Przejdź do treści

„Niech się wstydzi ten, kto zawstydza”. Kaya Szulczewska przypomina, że wydepilowane bikini nie jest biletem wstępu na plażę

Kobieta w bikini pływa w morzu. Tekst dotyczy depilacji okolic intymnych - Hello Zdrowie
Woman in white bikini lying on transpareNa plażę tylko po depilacji? Skończmy z takim myśleniem! / AdobeStocknt turquoise water surface on beach. Travel and vacations concept. Tropical background with empty space
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Jakby wszyscy tak chodzili po plaży, to też bym tak chodziła. Ciągłe golenie całego ciała to jednak jest udręka”, „Ja mam włosy pod pachami i się cieszę”, „Chciałabym mieć tyle odwagi!” – to tylko kilka z licznych komentarzy umieszczonych pod najnowszym postem na Instagramie na profilu @ciałopozytyw_polska. Bo żeby móc wejść na plażę, nie jest wymagane wydepilowanie okolic intymnych (ani żadnych innych).

„Wszystko, piecze, parzy, złazi, wrasta, swędzi”

I właśnie o tym przypomina nam profil @ciałopozytyw_polska. Jedno zdjęcie: wystające spod bikini kępki włosów łonowych i jedno zdanie: Futerko na plaży jest dozwolone, niech się wstydzi ten kto zawstydza” ma przypomnieć kobietom, że nie muszą się golić, jeśli nie chcą. Post szybko zbiera mnóstwo polubień i komentarzy.

„No i tak to wygląda! Po prostu właśnie tak!” – pisze jedna z internautek.

Inna wskazuje na niesprawiedliwość: kobiety zmusza się do poświęcania czasu na depilację (która bywa niełatwa i czasami nieprzyjemna), a mężczyźni w tym czasie mogą zająć się swoimi sprawami.

„Kiedy ja stoję w łazience zlana potem, umęczona, wysmarowana od góry do dołu kremem do depilacji, mój stary w tym ogromnie czasu gra w grę. Mnie wszystko, piecze, parzy, złazi, wrasta, swędzi, muszę jeszcze tę łazienkę później po sobie ogarnąć, odpływ odetkać, a on w tym czasie gra w grę. Po czym na plaży, nad wodą, na basenie nadal męczę się, bo skóra zraniona, a on korzysta z życia” – dzieli się swoim doświadczeniem.

Z wielu komentarzy wynika, że kobiety depilują się, bo ulegają presji. Bo inne też się depilują. Bo tak trzeba. Bo co ludzie powiedzą.

Jakby wszyscy tak chodzili po plaży, to też bym tak chodziła. Ciągłe golenie całego ciała to jednak jest udręka” – brzmi kolejny wpis pod postem.

Niektóre z komentatorek postanowiły podzielić się swoimi historiami, mówiącymi o przełamywaniu tabu i wymykaniu się narzuconym kanonom społecznym. Jednym to się już udało, inne są w trakcie drogi do akceptacji i ciałopozytywności.

„Ja ostatnio idąc do ginekologa, nie ogoliłam nóg, a zawsze goliłam. Nie chciało mi się i nie uważam, żebym tym komuś krzywdę zrobiła. Do niegolenia reszty jeszcze nie dojrzałam” – pisze kolejna osoba.

„Ja coraz rzadziej golę nogi. Mam pełne wsparcie w moim partnerze, więc to mi ułatwia sprawę” – otwiera się inna internautka.

„Ja mam włosy pod pachami i się cieszę” – brzmi kolejny komentarz.

Czy to znaczy, że namawiamy kobiety, żeby przestały się depilować, mimo że to lubią i czują się tak lepiej? Nic z tych rzeczy! Proponujemy im, żeby żyły w zgodzie same ze sobą i dokonywały wyborów, które pasują im, a nie innym. Wszak o swoich ciałach mogą decydować tylko ich właścicielki.

Na zdjęciu kobieta ukazująca swoją pachę- HelloZdrowie

Ciałopozytyw_polska – kto stoi za tym profilem?

Ciałopozytyw_polska to profil na Instagramie stworzony przez Kayę Szulczewską: działaczkę prokobiecą, artystkę i publicystkę. Stworzyła to miejsce po to, aby każda z nas czuła się dobrze ze swoim ciałem. Na profilu znajdziemy setki zdjęć związanych z naturalnością i nagością. Są fotki niewydepilowanych nóg, pach czy miejsc intymnych oraz takie, które przedstawiają cellulit, rozstępy czy fałdki na brzuchu. Prawdziwe ciała. Kaya Szulczewska zgromadziła wokół siebie tysiące dziewczyn, które starają się akceptować swoje ciało i dzielą się swoimi historiami.

„Uważam, że świat mediów pokazuje nam mało ciał różnorodnych, widzimy ciała w swoistym negatywie, zbyt zmienione, by rozpoznać w nich siebie. Dlatego założyłam Ciałopozytyw, chcę zmienić ten stan rzeczy i wypełniać internet różnorodnymi obrazami ciał, ucząc w ten sposób szacunku dla ciał i wyborów innych oraz samych siebie”- pisze na stronie cialopozytyw.pl

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: