Rząd nie finansuje Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, który codziennie ratuje życie dzieci. „Zbieram, bo trafia mnie szlag” – pisze Szymon Hołownia
Ponad 1 mln 236 tys. telefonów od młodych ludzi. Ponad 62 tys. anonimowych wiadomości online. 1583 interwencje w sytuacjach zagrożenia życia. Te statystyki naprawdę robią wrażenie. Ale nie na polskim rządzie, który od trzech lat nie finansuje działalności Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Pomoc psychologiczna w Polsce
Dzieci w polskich szkołach nie mają możliwości korzystania z pomocy psychologicznej. 44 proc. placówek nie zatrudnia psychologów ani pedagogów. W naszym kraju przyjmuje zaledwie 416 psychiatrów dziecięcych. 67 proc. dzieci w wieku 11-17 lat, które szukały pomocy w trudnych sytuacjach życiowych, wskazuje, że ze wszystkich działających w Polsce linii wybrało pomoc Telefonu Zaufania 116 111 prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę.
18 osób – dzieci i młodzieży – wybiera codziennie numer telefonu zaufania, ponieważ czuje lęk, zmaga się z depresją, chce się zabić. Nie mówią o tym swoim rodzicom. Nie chwalą się koleżankom i kolegom w szkole. Wolą pozostać anonimowi, bo tylko wtedy czują się bezpiecznie.
Nie jest więc tak, że Telefon Zaufania jest nam niezbędny. On odpowiada na potrzeby polskich dzieci. Specjaliści z Fundacji codziennie zapobiegają tragediom.
– Z rozmów z nastolatkami wynika, że często słyszą oni w domach zdania typu „Weź się w garść”, „Obiecaj mi, że nie będziesz już miał tych myśli samobójczych”. Do dorosłych tak nie mówimy, prawda? Od nastolatków wymaga się samodzielności, więc dzieci wolą milczeć. Uważają, że lepiej nie mówić o swoich problemach. W ten sposób wydaje im się, że są samodzielne. Tak naprawdę stają się samotne… – mówiła niedawno na konferencji Lucyna Kicińska z Fundacji „Dajemy Dzieciom Siłę”.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę
Fundacja jest jedynym polskim członkiem międzynarodowej organizacji Child Helpline International, skupiającej organizacje prowadzące telefony zaufania dla dzieci z całego świata. Pomimo tego, w ogłoszonym w sierpniu br. konkursie Ministerstwa Edukacji Narodowej oferta Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę na prowadzenie telefonu zaufania dla dzieci nie uzyskała dofinansowania.
„Argumenty Ministerstwa przedstawione w odpowiedzi na odwołanie fundacji są dla nas niezrozumiałe, wskazują na brak wiedzy osób przeprowadzających ocenę merytoryczną w zakresie poradnictwa telefonicznego, rekomendacji Komisji Europejskiej w zakresie Telefonów 116 111 oraz istniejących w Polsce telefonów pomocowych dla dzieci oraz są niespójne z wytycznymi ogłoszenia i z zapisami regulaminu konkursu” – czytamy w apelu fundacji.
Co nie spodobało się resortowi?
Jak podaje OKO.press: obniżono punktację za zgodne z regulaminem wydatki na promocje, argumentując, że to zbędne działania niemerytoryczne, podczas gdy w innym punkcie punktację obniżono za brak promocji (a beneficjenci mogą nie wiedzieć, gdzie dzwonić). Podważono także merytoryczne przygotowanie konsultantów. Niestety – bez podania konkretów ani podstawy.
Zbiórka Szymona Hołowni
Na manifest fundacji zareagował dziennikarz Szymon Hołownia. Stworzył zbiórkę pieniędzy na Facebooku.
Zbiórka Szymona Hołowni / screen Facebook.com
„Dlaczego zbieram pieniądze – pyta Facebook? Zbieram, bo trafia mnie szlag. Wspaniała fundacja prowadząca wspaniałą rzecz – telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (116 111), działający 7 dni w tygodniu (od 12.00 do 2.00), na który codziennie dzwoni średnio prawie dwadzieścia dzieciaków chcących popełnić samobójstwo (i mnóstwo innych mających problemy z samooceną, akceptacją, agresją w grupie, z rodziną), który uratował życie setkom z nich (w ciągu dekady – 1538 interwencji w rodzaju: na miejsce jedzie policja i karetka, a psycholog z telefonu trzyma dziecko na linii), otóż na ten telefon po raz kolejny nie znalazły się pieniądze w budżecie rządu (a konkretnie MEN).
