Polki we wczesnym wieku rezygnują z seksu. „Za szybko” – podkreśla ginekolożka
„Niestety Polacy, a zwłaszcza Polki, świadomie rezygnują z tej przyjemności bardzo szybko – uważam, że za szybko” – mówi seksuolożka i ginekolożka dr Beata Wróbel w rozmowie z Polityka Zdrowotna. Ekspertka podkreśla, że Polacy traktują zbliżenia intymne często jedynie jako prokreację i wraz z wiekiem coraz bardziej wstydzą się swoich ciał.
Polacy za szybko rezygnują z seksu
Seksuolożka i ginekolożka dr Beata Wróbel w rozmowie z serwisem Polityka Zdrowotna wskazuje, że najaktywniejszą seksualnie grupą w naszym kraju są osoby w wieku 35-44 lat.
„Seksu nie uprawia 21 proc. Polaków i największy odsetek takich osób jest wśród 18-24-latków (43 proc.) i wśród osób powyżej 65. roku życia (44 proc.)” – wymienia ekspertka.
Jak dodaje specjalistka, osoby w wieku 50-60 lat uprawiają seks minimum raz na dwa tygodnie. I podkreśla, że nie istnieje górna granica wieku, zgodnie z którą należy zaprzestać seksualnych zbliżeń.
„Niestety Polacy, a zwłaszcza Polki, świadomie rezygnują z tej przyjemności bardzo szybko – uważam, że za szybko” – mówi.
Wróbel wyjaśnia, że taki stan rzeczy odpowiada postrzeganie seksu. Polacy nie uważają go za coś szczególnie interesującego.
„W Polsce seks wciąż służy głównie do prokreacji, a nie przyjemności. Gdy młodzi ludzie chcą mieć dzieci, jest dla nich istotny, chcą go. Natomiast jeżeli dzieci się rodzą, w życie seksualne często wchodzi rutyna (…) Nie traktujemy seksu jak Włosi, Hiszpanie – jako sposobu na relaks i bliskość. Nas seks męczy, bo wymaga wysiłku i energii” – tłumaczy ginekolożka.
„Nie ma chorób, które wykluczają seks”
Beata Wróbel w dalszej części swojej wypowiedzi przyznaje, że rewolucja seksualna w Polsce nie przyniosła oczekiwanych skutków. Zamiast swobodniejszego podejścia do tematu, seks został zwulgaryzowany. W konsekwencji ludzie nie są oswojeni z aktywnością seksualną i postrzegają ją stereotypowo.
„Nie umiemy się zachować, gdy doświadczamy czułości i dobrego dotyku. Wręcz wstydzimy się siebie” – podkreśla.
Seksuolożka zachęca, by być aktywnym seksualnie w każdym wieku. W szczególności, że nie istnieją przeszkody, by uprawiać seks w wieku 60, 70 czy 80 lat. I przekonuje, że satysfakcjonujące zbliżenia intymne wpływają nie tylko na nasz dobrostan psychiczny, ale i zdrowie fizyczne. Dzięki niemu rozładowujemy napięcia w ciele i pozbywamy się stresu, który niekorzystnie działa na naszą kondycję zdrowotną.
„Jeśli 60-latka rezygnuje z seksu, bo jest chora na serce, tylko pogarsza swoją kondycję ogólną. Muszę to podkreślić – nie ma chorób, które wykluczają seks” – podkreśla.
Mężczyźni są aktywni seksualnie dłużej
Ekspertka zwraca również uwagę na problem z podejściem Polaków do starości. Jak wyjaśnia, nie jesteśmy otwarci na zmiany naszego ciała i zamiast słuchać jego potrzeb, blokujemy się.
„Im starsza kobieta, tym więcej stawia sobie ograniczeń. Gdy dojdą do tego typowe dla wieku okołomenopauzalnego problemy związane z suchością pochwy, dla wielu pań sytuacja wydaje się nie do rozwiązania” – wyjaśnia.
Jak tłumaczy Wróbel, najczęściej pierwszą przyczyną rezygnacji z aktywności seksualnej u kobiet są problemy z pochwą. Do tego dochodzi przewlekły i bolesny wrzód łechtaczki czy utrata włosów łonowych. Specjalistka podkreśla jednak, że medycyna stale się rozwija i potrafi poradzić sobie z podobnymi objawami u kobiet. I dodaje, że przez wstyd, jaki kobiety odczuwają wobec swojego ciała, to mężczyźni są dłużej aktywni seksualnie.
„Nie rezygnujmy z niego [seksu – przyp. red.] po 50., 60., czy 70.! Gdy coś niedomaga, poszukajmy pomocy specjalisty, zadbajmy o nasze związki, relacje. Seks to nie tylko prokreacja, ma potężną moc więziotwórczą. Kiedy mamy 60 czy 70 lat, to bliski partner jest kimś, kogo potrzebujemy najbardziej w życiu” – podsumowuje.
Źródło: Polityka Zdrowotna
Zobacz także
„Ludzie mylą porno z edukacją”. Rozmowa z trenerką kreatywnego seksu Joanną Keszką [WIDEO]
„Kiedy seks boli, cierpi nie tylko ciało. Każdy ból, którego nie chcesz, wymaga terapii” – zauważa seksuolożka Beata Kuryk-Baluk
„Dobry seks to taki w kontakcie z własnym ciałem, emocjami i drugim człowiekiem. Nawet jeżeli miedzy kochankami nie ma miłości” – mówi Marta Niedźwiecka, psycholożka i sex coach
Polecamy
Gorąco, sucho, emocjonalnie. Joanna Kuzdak i Maciej Korzeb o wspólnym przeżywaniu jej menopauzy
„Ustalenie zasady 'mówić’ lub 'nie mówić’ o zdradzie nie jest w ogóle możliwe”. Agata Stola i dr Robert Kowalczyk próbują rozstrzygnąć dylemat stary jak świat
Prof. Grzegorz Jakiel: „Niektórzy panowie czują ulgę, gdy wchodzą w etap andropauzy, bo dzięki temu mogą prowadzić spokojne życie”
Nieświeży oddech, brudna bielizna, dziura w skarpecie. Joanna Pachla zapytała swoje obserwatorki, co je zniechęca do seksu. Historie bawią do łez
się ten artykuł?