe Stock, TikTok @maytexmyers
Podoba Ci
się ten artykuł?

Młodzi z pokolenia Gen Z zrobią wszystko, aby lepiej spać w nocy. To oni zapoczątkowali trend „sleepmaxxing”, który zyskuje coraz większą popularność w mediach społecznościowych. Obejmuje on szereg sposobów na poprawę jakości snu. Jednym z nich jest zaklejanie ust. Eksperci ostrzegają jednak, że triki, które testuje na sobie młodzież, mogą stwarzać poważne ryzyko dla zdrowia.

„Sleepmaxxing” – sen też można zmaksymalizować

„Sleepmaxxing” to nowy trend, który robi furorę na TikToku. Polega ona na tym, że osoby z pokolenia Z próbują szeregu nietypowych sposobów na dłuższy i lepszy sen. W pragnieniu efektywniejszego odpoczynku nie ma nic niepokojącego pod warunkiem, że droga do jego osiągnięcia nie niesie za sobą ryzykownych dla zdrowia skutków ubocznych.

Wśród proponowanych trików na zmaksymalizowanie snu znalazło się na przykład picie „bezalkoholowych drinków dla śpiących dziewczyn”. Napój na dobranoc składa się z wody gazowanej, cierpkiego soku z wiśni i proszku magnezowego, który według internautów gwarantuje lepszy sen.

Kolejnym sposobem jest zaklejanie ust taśmą. Młode kobiety publikują nagrania, na których pokazują, jak wyglądają po przebudzeniu, a właściwie z czym śpią, aby nie tylko poprawić jakość snu, ale też swój wygląd. Na głowie mają czepek, przytrzymuje go elastyczny gumowy pasek, który naciągnięty jest aż pod szczęką. Na ich czole i pod oczami jest szereg żelowych plastrów. Uwagę zwraca też czarny plaster na ustach – ma zniwelować problemem chrapania, a więc poprawić komfort snu.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń
Kobieta

Eksperci ostrzegają przed sleepmaxxingiem

Trend sleepmaxxingu niepokoi jednak ekspertów. Twierdzą oni, że ta moda może powodować „ortosomnię”, czyli obsesję na punkcie idealnego snu. Ekspert twierdzi, że osoby zafiksowane na punkcie snu są bardziej zestresowane i niespokojne, co nie pozostaje bez znaczenia na jakość snu.

„W mojej codziennej pracy trend sleepmaxxingu powoduje, że większość osób, które go próbują, śpi gorzej” – powiedział w rozmowie z Daily Mail James Wilson, znany jako „The Sleep Geek”.

Taśma na ustach ma na celu wymuszenie oddychania przez nos. Młode użytkowniczki i użytkownicy TikToka twierdzą, że ten sposób oddychania zwiększa pobór tlenu podczas snu. Jednak, jak podkreślają eksperci, nie ma żadnych dowodów naukowych, które by to potwierdzały. Przeciwnikiem zaklejania usta taśmą jest cytowany przez Daily Mail James Wilson.

„Oddychanie przez nos jest dobre dla naszego samopoczucia, a najlepszym sposobem, aby robić to częściej w nocy, jest świadome ćwiczenie tego w ciągu dnia” – mówi. „Nie ma dowodów na to, że praktyka ta poprawia sen, a ponadto maskuje główne objawy poważnego zaburzenia snu zwanego bezdechem sennym” – ostrzega ekspert.

Jego zdaniem najlepszym sposobem na lepszy sen jest wsłuchiwanie się w potrzeby swojego organizmu i przede wszystkim ustalenie, co przeszkadza nam w zaśnięciu.

Eksperci apelują również, by nie fiksować się na tym, że sen powinien trwać osiem godzin na dobę. Podkreślają, że zapotrzebowanie na sen zmienia się wraz z wiekiem i jest zależne od wielu czynników.

„Ludzie maja takie wyobrażenie, że każdy powinien spać osiem godzin na dobę, ale w praktyce niewiele osób – poza nastolatkami i dziećmi – śpi tak długo” – mówi . „To zależy od wieku, poziomu hormonów, fazy cyklu menstruacyjnego, tego, co robisz w ciągu dnia – żadna wartość nie jest taka sama dla wszystkich” – dodaje.

Źródło: Daily Mail

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?