Przejdź do treści

Nie chcesz, żeby dopadł cię pourlopowy blues? Przeczytaj rady psycholożki Joanny Gutral

Nie chcesz, żeby dopadł cię pourlopowy blues? Przeczytaj rady psycholożki Joanny Gutral / unsplash
Nie chcesz, żeby dopadł cię pourlopowy blues? Przeczytaj rady psycholożki Joanny Gutral / unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Powrót do pracy i codziennych obowiązków po wakacyjnym lenistwie może być źródłem stresu. „Nostalgia i tęsknota, zwłaszcza za przyjemnymi doświadczeniami z wakacyjnego wyjazdu, są naturalnym procesem, który może sprzęgać się z trudnościami w powrocie do pracy”- podkreśla psycholożka Joanna Gutral. Na szczęście są sposoby na to, żeby powrót do spraw zawodowych przebiegł mniej boleśnie. Ale o to trzeba zadbać jeszcze przed wyjazdem. W jaki sposób?

Pourlopowy blues – jak się objawia?

Do stworzenia wpisu na Instagramie psycholożkę Joannę Gutral zainspirowała sytuacja z bliskiego otoczenia.

„Koleżanka smutnym głosem i gorzkim żartem zakomunikowała mi, że w tym roku nie wybiera się na urlop, dzięki czemu uniknie pourlopowej depresji. I chociaż słowo 'depresja’ jest tu nieco nad wyraz, to faktycznie po zakończonym wypoczynku możemy zmagać się z obniżonym nastrojem i tęsknotą za błogimi chwilami w wakacyjnym wydaniu” – czytamy w najnowszym poście.

Psycholożka zaznacza, że „słowo depresja, w popkulturowym określeniu depresja pourlopowa, to raczej uogólniająca etykieta niż faktyczna jednostka diagnostyczna”. Dlatego też, sama zdecydowanie preferuje termin „pourlopowy blues”.

Okazuje się, że po zakończonym urlopie może wystąpić pewien zespół dotkliwych symptomów, które mogą dać się nam we znaki. Składa się na to wiele okoliczności.

„Zmiana funkcjonowania i efekt rzucania się w wir intensywnej pracy tuż po powrocie, brak regularnego snu i odżywiania, stres, presja do natychmiastowego powrotu w tryb działania mogą powodować nadmierną drażliwość, obniżenie nastroju, uruchomienie katastrofizacji i zamartwiania, trudności ze snem i wzmożony poziom napięcia. Nostalgia i tęsknota, zwłaszcza za przyjemnymi doświadczeniami z wakacyjnego wyjazdu, są naturalnym procesem, który może sprzęgać się z trudnościami w powrocie do pracy” – wyjaśnia psycholożka.

Przed wyjazdem

Na szczęście można to zminimalizować. Ale trzeba zadbać o swój dobrostan jeszcze przed wyjazdem. Już wtedy wielu osobom towarzyszy tzw. reisefieber, czyli pomieszanie ekscytacji i przedwyjazdowego napięcia. Zamartwiamy się, czy nie zapomnimy zabrać jakiejś ważnej rzeczy, albo czy lot nie będzie opóźniony.

Ekspertka proponuje, żeby odpowiedzieć sobie na te pytania.

  1. Czy mogę kupić/zdobyć na miejscu to, czego ewentualnie zapomnę?
  2. Co najgorszego może się stać, kiedy o czymś zapomnę?
  3. Czy kiedykolwiek coś takiego miało miejsce wcześniej? Jak sobie wtedy poradziłam/poradziłem?
  4. Czy jest coś, co mogę tu i teraz zrobić z moim zmartwieniem?

W trakcie wyjazdu

W czasie wakacyjnego wyjazdu, kiedy oddajemy się błogiemu wypoczynkowi, czasami z tyłu głowy towarzyszy nam myśl o powrocie do obowiązków. Psycholożka wyjaśnia, że jest to lęk antycypacyjny, to znaczy lęk wywołany pewnym oczekiwaniem na to, co nieuchronnie nas czeka. Co warto rozważyć? Joanna Gutral proponuje:

  1. Odpowiedz sobie na pytanie: jakie zyski, a jakie straty przynosi mi martwienie się teraz?
  2. W momentach „wyskakiwania” myślą w przód, spróbuj osadzić się w rzeczywistości: nazwij 5 kolorów, które widzisz, dźwięków, które słyszysz lub zapachów, które czujesz.
  3. Jeżeli masz wrażenie, że myśli przejmują kontrolę, spróbuj wyznaczyć im czas, np. 20 min na zamartwianie się codziennie o tej samej porze. Odraczaj zmartwienia do momentu, w którym będzie wreszcie ich pora.
  4. Offline to nowy luksus – wyloguj się ze służbowego maila, wyłącz powiadomienia, ustaw autoresponder albo – po prostu – wyłącz telefon.

Po powrocie

Po powrocie z wyjazdu także mogą towarzyszyć nam nieprzyjemne uczucia, zwłaszcza jeśli natychmiast wracamy do pracy, niemalże prosto z lotniska. Niewyspani, po innej niż zwykle diecie, perspektywa wielu spraw do załatwienia może nas przerażać.

„Muszę cię zdziwić – świat najpewniej nie zatrzymuje się, kiedy ty idziesz na urlop. Istnieje szansa, że zastanie cię pełna skrzynka i wiele spraw do załatwienia. Skąd więc oczekiwanie, że dwa tygodnie przerwy nadrobisz w jeden dzień? Czy aby na pewno jest to realistyczny plan?” – pisze psycholożka, dodając, żebyśmy nie stawiali przed sobą nadmiernych wyzwań.

Na szczęście jest sposób na to, żeby bezboleśnie przeskoczyć z urlopowego klimatu w codzienną rutynę. Joanna Gutral poleca dwa sposoby.

„Po pierwsze, warto pozostawić sobie dodatkowy dzień po przyjeździe z urlopu, a przed wykonywaniem codziennych obowiązków na 'powrót do rzeczywistości’. Będziesz mieć czas na adaptację i powrót do rutyny. Po drugie: zmiana stylu życia trwa. Dostosuj oczekiwania do realiów i proś o wsparcie, jeżeli to jest możliwe”- radzi psycholożka.

I dodaje:

„Obniżony nastrój czy wzmożone napięcie mogą wyniknąć z nadmiernych oczekiwań i tempa. Pamiętaj, że urlop ma wspierać twój dobrostan, a naładowanie baterie służyć przede wszystkim tobie. Urlop to nie jedyny moment na odpoczynek. Drobne praktyki możesz wprowadzać także na co dzień”

Kobieta stoi przed autobusem

Joanna Gutral – kim jest?

Joanna Gutral jest psycholożką, certyfikowaną psychoterapeutką Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej (nr certyfikatu 896), doktorantką w Instytucie Psychologii Uniwersytetu SWPS w Warszawie, psychoedukatorką i podcasterką.

W podcaście „Gutral Gada” ekspertka porusza wątki związane ze zdrowiem psychicznym, dobrostanem, relacjami i rozwojem osobistym.

Joanna Gutral prowadzi też swój profil na Instagramie. Obecnie obserwuje ją ponad 27 tysięcy osób.

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

A post shared by Joanna Gutral (ona/jej) (@joanna_gutral)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: