3 min.
„Pani z reklamy pomógł, a mi nie pomaga”. Dr hab.n.med. Andrzej Wojnar o doktorze Google

Dr hab.n.med. Andrzej Wojnar o tym, że dr Google cię nie wyleczy / Pexels
Najnowsze
05.03.2021
Martyna Wojciechowska: zamknięcie placówek ze względu na pandemię COVID-19 spowodowało, że miliony dzieci nie chodzą do szkoły
05.03.2021
Przez pandemię przestałaś się czuć seksownie? 7 rzeczy, które możesz zrobić, by znów dobrze się poczuć w swoim ciele
04.03.2021
6 najbrudniejszych rzeczy w twoim domu
03.03.2021
W minionym roku wykorzystano blisko 33 tys. zarodków. MZ podało dane odnośnie in vitro w Polsce
03.03.2021
Kobiety zakochują się inaczej niż mężczyźni. Odpowiada za to chemia miłości – wyjaśnia prof. dr n. med. Robert Jach
Choć znalezienie dobrego lekarza wydaje się czasem wielkim wysiłkiem, warto go podjąć. Bo dr Google nas nie wysłucha. Pani z reklamy też. W przeciwieństwie do lekarza, który nie tylko wysłucha, ale i wyleczy – zauważa ceniony onkolog i patomorfolog, dr hab. n. med Andrzej Wojnar.
„Pani z reklamy miała podobne objawy…”
Liczba osób szukających w sieci rozwiązań swoich problemów zdrowotnych ciągle wzrasta. Analiza przeprowadzona przez naukowców z centrum badawczego Pew Internet & American Life Project jasno pokazuje, że wyszukiwanie informacji dotyczących zdrowia i medycyny to jedna z najpopularniejszych form aktywności, jakim oddajemy się w internecie (po korzystaniu z e-maila i poszukiwaniu opinii na temat produktu przed jego zakupem).
I choć tendencja ta nie jest jednoznacznie zła (umiejętne korzystanie z wiedzy online może sprawdzić się jako jakaś forma pierwszej pomocy), to gorzej, gdy „dr Google” pozostaje ostatnią instancją. Ten właśnie problem porusza lekarz onkolog i patomorfolog, doktor habilitowany nauk medycznych Andrzej Wojnar. Jego słowa przytacza na swoim instagramowym profilu Rzecznik Praw Pacjenta:
„Kiedy zaczynamy chorować, większości z nas przypomina się pani z reklamy, która miała podobne objawy i polecała doskonały ‚lek’. Ów ‚medykament’ jej pomógł, a więc pomoże i Tobie. Bierzesz go bez przeczytania dołączonej ulotki, a on jak na złość nie pomaga. Wtedy przypominasz sobie, że jest ‚dr Google’, wpisujesz objawy i zaczynasz surfować po internecie w poszukiwaniu diagnozy. Czytając o różnych metodach leczenia, zastanawiasz się, którą wybrać, skoro wszystkie są skuteczne” – pisze Wojnar.
Dr Google cię nie wyleczy
Badania CBOS wskazują, że niemal 80 proc. dorosłych Polaków leczy się na własną rękę – zaledwie co piąty z nas szuka porady lekarza zamiast sięgać po leki dostępne bez recepty. Oczywiście wynika to w dużej mierze z niedociągnięć systemu ochrony zdrowia w kraju – dość często przecież zdarza się, że pacjent potrzebuje leczenia „na już”, a na wizytę do specjalisty czeka miesiącami. Wielu z nas nigdy też nie spotkało się z lekarzem, który poważnie potraktował nasz problem. Znalezienie takiego specjalisty jest jednak – zaznacza dr Andrzej Wojnar – jedynym sensownym rozwiązaniem.
„Jestem lekarzem. Powiem Ci co robię, gdy zaczynam mieć problemy ze zdrowiem. Szukam wtedy dobrego lekarza w gronie znajomych po fachu lub z polecenia moich bliskich. Nie patrzę na tytuły naukowe. Muszę mu zaufać. Zależy mi na szczerej rozmowie na temat mojej choroby. Chcę poznać możliwe do zastosowania terapie oraz ich spodziewane efekty. Chcę, żeby wybrany przeze mnie lekarz cierpliwie mnie wysłuchał. Zapewne powiesz, że takich lekarzy nie ma. Są, jedynie trzeba ich znaleźć i polecać innym” – zauważa onkolog.
Specjalista zwraca uwagę, że choć czasem ten wysiłek, który musimy wykonać, wydaje nam się bez sensu, warto się go podjąć. Dr Google nas nie wysłucha. Pani z reklamy też. W przeciwieństwie do lekarza, który nie tylko wysłucha, ale i wyleczy:
„W głębi duszy nie chcemy leczyć się z ‚dr. Google’, który atakuje nas krzykliwymi, aczkolwiek, często przekonywującymi reklamami. Wolimy przyjść do drugiego człowieka, który nas wysłucha i wyleczy. Chcemy nabrać sił do walki z chorobą, a przy tym cały czas chcemy czuć wsparcie drugiej osoby, której zależy, abyśmy wyzdrowieli” – podsumowuje dr Andrzej Wojnar
Poleć artykuł znajomym
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Polecamy

04.03.2021
Karol Bączkowski, ratownik medyczny: Zdarza się, że nie ma zmiennika i zostajesz na kolejne 12 godzin dyżuru. Bo przecież „karetka musi jeździć”

03.03.2021
Hello My Hero. Katarzyna Dacyszyn: Zło, które się wydarzyło, zaczyna być przekuwane w dobro dla innych. To jest chyba najlepsza rzecz, jaka w tym ataku mogła się zdarzyć

02.03.2021
Magda Mołek: My, polskie kobiety, jesteśmy wychowywane w kulturze oceny, w kulturze „nie popełniam błędów”, „jestem idealna”

01.03.2021