Kierowca MPK zobaczył dławiące się dziecko. Zatrzymał autobus i ruszył na pomoc. „Nie tylko peleryna zrobi z ciebie supermana”
„Serce rośnie, że tacy bohaterowie są obok nas” – piszą internauci o panu Marcinie. Wrocławski kierowca w trakcie pracy zobaczył dławiące się dziecko na chodniku. Nie wahał się nawet chwili. Natychmiast zatrzymał autobus i wybiegł, by udzielić pierwszej pomocy. „Uratował dziecięce życie, zachowując niezwykły, jak na takie okoliczności, spokój” – podkreśla MPK Wrocław.
Zatrzymał autobus, by uratować dławiące się dziecko
Codzienna trasa jednego z autobusów miejskich w MPK Wrocław zamieniła się w dramatyczną akcję ratunkową. Jej bohaterem został kierowca pojazdu, który nie wahał się nawet chwili, by pomóc.
„Nie tylko peleryna zrobi z ciebie supermana… Czego dowiódł pracownik MPK Wrocław, który to uratował dziecięce życie, zachowując niezwykły, jak na takie okoliczności, spokój” – czytamy na profilu na Facebooku miasta Wrocław.
Pan Marcin odjeżdżał właśnie z przystanku przy pl. Jana Pawła II, kiedy zauważył zaniepokojoną na chodniku matkę z dzieckiem w wózku. Okazało się, że niespełna dwuletni maluch zadławił się bułką i nie mógł oddychać. Kobieta przerażona próbowała wezwać pomoc, jednak nieskutecznie. Mimo przejeżdżających obok niej rowerzystów i wielu przechodniów, nikt nie reagował. Sama także nie wiedziała, jak skutecznie ratować dziecko.
„Pan Marcin, doświadczony kierowca, zatrzymał autobus po tym, jak zobaczył dławiące się na chodniku dziecko. Momentalnie ruszył na pomoc” – czytamy w poście.
Kierowca dzięki swojej wiedzy i szkoleniom z zakresu pierwszej pomocy, które regularnie przechodzą wszyscy pracownicy MPK, wiedział, jak udrożnić drogi oddechowe. Przechylił dziecko i klepał po plecach, by odkrztusiło jedzenie. Czynności nie zaniechał aż do przyjazdu karetki pogotowia.
„Jak sam przyznał – jego szybka i skuteczna reakcja była możliwa tylko dzięki obowiązkowym szkoleniom, które odbywa w MPK Wrocław. My jednak sądzimy, że to w głównej mierze ogromna odwaga i zaangażowanie pana Marcina sprawiły, że zasługuje on na miano prawdziwego bohatera” – podsumowano.
Rozwiń
„Jest Pan bohaterem i przykładem do naśladowania!”
W mediach społecznościowych szybko pojawiły się wpisy pochwalne, a pan Marcin stał się lokalnym bohaterem. MPK Wrocław również zareagowało na zdarzenie, dziękując swojemu pracownikowi za jego profesjonalizm i odwagę.
„Panie Marcinie, napiszemy krótko: DZIĘKUJEMY. Jest Pan bohaterem i przykładem do naśladowania!” – podkreślono.
Internauci zwrócili również uwagę na to, jak istotne jest posiadanie podstawowej wiedzy z zakresu pierwszej pomocy. Nigdy nie wiadomo, kiedy możemy stanąć przed sytuacją, w której ta wiedza pozwoli nam uratować czyjeś życie.
„Miał pan ogromną odwagę i wiedzę zdobytą na kursach, którą odważnie wykorzystał, szacunek ogromny, oby więcej takich ludzi wkoło nas”,
„Serce rośnie, że tacy bohaterowie są obok nas. Ktoś napisał wcześniej o kursach pierwszej pomocy, bardzo cenna wiedza”,
„Gdyby kursy były obowiązkowe co roku i odbywały się w sposób praktyczny a nie tylko teoretyczny to wszystkim nam weszła by w krew taka pomoc”,
„Brawo, dlatego tak ważna jest znajomość umiejętności z zakresu pierwszej pomocy oraz odwaga, aby nie bać się tej pomocy udzielić. Brawo Panie Marcinie!” – czytamy w komentarzach.
Rozwiń
Jak udzielić pierwszej pomocy przy zadławieniu dziecka?
Zadławienie to sytuacja, w której ciało obce blokuje drogi oddechowe dziecka. Maluch nie ma wtedy możliwości, by oddychać. Szybka reakcja i odpowiednia pierwsza pomoc mogą uratować mu życie.
Jeśli dziecko zadławi się, zacznij od oceny sytuacji. Jeśli kaszle lub wydaje dźwięki, zachęcaj je do kaszlu. W ten sposób być może samo usunie przeszkodę. Ważne, by nie klepać go po plecach, ponieważ może to spowodować przedostanie się ciała obcego dalej w taki sposób, że całkowicie zablokuje drogi oddechowe. Jeśli jednak dziecko nie może oddychać, mówić ani płakać, natychmiast przystąp do udzielania pierwszej pomocy.
W przypadku niemowląt połóż dziecko na swoim przedramieniu twarzą w dół i podtrzymuj mu głowę. Wykonaj pięć stanowczych uderzeń dłonią między łopatkami. Jeśli to nie pomoże, odwróć dziecko na plecy i wykonaj pięć delikatnych ucisków dwoma palcami na środku mostka. Powtarzaj te kroki, aż dziecko zacznie oddychać.
Starsze dziecko należy pochylić do przodu i wykonać pięć uderzeń między łopatkami. Jeśli to nie zadziała, obejmij je od tyłu, umieść zaciśnięte pięści nad pępkiem i wykonaj pięć szybkich ucisków do siebie i ku górze (manewr Heimlicha). Powtarzaj, aż przeszkoda zostanie usunięta.
Jeśli dziecko przestanie oddychać, natychmiast zadzwoń po pomoc (numer 112 lub 999) i rozpocznij resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO) do przyjazdu ratowników.
Potrafisz udzielać pierwszej pomocy?
Polecamy
Życie kobiet ratuje się rzadziej poprzez resuscytację. Powód szokuje
Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen ratuje pasażera
Zziębnięty i osłabiony mężczyzna leżał przy samej jezdni. „Reagujmy”- apelują strażnicy miejscy
„A wy wiecie, kogo trzymacie pod ramię? Anioła”. O Wojciechu Aniele, który nie czekając na interwencję z nieba, ruszył na pomoc powodzianom
się ten artykuł?