Przejdź do treści

Te mistrzostwa należały do niej! Barbara Bieganowska-Zając po raz szósty z rzędu została mistrzynią świata

Barbara Bieganowska-Zając - Hello Zdrowie
Barbara Bieganowska-Zając stanęła na podium paralekkoatletycznych Mistrzostwa Świata/ fot. materiały prasowe, Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”
Podoba Ci
się ten artykuł?

Barbara Bieganowska-Zając została paralekkoatletyczną mistrzynią świata. To szósty raz, kiedy 43-letnia Polka staje na podium. Nasza rodaczka 1500 metrów przebiegła z czasem 4:27.36. Z powodów technicznych start jednak opóźniał się. „Czułam, że wystygły mi mięśnie. Próbowałam się ogrzać, dmuchając sobie w ręce. Rozcierałam rękami różne partie ciała. Zestresowałam się tym” – mówiła po biegu sportowczyni.

Barbara Bieganowska-Zając paralekkoatletyczną mistrzynią świata

Złoty medal w Paralekkoatletycznych Mistrzostwach Świata wywalczyła Barbara Bieganowska-Zając (rocznik 1981). Mistrzostwa odbywały się w japońskim Kobe, gdzie Polka z czasem 4:27.36 wygrała bieg na 1500 metrów. Sportowczyni od 2012 r. jest również rekordzistką świata na tym dystansie. Nikomu jeszcze nie udało się pobić jej rekordu. W Kobe to się nie zmieniło, choć Brazylijka Da Silva Barros deptała naszej rodaczce po piętach. Zachęcana okrzykami swojego trenera, nie dała jednak rady wyprzedzić Polki. I to wszystko w trudnych warunkach. Bieg znacznie się opóźniał, a zawodniczki zdążyły zmarznąć, co rzutowało na ich sprawność.

„Nie wiem, co tam się działo. Pierwsze podejście do linii. Japonka drgnęła. Dostałyśmy ostrzeżenie. W drugim podejściu poruszyła się Brazylijka. Znowu ostrzeżenie. Potem chyba zawiesił się sprzęt. W Kobe jest już chłodny wieczór, a rozgrzewka była 20 minut przed biegiem. Czułam, że wystygły mi mięśnie. Próbowałam się ogrzać, dmuchając sobie w ręce. Rozcierałam rękami różne partie ciała. Zestresowałam się tym” – mówiła po biegu Barbara Bieganowska Zając.

Bieganowska-Zając jest czterokrotną mistrzynią paraolimpijską. W Kobe po raz szósty obroniła tytuł mistrzyni świata. Wcześniej wielokrotnie stawała także na podium mistrzostw Europy i innych zawodów rangi międzynarodowej oraz mistrzostw Polski. Przed nią igrzyska w Paryżu i bieg na dystansie 1500 m.

Rebecca Meyers rezygnuje z igrzysk w Tokio. "Tego już wystarczy"

„Największe problemy mam z zapamiętywaniem”

Jej miłość do biegania narodziła się, kiedy miała 11 lat. Wystartowała wtedy na zawodach w biegu przełajowym w Lasocicach.

„Wystartowałam w biegu z innymi dziewczynami, tylko w starszej kategorii wiekowej, gdzie zajęłam pierwsze miejsce, po czym zostałam poinformowana, że pobiegłam w nie swoim biegu i jeszcze raz stanęłam na starcie. I ten bieg też ukończyłam jako pierwsza z dość znaczną przewagą nad innymi rywalkami i tak naprawdę to był początek mojej kariery sportowej” – czytamy na stronie paralympic.org.pl.

Bieganowska-Zając w okresie dzieciństwa miała problemy z uczeniem się i została zakwalifikowana jako sportowczyni z kategorią niepełnosprawności intelektualnej (T-20 ). W niej startuje do dziś. Jak sama jednak przyznaje, często zarzuca jej się, że jest pełnosprawna.

„Pod jednym z moich zdjęć na Facebooku, wśród gratulacji i podziękowań pojawiła się wypowiedź w stylu: 'jaka z niej niepełnosprawna…’. Nic na ten komentarz nie odpowiedziałam, bo szkoda słów, ale bardzo mnie on poruszył. Jeżeli ktoś nie ma wystarczającej wiedzy na temat mojej wady, to lepiej niech się nie udziela” – mówiła cytowana przez Onet.

Sportowczyni na co dzień zmaga się z problemami z pamięcią. Ma trudności z zapamiętywaniem nawet podstawowych czynności.

„Największe problemy mam z zapamiętywaniem i ze skupieniem się przez dłuższy czas. Nie rozumiem niektórych słów, w związku z czym mam problem choćby z wypełnianiem papierów czy druków urzędowych. A po przebyciu COVID-19 moja pamięć już w ogóle jest do wymiany. Muszę regularnie robić notatki” – tłumaczyła.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?