Wniosek konkursowy fundacji został odrzucony, bo zabrakło mu 2,75 pkt, a uzasadnienia są po prostu idiotyczne. I to się dzieje w Polsce, która jest na drugim miejscu w Europie, gdy idzie o liczbę samobójstw dzieci. I w której psychiatryczna opieka dzieci i młodzieży na skutek zaniedbań państwa zaraz przestanie istnieć” – pisze dziennikarz.
100 tys. złotych – tyle kosztuje miesiąc działania Telefonu Zaufania. I tyle właśnie zebrano w ciągu pierwszych 12 godzin zbiórki na Facebooku.
– Jeśli miałby być on dostępny przez 24 h godziny – trzeba mieć 2 mln złotych rocznie. A więc – do roboty, dość jęczenia. Teraz zbierzmy 60 tys., czyli tyle, ile mogło dać MEN na 2020, ale damy my, bez łaski. A nasz ostateczny punkt dojścia, nasza meta to 2 miliony. Rok 2020 jako pierwszy rok bezpieczeństwa dla dzieciaków – przez całą dobę – pisze Hołownia.
Na apel fundacji i zbiórkę dziennikarza reaguje coraz więcej osób.
11 lat temu jedną z osób pracujących w Telefonie Zaufania była m.in. Kamila Raczyńska-Chomyn, znana edukatorka seksualna, trenerka mięśni dna miednicy i doula.
– Zabrzmię dramatycznie, ale ministerstwo serio będzie miało krew tych dzieci na rękach, bo MASA młodych Polaków i Polek podejmuje próby samobójcze. Wiem, jak bardzo był i jest potrzebny ten telefon. Pamiętam ile pracy mieliśmy wtedy, więc nawet nie chce sobie wyobrażać ile tej pracy konsultanci muszą mieć dzisiaj, choćby dlatego, że młodzież nieheteronormatywna ma w polskiej szkole coraz trudniej – mówi ekspertka.
Sytuacja, w której została postawiona fundacja, naprawdę jest nie do pomyślenia, a uzasadnienia Ministerstwa Edukacji Narodowej – absurdalne i bezzasadne. Pozostaje nam więc mieć nadzieję, że apel do ministra Morawieckiego coś zmieni. Co najmniej 18 osób dziennie tego potrzebuje.
Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży
Telefon Zaufania 116 111 służy pomocą dzieciom i młodzieży. Od 2008 roku prowadzi go Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę (dawniej Fundacja Dzieci Niczyje).
Masz problem i szukasz osoby, do której możesz się z nim zwrócić? Czujesz się samotna, potrzebujesz wsparcia i rozmowy z życzliwą osobą? Telefon Zaufania – 116 111 – skierowany jest do dzieci i młodzieży. Możesz zadzwonić – 116 111 – codziennie , od 12.00 do 2.00 w nocy. Możesz także zarejestrować się na stronie i napisać wiadomość.
Spotkała cię trudna sytuacja? Chcesz zwrócić uwagę na problem, który dotyczy kobiet? Uważasz, że powinnyśmy o tym napisać w Hello Zdrowie? Napisz do mnie: m.bury@hellozdrowie.pl. Postaram się pomóc!
Polecamy
Więcej pieniędzy na zdrowie. Rodzice dzieci chorych na SMA mogą odetchnąć z ulgą
Ważne telefony zaufania dla dzieci. Internautka stworzyła listę, która przyda się prześladowanym w szkole
„Ofiary gwałtu są zawsze winne. Kiedy okazują emocje, słyszą, że są zbyt emocjonalne. Kiedy ich nie okazują, że nic się nie stało” – mówi aktywistka Maja Staśko
Samookaleczanie: co jest powodem i jak radzić sobie z takimi przypadkami?
się ten artykuł?