5 min.
„Dziś płaczę, bo półtora roku mojej ciężkiej pracy w jednej chwili zniknęło”. Profil „Ciałopozytyw” został skasowany z Instagrama

Kaya Szulczewska / Facebook.com
Najnowsze
05.03.2021
Martyna Wojciechowska: zamknięcie placówek ze względu na pandemię COVID-19 spowodowało, że miliony dzieci nie chodzą do szkoły
05.03.2021
Przez pandemię przestałaś się czuć seksownie? 7 rzeczy, które możesz zrobić, by znów dobrze się poczuć w swoim ciele
04.03.2021
6 najbrudniejszych rzeczy w twoim domu
03.03.2021
W minionym roku wykorzystano blisko 33 tys. zarodków. MZ podało dane odnośnie in vitro w Polsce
03.03.2021
Kobiety zakochują się inaczej niż mężczyźni. Odpowiada za to chemia miłości – wyjaśnia prof. dr n. med. Robert Jach
„Ciałopozytyw” był jednym z najszybciej rozwijających się kont wśród polskiej ciałopozytywnej społeczności Instagrama. Śledziło go 30 tys. osób. My także. Kaya Szulczewska, czyli założycielka profilu, stworzyła bowiem miejsce, w którym każda z nas czuła się dobrze ze swoim ciałem. To dzięki „Ciałopozytywowi” wiele Polek zaczęło się akceptować. Komuś jednak nie spodobały się zdjęcia niewydepilowanych okolic intymnych, nagich piersi czy nieogolonych pach. Konto zostało usunięte.
Kaya Szulczewska na Instagramie
„Ciałopozytyw” to fenomen. Aktywistka regularnie publikowała na koncie zdjęcia różnorodnych ciał wymykających się kanonom, historie dotyczące ich akceptacji, a także edukacyjne treści wokół tematu kobiecego ciała.
Kaya Szulczewska zgromadziła wokół siebie tysiące dziewczyn, które starają się akceptować swoje ciało. Na profilu znajdowały się setki zdjęć związanych z naturalnością i nagością. Były też fotki niewydepilowanych nóg, pach czy miejsc intymnych oraz takie, które przedstawiały cellulit, rozstępy czy fałdki na brzuchu. Szulczewska pokazywała prawdę.
Kobiety w różnym wieku wysyłały jej swoje zdjęcia. Opowiadały historie, z których wynikało, że to właśnie dzięki niej zaczęły wychodzić z domu bez makijażu, bez stanika czy z niewydepilowanymi nogami. Obserwujących „Ciałopozytywu” z dnia na dzień przybywało. Co jakiś czas Szulczewska sygnalizowała jednak, że Instagram blokuje wiele treści, które udostępnia. W czwartek konto zostało skasowane.
„Ciałopozytyw” zostało skasowane
„Oficjalne konto Ciałopozytywu @cialopozytyw z ponad 30 tysiącami followerek i followersów, zostało bez słowa wyjaśnienia usunięte z Instagrama. Od dawna borykałam się tam z usuwaniem mi ze stories zdjęć, które były repostowane z innych profili, na których to wisiały sobie spokojnie, a u mnie budziły kontrowersje Instagrama, mimo że pochodziły bezpośrednio z innych profili to były przeze mnie jeszcze dodatkowo cenzurowane emotkami, by nie łamać standardów. Od samego początku miałam niemalże cały czas shadowban, czyli obcięte zasięgi i niedziałające hashtagi itd.
Jakim cudem udało mi się zgromadzić ponad 30 tysięcy osób, przy takich utrudnieniach? Nie było to proste, udało się to dzięki prężnej społeczności. Dzięki Wam. Dzięki temu, że Ciałopozytyw jest po prostu potrzebny. Potrzebujemy oglądać różnorodność, dzielić się naszymi zdjęciami i historiami naszej akceptacji. Potrzebujemy się wspierać. Potrzebujemy siebie akceptować. A świat potrzebuje odważnych ludzi, pełnych determinacji, pełnych nadziei, że można sprawić, by był lepszy.
To Wy jesteście tymi ludźmi. Często piszecie, że dzięki mnie coś zrozumiałyście_liście, ale tak naprawdę bez Was byłabym nikim, to Wy dajecie mi codzienną dawkę miłości, docenienia i troski i motywacji, by mimo tych wszystkich przeciwności robić dalej to co robię. Piszecie „Kaya popraw koronę i idź dalej”, „Kochamy Cię” itd. Jestem Wam ogromnie wdzięczna.
Dziś płaczę, bo półtora roku mojej ciężkiej pracy w jednej chwili zniknęło, do tego aplikacja płata mi figle i mam utrudnione możliwości korzystania z nowego konta i shadowban za skokową ilość nowych followersow, ale wiem, że uda mi się odbudować to wszystko, a nawet przebić te 30 tysięcy i tysiące zapisanych Stories z waszymi zdjęciami. Uda mi się bo mam Was. Dziękuję” – napisała Kaya na nowym ciałopozytywnym koncie.
Trend „body positive”
Chociaż o trendzie „body positive” jest głośno już od kilku lat, w Polsce przed założeniem „Ciałopozytywu” nie był on tak znany. To właśnie dzięki Szulczewskiej wiele dziewczyn i kobiet zaczęło zastanawiać się, dlaczego tak wielką wagę przykładamy do swojego wyglądu.
Mamy nadzieję, że po wielu zgłoszeniach od użytkowników, konto zostanie przywrócone. Nie wyobrażamy sobie Instagrama bez „Ciałopozytywu”!
Zobacz także

„Drażni mnie terror ciałopozytywności, z pozytywności obdzierany” – blogerka szczerze o body positive

„Nie oceniajcie ludzi po wyglądzie, po wadze, po ich zdrowiu, ani po zdjęciach w mediach społecznościowych”. Kaya Szulczewska pokazuje, jak można manipulować obrazem

„Od trollowania jeszcze nikt nie schudł, ale rozmawianie o życiu grubych ludzi może je zmienić na lepsze” – mówi Ula Chowaniec, blogerka plus-size Galanta Lala
Spodobał Ci się artykuł? Udostępnij go innym!
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

04.03.2021
Karol Bączkowski, ratownik medyczny: Zdarza się, że nie ma zmiennika i zostajesz na kolejne 12 godzin dyżuru. Bo przecież „karetka musi jeździć”

03.03.2021
Hello My Hero. Katarzyna Dacyszyn: Zło, które się wydarzyło, zaczyna być przekuwane w dobro dla innych. To jest chyba najlepsza rzecz, jaka w tym ataku mogła się zdarzyć

02.03.2021
Magda Mołek: My, polskie kobiety, jesteśmy wychowywane w kulturze oceny, w kulturze „nie popełniam błędów”, „jestem idealna”

01.03.2021