„W imieniu Rzeczpospolitej Polskiej mojej córce dano w twarz” – pisze Piotr Jacoń, dziennikarz i ojciec transpłciowej Wiktorii
„Po roku od złożenia przez Wiktorię pozwu przeciwko nam (w sprawie o uzgodnienie płci) Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok. I choć jest on po naszej myśli, to forma ogłoszenia tego wyroku jest dla nas powodem bólu i dowodem na bezmyślną (lub zamierzoną) opresyjność państwa polskiego” – podkreśla na swoim profilu na Instagramie dziennikarz Piotr Jacoń.
Ból zamiast radości
Piotr Jacoń w zeszłym roku roku poinformował, że jest ojcem transpłciowej córki Wiktorii. Dziewczyna przeszła terapię hormonalną, żeby zmienić płeć, jednak żeby prawnie została uznana za kobietę, musiała pozwać swoich rodziców. Teraz, wraz z nimi, usłyszała w sądzie wyrok. I choć Wiktoria była z niego zadowolona, to ciężko było jej się z niego cieszyć. Wszystko przez to, jak została potraktowana przez sąd.
„W imieniu Rzeczpospolitej Polskiej mojej córce dano w twarz” – pisze na swoim profilu na Instagramie Jacoń. „Po roku od złożenia przez Wiktorię pozwu przeciwko nam (w sprawie o uzgodnienie płci) Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok. I choć jest on po naszej myśli, to forma ogłoszenia tego wyroku jest dla nas powodem bólu i dowodem na bezmyślną (lub zamierzoną) opresyjność państwa polskiego” – dodaje.
Dziennikarz pisze, że choć sędzia przyznała jego córce rację, orzekając, że jest płci żeńskiej, to w tym jednym zdaniu dwukrotnie nazwała ją powodem (a nie powódką) i raz synem.
„Dwukrotnie także użyła jej starego imienia, o którym osoby transpłciowe nie przypadkiem mówią, że to 'deadname'” – podkreśla ojciec Wiktorii.
„Syn płci żeńskiej”
Dlaczego używanie tzw. deadname jest niebezpieczne? Jak wyjaśnia Piotr Jacoń, jest ono powodem społecznej dysforii, a ona bywa przyczyną depresji, która nierzadko prowadzi do samobójstwa.
„Sędzia BGS powinna to wiedzieć. Zwłaszcza, że na pierwszej rozprawie, zaraz po tym, jak rozdzieliła nas z córką – nam każąc usiąść na ławce dla pozwanych, a Wiktorii po drugiej stronie – podkreślała, że wie, jak to trudna emocjonalnie sprawa, bo miała już takich kilka. Mimo tego doświadczenia sędzia BGS napisała, że moja córka jest… synem płci żeńskiej” – zaznacza Jacoń.
Dziennikarz podkreśla, że Wiktoria na ten wyrok „czekała desperacko niecierpliwie”, bo dopiero on otwiera jej drogę do nowego peselu i nowego dowodu osobistego, „Dowodu Jej Prawdziwej Tożsamości”. Jak pisze Jacoń, żeby jednak odebrać to sądowe pismo na poczcie, jego córka będzie musiała pokazać stary dowód, ze starym imieniem i nieaktualnym zdjęciem.
„Pani w okienku być może wyda list od ręki. Ale jest bardzo prawdopodobne, że wcale nie ściszając głosu zapyta moją blond długowłosą córkę o pięknych oczach: czy ten dowód to pana?” – zauważa dziennikarz.
Gdy wraz z żoną dostał dostał pismo z sądu i zadzwonili do córki, usłyszeli w słuchawce: „Nie potrafię się cieszyć”. „Apatia to najlepsze uczucie, na jakie mnie stać. Tyle razy na różnych etapach tego procesu płakałam z rozpaczy i ze szczęścia, że teraz nie mam siły. Ani na uśmiech ani na łzy” – powiedziała Wiktoria.
Rozwiń„I tak właśnie w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej mojej córce dano w twarz. Zrobiła to sędzia BGS” – kwituje Piotr Jacoń.
Zobacz także
Polecamy
Karla Sofía Gascón pierwszą transpłciową aktorką nominowaną do Oscara. Historyczny moment!
Syn Jacka Braciaka musiał pozwać rodziców do sądu. „To proces bardzo upokarzający”
Emma D’Arcy: „Zdecydowałom się zrobić coming out, aby pokazać młodym osobom, że jest dla nas przestrzeń i jest jej coraz więcej”
Sarah McBride pierwszą osobą transpłciową wybraną do Kongresu! „To przełomowe osiągnięcie w marszu ku równości”
się ten artykuł?