Przejdź do treści

„Sprawcy zabójstwa kobiet używają absurdalnych argumentów”. Wyliczają je członkinie Centrum Praw Kobiet

Jakich argumentów używają sprawcy kobietobójstwa? Wyjaśnia Centrum Praw Kobiet
Jakich argumentów używają sprawcy kobietobójstwa? Wyjaśnia Centrum Praw Kobiet/ fot. GettyImages
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Gdy sprawca staje przed sądem jako oskarżony o zabójstwo kobiety lub jego usiłowanie, powtarzalną linią obrony jest używanie absurdalnych argumentów podważających fakt, że ofiara była ofiarą” – piszą w swoim poście na Instagramie członkinie Fundacji Centrum Praw Kobiet. Wymieniają w nim kilka wyssanych z palca argumentów, używanych przez sprawców kobietobójstw.

Kobieta sprowokowała sprawcę?

„Wolontariuszki Obserwatorium ds. Kobietobójstwa biorą udział w obserwacji spraw dotyczących zabójstw kobiet i ich usiłowania. Dzięki tym obserwacjom możemy wyróżnić najczęściej powielane przez obrońców sprawców stereotypy dotyczące przemocy wobec kobiet. Jak wynika z obserwacji, nierzadko stereotypy te reprodukują także sędziowie i sędziny” – piszą na swoim profilu na Instagramie przedstawicielki Centrum Praw Kobiet.

Jak dodają, w sądach wciąż można spotkać się z argumentem, że ofiara była agresywna wobec sprawcy i sprowokowała go do zastosowania przemocy, a nawet zabójstwa. Tymczasem, jak podkreślają członkinie fundacji, nikt, w żadnym przypadku, nie zasługuje na przemoc – w żadnej formie.

„Często zdarza się, że to sprawcy przemocy stawiają swoim partnerkom wymagania, które są nierealne i niemożliwe do zrealizowania. Robią to, aby zyskać pretekst do znęcania się. Sprawca w swoim mniemaniu zyskuje argument do zastosowania przemocy, uznając, że ofiara prowokuje go swoim nieposłuszeństwem. Niejednokrotnie kiedy ofiara broni swojej niezależności i godności, to również jest poczytywane przez sprawcę za prowokację, a nawet za agresję” – czytamy we wpisie CPK.

Członkinie fundacji wyjaśniają, że zdarzają się też takie sytuacje, w których ofiara doświadczająca przemocy stosuje siłę fizyczną w samoobronie, co sprawca przedstawia później w sądzie jako napaść i prowokację, przed którą „musiał” się bronić.

„Benching przypomina rzucanie drugiej osobie okruchów" /fot. GettyImages

Stereotyp „prawdziwej ofiary”

Jak piszą członkinie Fundacji Centrum Praw Kobiet, sprawcy kobietobójstwa odwołują się często do stereotypu „prawdziwej ofiary”, która powinna być zawsze „nieskazitelna i pasywna, czyli nigdy nie stawać w swojej obronie”.

„Sprawcy i ich obrońcy często 'na usprawiedliwienie’ czynu, o który toczy się sprawa, argumentują, że zamordowana kobieta nadużywała alkoholu lub narkotyków. Argument ten podnoszony jest nawet w sytuacjach, gdy sprawca też miał problem z używkami. Z powodu nadużywania alkoholu lub narkotyków – argumentują dalej sprawcy i ich obrońcy – ofiara nie była dobrą żoną i matką, nie zajmowała się domem i dziećmi. W domyśle – zasłużyła sobie na taki los” – wyjaśniają przedstawicielki fundacji.

Dodają, że oburzające jest nie tylko to, że takie argumenty padają w sądach, ale również, że sędziowie i sędziny biorą je pod uwagę jako okoliczności łagodzące. Takie podejście według CPK odczłowiecza ofiary kobietobójstw na tle przemocy domowej. A to z kolei prowadzi do „zafałszowywania prawdziwego obrazu zdarzeń i zdejmowania odium winy ze sprawców”.

Powody do zazdrości

Kolejnym, bardzo częstym argumentem obronnym sprawcy kobietobójstwa jest fakt, że ofiara rzekomo dawała mu powody do zazdrości. Jak podkreślają przedstawicielki CPK na swoim profilu na Instagramie, w rzeczywistości bardzo często jest wręcz odwrotnie: to chorobliwa zazdrość sprawcy jest źródłem przemocy, którą stosuje wobec partnerki.

„Sprawcy przemocy swoją zazdrość nierzadko opierają na własnych domysłach i wyobrażeniach, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. W oczach sprawcy usprawiedliwiają jednak potrzebę sprawowania kontroli nad partnerką i stosowania wobec niej przemocy, aby wymusić posłuszeństwo. Zazdrość niejednokrotnie jest motywem zabójstwa kobiety, która zakończyła związek ze sprawcą właśnie ze względu na awantury lub nawet fizyczną przemoc na jej tle” – czytamy w poście Centrum Praw Kobiet.

Według obserwacji fundacji zazdrość jest częstym motywem zbrodni kobietobójstwa. Jej przedstawicielki podkreślają jednak, że nie jest ona w żadnym wypadku usprawiedliwieniem takiej zbrodni.

„Bo nikt nie zasługuje na przemoc. Przemoc nie jest karą, tylko znęcaniem się, a podejrzenia wobec partnerki dostarczają wyłącznie pretekstu” – kwitują.

Centrum Praw Kobiet

Fundacja Centrum Praw Kobiet działa w Polsce od stycznia 1995 r. Pomoc kobietom, których prawa są łamane (a szczególnie tym, które doświadczają różnych form przemocy), zawsze była i jest po dziś dzień najważniejszą częścią jej działalności. Fundacja pracuje z kobietami w oparciu o przekonanie, że potrafią one znaleźć w sobie siłę, aby uwolnić się z krzywdzących związków, w których są bite i maltretowane.

„Zaczynałyśmy od pomocy prawnej, z czasem nasza oferta poszerzała się o inne formy pomocy… Obecnie, poza doradztwem prawnym i w zależności od lokalizacji: Warszawa, Gdańsk, Kraków, Łódź, Wrocław, Żyrardów – obejmuje: pomoc psychologiczną, asystowanie kobietom w sądach i na policji, zapewnienie bezpiecznego schronienia, prowadzenie grup wsparcia i telefonu zaufania, a także pomoc socjalną i doradztwo zawodowe” – czytamy na stronie Centrum Praw Kobiet.

Kobiety mogą skorzystać zarówno z długofalowej pomocy, jak również poprzestać na jednorazowej konsultacji, która pomoże im uporządkować sytuację życiową i znaleźć sposoby na wprowadzenie zmian.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: