Przejdź do treści

Łańcuch przeżycia. Co to jest i jak go wykonać?

iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?

Łańcuch przeżycia to medyczne określenie sekwencji niezbędnych działań przy udzielaniu pierwszej pomocy osobie z nagłym zatrzymaniem krążenia. Należą do niego 4 kroki, które należy wykonać jak najszybciej i w odpowiedniej kolejności, by uratować życie chorego.

Zatrzymanie akcji serca i niewydolność krążeniowo – oddechowa to jedne z najczęstszych przyczyn zgonów w Polsce. Taka sytuacja jednak nie musi mieć miejsca, jeśli w porę udzieli się pomocy poszkodowanemu. Najważniejsze jest pierwsze 3 – 5 minut. Odgrywają one decydującą rolę w walce o życie chorego. Istotne jest jak najszybsze wezwanie karetki. Często się zdarza, że do czasu przyjazdu pogotowia świadkowie wypadku nie udzielają pomocy, ponieważ boją się lub nie wiedzą co zrobić. Tymczasem służby ratunkowe potrzebują około 5-8 minut, by dojechać na miejsce. To właśnie ten czas, w którym waży się los poszkodowanego. Nie bójmy się więc udzielać pierwszej pomocy.

Trzy pierwsze kroki łańcucha przeżycia jesteśmy w stanie zrobić sami. Wykonanie ich, zwiększa szanse na przeżycie poszkodowanej osoby o 50 – 70 proc. Ostatni punkt należy już do ratowników medycznych lub lekarzy pogotowia ratunkowego, którzy dysponują odpowiednim sprzętem medycznym. Zobacz jak wyglądają wszystkie kroki łańcucha przeżycia, aby wiedzieć, co robić w nagłych sytuacjach. Sprawne przeprowadzenie wszystkich kroków może ocalić ludzkie życie.

Krok 1 – wczesne rozpoznanie zatrzymania krążenia i wezwanie służb ratowniczych

Wczesne rozpoznanie służy temu, by zapobiec zatrzymaniu krążenia. W pierwszej kolejności należy sprawdzić reakcje życiowe poszkodowanego. Można to zrobić potrząsając ramiona ofiary, pytając co się stało. Jeśli brak jakiejkolwiek reakcji, należy sprawdzić tętno, przykładając palce do tętnic szyjnych. Brak tętna lub oddechu to przesłanki do jak najszybszego wezwania pogotowia (nr 112 lub 999). Natomiast jeśli mieszkamy z chorą osobą i zauważymy u niej niepokojące objawy (wzmożona potliwość, duszność czy ból w klatce piersiowej) powinniśmy wezwać karetkę pogotowia, zanim chory straci przytomność i dojdzie do zatrzymania akcji serca. Jeśli mamy do czynienia z osobą nieprzytomną, przechodzimy do kroku 2.

Krok 2 – wczesna resuscytacja krążeniowo – oddechowa

Natychmiastowa reanimacja może podwoić a nawet potroić szansę przeżycia poszkodowanego. Trzeba przyjąć, że jeśli chory nie oddycha, to mamy do czynienia z zatrzymaniem krążenia. Resuscytację należy wykonywać do momentu przyjazdu służb ratowniczych lub gdy poszkodowany sam zacznie oddychać. Zanim przystąpimy do masażu serca, sprawdzamy, czy drogi oddechowe poszkodowanego są drożne i udrożniamy je w razie potrzeby, odchylając głowę i unosząc brodę. Następnie stosujemy uciskanie klatki piersiowej i sztuczne oddychanie w sekwencji 30 uciśnięć klatki i 2 oddechy.

Uciskanie klatki piersiowej

- połóż nadgarstek jednej ręki na środku klatki piersiowej poszkodowanego,

- połóż drugą rękę na pierwszej,

- spleć palce,

- uciskaj klatkę piersiową (częstość 100 min/głębokość 4-5cm/ równy czas uciśnięć i relaksacji.

Oddechy ratownicze

- zaciśnij nos chorego,

- obejmij wargami usta poszkodowanego

- dmuchaj dopóki nie uniesie się klatka piersiowa

- poświęć na to około sekundę

- pozwól klatce opaść

- powtórz

30 uciśnięć i 2 oddechy

Na zdjęciu: Osoba w czerwonym kamizelce i rękawiczkach ćwiczy resuscytację krążeniowo-oddechową na manekinie - HelloZdrowie

iStock

iStock

Warto wiedzieć

Nie pomyl oddechu agonalnego z prawidłowym oddechem. Oddech agonalny – słaby, ciężki, głośny lub łapanie powietrza. Jest objawem zatrzymania krążenia.

Krok 3 – wczesna defibrylacja

Krok ten ma służyć przywróceniu prawidłowej czynności serca, poprzez dostarczenie mu impulsu elektrycznego. Wczesna resuscytacja z połączeniem defibrylatora w pierwszych 3-5 minutach, zwiększa szanse przeżycia nawet do 75 proc. Każda minuta opóźnienia zmniejsza te szanse o 10-12 proc. Zatem, jeśli w pobliżu miejsca zdarzenia znajduje się automatyczny defibrylator, bardzo ważne jest, by go użyć. Jeszcze kilka lat temu osobami uprawnionymi do używania tego sprzętu byli wyłącznie lekarze. Dziś sprzętem do zautomatyzowanej defibrylacji może posługiwać się każda osoba, która jest świadkiem wypadku i wymagane jest udzielenie pierwszej pomocy. Defibrylator jest prosty w obsłudze i nie bójmy się go zastosować. Po włączeniu i przyczepieniu w prawidłowym miejscu elektrod trzeba postępować zgodnie z poleceniami głosowymi, które usłyszymy po uruchomieniu sprzętu. Ważne jest, aby użyć defibrylatora jak najwcześniej, czekając na karetkę.

iStock

Defibrylator najczęściej możemy spotkać na dworcach, stacjach metra, lotniskach, w urzędach czy galeriach handlowych.

Krok 4 – opieka poresuscytacyjna

Ostatnim, czwartym ogniwem łańcucha przeżycia są działania podjęte na miejscu przez zespół pogotowia ratunkowego i jak najszybszy transport chorego do szpitala, gdzie można wdrożyć specjalistyczne leczenie.

Pamiętajmy, że ważne są wszystkie kroki. Brak któregokolwiek z działań sprawia, że łańcuch zostaje przerwany, co może doprowadzić do śmierci poszkodowanego. Najważniejsze w takich sytuacjach jest zachowanie spokoju i konsekwentne przeprowadzenie wszystkich ogniw łańcucha przeżycia.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?