Przejdź do treści

Sean Bean kwestionuje pracę koordynatorów intymności. „Doświadczenie bardzo hamujące”

Sean Bean
Sean Bean kwestionuje pracę koordynatorów intymności. "Doświadczenie bardzo hamujące"/ Photo by Gilbert Carrasquillo/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Ktoś ciągle ci mówi: zrób tak, połóż rękę tu, kiedy dotykasz kogoś tam, i tak dalej. Myślę, że to sprowadzanie czegoś spontanicznego i naturalnego do ćwiczenia technicznego” – powiedział Sean Bean o koordynatorach intymności. Aktor znany m.in. z „Gry o tron” stwierdził, że ich praca psuje spontaniczność scen filmowych. Wypowiedź Beana ostro skrytykowały jego partnerki ekranowe. 

Sean Bean o koordynatorach intymności

Sean Bean, gwiazdor znany z takich produkcji jak „Gra o tron” czy „Władca Pierścieni”, udzielił obszernego wywiadu UK Times, w którym wyznał, że nie jest zadowolony ze współpracy z koordynatorami intymności na planie. Są oni zatrudniani po to, by zadbać o komfort obsady w trakcie kręcenia intymnych scen oraz jednocześnie zachować wiarygodność zbliżeń aktorów. Jest to szczególnie ważne, ponieważ nie pozwala na nadużycia.

Praca koordynatorów intymności została wzmocniona w następstwie ruchu MeToo. Odtwórca roli Neda Starka w „Grze o tron” stwierdził jednak, że koordynatorzy „psują spontaniczność” i „rujnują naturalny sposób zachowywania się kochanków”.

„Myślę, że doświadczenie z koordynatorami jest bardzo hamujące, przesuwa uwagę aktorów w stronę nieistotnych detali” – powiedział Bean i dodał – „Ktoś ciągle ci mówi: zrób tak, połóż rękę tu, kiedy dotykasz kogoś tam, i tak dalej. Myślę, że to sprowadzanie czegoś spontanicznego i naturalnego do ćwiczenia technicznego”

Bean dla przykładu odniósł się do swoich doświadczeń podczas filmowania adaptacji „Kochanka Lady Chatterley” z 1993 roku, w której zagrał wspólnie z Joely Richardson.

„To była sama frajda. Mieliśmy dobrą chemię, graliśmy coś niezwykłego. Miałem wówczas żonę, ona miała męża. Ale zależało nam na podążaniu za historią, oddaniu prawdy prozy D.H. Lawrence’a” – dodał.

Bogusław Linda

Aktor skrytykował również cenzurę serialu „Snowpiercer”, który obecnie promuje, a konkretnie sceny drugiego sezonu. Dochodzi w niej do intymnego momentu między jego postacią i bohaterką aktorki Leny Hall.

„Myślę, że trochę za bardzo to okroili. Czasem najlepsza praca jest wtedy, gdy delikatnie przesuwasz granicę, co z samej natury jest eksperymentem, ale wtedy wchodzi cenzura, bo firmy telewizyjne lub reklamodawcy uważają, że to za dużo. Szkoda, bo to była fajna, surrealistyczna, abstrakcyjna scena” – skomentował Bean.

Na zwrócenie uwagi przez prowadzącego wywiad, że koordynatorzy intymności dbają o komfort aktorów i chronią ich przed molestowaniem, Bean odpowiedział, że to zależy od aktorki. Jak stwierdził, Hall „miała muzyczne tło kabaretowe, więc była gotowa na wszystko”.

„Obudźcie się”

Wywiad aktora wywołał burzę wśród aktorek. Po słowach Beana głos zabrała m.in. wywołana do tablicy Lena Hall. Jak wyjaśniła, to, że wywodzi się z teatru (w kabarecie gra od czasu do czasu), nie oznacza, że jest gotowa na wszystko.

„Jeżeli czuję się dobrze w scenie z moim partnerem i innymi osobami w pomieszczeniu, nie potrzebuję koordynatora intymności. Ale jeżeli jakaś część mnie czuje się dziwnie, pojawia się obrzydzenie lub wrażenie, że jestem za bardzo obnażona, [to] albo zakwestionuję konieczność sceny, albo poproszę o koordynatora intymności” – napisała na swoim profilu na Twitterze.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Obojętna na słowa Beana nie pozostała również Rachel Zegler, która podbiła Hollywood rolą Marii w musicalu „West Side Story”. W wyreżyserowanej przez Stevena Spielberga produkcji aktorka jako siedemnastolatka zagrała intymne sceny ze starszym od siebie o osiem lat Anselem Elgortem.

„Koordynatorzy intymności tworzą środowisko bezpieczne dla aktorów. Byłam niesamowicie wdzięczna tym, którzy pracowali na planie 'West Side Story’, łaskawym dla żółtodzioba, jakim byłam. Edukowali tych wokół mnie, którzy mieli lata doświadczenia za sobą. Spontaniczność w scenach erotycznych może być niebezpieczna. Obudźcie się” – napisała na Twitterze.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?