Sylwia Majcher o suszy w Polsce: „Kolejne gminy wprowadzają ograniczenia przy korzystaniu z wody. A my często lejemy ją bezrefleksyjnie”
Miasta i gminy apelują do mieszkańców o racjonalne wykorzystanie wody, a susza w rolnictwie pojawiła się w prawie wszystkich województwach. „Oszczędzanie wody nie jest fanaberią” – pisze Sylwia Majcher na swoim profilu na Instagramie. Ekoaktywistka podpowiada, w jaki sposób każdy z nas może zmniejszyć ilość zużywanej wody.
„Zaczyna brakować wody”
Tymi słowami rozpoczyna wpis na swoim profilu na Instagramie Sylwia Majcher. Temperatury powietrza w naszym kraju w ostatnich dniach przekraczają średnią wieloletnią, a z suszą mierzy się coraz więcej regionów. Ekoaktywistka zaznacza, że żar lejący się z nieba, rezygnowanie z trawników na rzecz betonu w miastach oraz niewystarczająca liczba zbiorników retencyjnych sprawiają, że „susza staje się poważnym i dotkliwym problemem”.
„Kolejne gminy wprowadzają ograniczenia przy korzystaniu z wody. A my często lejemy ją bezrefleksyjnie przekonani, że zawsze będzie dostępna w kranach.
Zmiany klimatu powodują, że wody zacznie brakować. Przedstawiam dane, które wskazują, że oszczędzanie wody nie jest fanaberią” – wskazuje.
Ekoaktywistka podkreśla, że cały czas sytuacja się pogarsza, a liczba gmin z problemami z wodą podwoiła się w ciągu kilku dni. Jak dodaje, w Polsce już 143 gminy wprowadziły ograniczenia korzystania z wody i zakazy podlewania ogródków lub napełniania przydomowych basenów. Inne apelują o jej oszczędne wykorzystanie. W ostatnich dniach Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa ogłosił suszę rolniczą na terenie 12 województw. Jak wymienia Majcher, największe niedobory wody notowane są:
- na terenie Ziemi Lubuskiej,
- na Pojezierzu Wielkopolskim, Słowińskim i Pomorskim;
- na Polesiu Lubelskim, Kujawach;
- na Nizinie Wielkopolskiej.
Wśród województw wymienionych przez Instytut, w których występowała susza rolnicza, nie pojawia się jedynie województwo śląskie. Ponadto, jak czytamy, susza występowała w jedenastu uprawach, m.in. zbóż jarnych i ozimych, krzewów i drzew owocowych, rzepaku, roślin strączkowych czy warzyw gruntowych.
„Susza w rolnictwie oznacza straty w uprawach, zmniejszenie produkcji, a w konsekwencji wzrost i tak już wysokich cen żywności.
W Polsce w samym 2018 roku straty spowodowane suszą oszacowano na ponad 2,6 mld złotych, z czego straty rolnictwa wyniosły ok. 1,55 mld złotych” – wyjaśnia Majcher.
Susza w Polsce trwa od siedmiu lat
Trudna sytuacja hydrologiczna trwa w Polsce od kilku lat. Majcher w swoim wpisie przytacza wypowiedź zastępcy dyrektora Centrum Hydrologicznej Osłony Kraju IMGW-PIB Grzegorza Walijewskiego, który w rozmowie z PAP powiedział:
„Od siedmiu lat mamy w naszym kraju permanentną suszę, która zajmuje coraz większy obszar. Jeżeli proces zmiany klimatu będzie postępował cały czas, to susza w Polsce będzie coraz częściej obserwowana” – ocenił.
Autorka wpisu podkreśla, że problemem jest również niski stan wód większości rzek w Polsce.
„Susza w Polsce to nie tylko efekt zmian klimatu, ale i lat zaniedbań w zakresie niewłaściwej melioracji, betonowania miast, regulowania rzek, niewystarczającej liczby zbiorników retencyjnych, osuszania dużych terenów pod uprawy” – podkreśla Majcher.
I wyjaśnia, że gwałtowne opady deszczu nie poprawią obecnej sytuacji. Jak tłumaczy, przesuszona gleba nie jest w stanie wchłonąć wody, która szybko spływa po powierzchni do rzek.
„Polska znajduje się na 24. miejscu w Unii Europejskiej pod względem odnawialnych zasobów słodkiej wody przypadających na jednego mieszkańca – wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego. Za nami są tylko Czechy, Cypr i Malta” – wskazuje.
Susze dotykają coraz więcej państw w Europie. Ekoaktywistka wymienia, że dramatyczna sytuacja jest w tym roku we Włoszech, gdzie wysycha największa rzeka Pad.
„W regionie Lacjum wprowadzono stan klęski żywiołowej. W tym roku spadło tam o 40 proc. deszczu i śniegu mniej niż w ubiegłym. Wysychają pola uprawne, a wodę do domów dostarczają beczkowozy” – wylicza.
Według raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych „The State of Climate Services 2021: Water”, do 2050 roku sytuacja znacznie się pogorszy a „stałe lub przejściowe problemy z dostępem do wody pitnej może mieć aż 5 miliardów osób”.
Nie lej wody
„Nie lej wody” – podkreśla Majcher i wymienia listę rzeczy, które możemy wprowadzić, by oszczędzić wodę. Ekoaktywistka radzi:
- Zakręcaj kraj podczas mycia zębów lub golenia (rocznie zaoszczędzić możesz nawet do 5700 l wody).
- Ograniczaj kąpiele w wannie na korzyść szybkiego prysznica (w wannie mieści się około 200 l wody, podczas 1 minuty pod prysznicem zużywa się około 15 l wody).
- Używaj spłuczki w toalecie z podwójnym systemem spłukiwania (mniejszy przycisk pozwala na opróżnienie tylko połowy objętości spłuczki). Przeciętnie w polskim domu aż 30 proc. wody zużywa się na spłukiwanie toalety.
- Włączaj pralkę czy zmywarkę, gdy jest pełna, i korzystaj z programu, który zużywa mniej wody – zaoszczędzisz do 30 proc.
- Nie marnuj jedzenia! Przykładowo wyrzucony 1 kg chleba to zmarnowanie ok. 1600 l wody, która została zużyta do jego wyprodukowania.
- Reaguj, gdy woda leje się bezcelowo w przestrzeni publicznej np. w pracy lub w budynkach instytucji publicznych.
- Kupując nowy sprzęt, wybierz ten, który najmniej zużywa wody.
- Wymieniaj uszczelki w cieknących kranach, spłuczkach, rurach. Marnując średnio 1 krople wody na 2 sekundy, rocznie tracisz około 180 zł.
- Zakładaj perlatory (specjalna nakładka o kształcie pierścienia i strukturze sitka) na kran w celu ograniczenia strumienia i zużycia wody (w ten sposób można zaoszczędzić nawet 20-50 proc. wody).
- Zakładaj bezdotykowe krany sterowane fotokomórką – woda nie będzie zużywana, gdy dłonie nie będą znajdowały się pod kranem.
- Zwracaj uwagę na pochodzenie produktów. Wyroby produkowane w Polsce mają mniejszy ślad wody niż te sprowadzane.
- Na etapie budowy domu rozważ wykonanie instalacji, która pozwoli powtórnie wykorzystać tzw. „szarą wodę” stanowiącą nawet 80 proc. wody używanej w domu.
- Gromadź deszczówkę do podlewania kwiatów czy trawnika.
Sylwia Majcher – kim jest?
„Codziennie piszę, jak nie marnować” – mówi o sobie Sylwia Majcher, blogerka i autorka dwóch książek: „Gotuję, nie marnuję” oraz „Wykorzystuję, nie marnuję”. Blogerka tworzy też patenty i przepisy, dzięki którym zastanowisz się dwa razy, zanim coś wyrzucisz do kosza.
Konto Sylwii Majcher na Instagramie obserwuje ponad 38 tys. osób. Popularność przyniosła blogerce nie tylko duża wiedza, ale i umiejętność przekazywania jej innym w łatwy sposób.
RozwińZobacz także
Less waste według Magdaleny Łapanowskiej. „Nie chodzi o wielkie wyrzeczenia”
„Dla współczesnych młodych ludzi ubranie w cenie hamburgera to codzienność”. O modowej bulimii mówi Katarzyna Zajączkowska
„Czerwony alarm dla ludzkości”. Raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) to „akt oskarżenia przeciwko człowiekowi”
Polecamy
„Aby mieć komfort kontemplacji, nie wrzucaj śmieci do ubikacji”. Na zabawnych plakatach tłumaczą, czego nie wolno wrzucać do toalety
„Zjawiska klimatyczne coraz częściej odbierają życie i środki do życia”. Naukowcy wyliczają, na ile sposobów może nas zabić globalne ocieplenie
Paulina Hojka o noszeniu ubrań po zmarłych: “Myślę, że żaden nieboszczyk się nie obrazi”
Wyjątkowy duet międzypokoleniowy. Oliwia i jej dziadek Marian stworzyli urządzenie ratujące pszczoły
się ten artykuł?