Kate Winslet o twarzach dojrzałych kobiet: „Oddają lepiej to, kim jesteśmy, mają więcej życia, więcej historii”
Kate Winslet znana jest z promowania naturalności i ze sprzeciwiania się narzucanemu przez koncerny oraz media reżimowi piękna. Mówi głośne „nie” retuszowaniu jej zdjęć reklamowych i prośbom o ukrywanie fałdek na planie filmowym. Zbliżając się do pięćdziesiątki, w pełni akceptuje oznaki upływającego czasu. W jej definicji piękna zmarszczki są atutem – co podkreśla w nowym wywiadzie dla „Harper’s Bazaar”.
„Zmarszczki uważam za niesamowicie piękne”
Wiele filmów, w których grała, przeszło do historii kina. Na dużym ekranie debiutowała rolą w „Niebiańskich istotach” Petera Jacksona. „Rozważna i romantyczna” przyniosła jej pierwszą nominację do Oscara, ale to „Titanic” uczynią Kate Winslet światową gwiazdą kina. Niewielu wie, że roli Rose DeWitt Bukater omal nie przypłaciła życiem – po graniu scen w wodzie nabawiła się grypy i hipotermii. W wywiadach wielokrotnie podkreślała, że na sławę, która spadła na nią po premierze „Titanica”, nie była przygotowana. Starała się mimo rozpoznawalności celebrować zwyczajne życie i nie dawać się presji wyglądu narzucanej przez show-biznes. Głośnym echem odbił się jej sprzeciw wobec retuszowania zdjęć, który był warunkiem podpisania kontraktu z L’Oréal. Tłumacząc swoją decyzję, podkreśliła, że to z poczucia „odpowiedzialności za młode pokolenie kobiet”. Kate Winslet do dziś pozostaje wierną zwolenniczką naturalnego wyglądu. 48-latka dostrzega piękno w oznakach upływającego czasu, czemu dała wyraz w najnowszym wywiadzie dla „Harper’s Bazaar”.
„Kobiety stają się piękniejsze, gdy się starzeją, to pewne” – mówi aktorka. „Nasze twarze oddają lepiej to, kim jesteśmy, lepiej pasują do naszej struktury kostnej, mają więcej życia, więcej historii. Rzeczy, które uważam za niesamowicie piękne, to zmarszczki wokół oczu i grzbiety dłoni” – dodaje.
Aktorka, która zbliża się do pięćdziesiątki, podkreśla, że z wiekiem zrozumiała, jak istotne jest holistyczne podejście do dbania o siebie.
„Nauczyłam się, że ważne jest dbanie o siebie od wewnątrz – nie tylko o to, jak dbasz o siebie pod względem odżywiania, ale także o to, jak dbasz o siebie pod względem zdrowia psychicznego; o to, jak postrzegasz siebie pod względem emocjonalnym i fizycznym, jakie jest twoje miejsce na świecie, jak się po nim poruszasz, jak żyjesz uczciwie i szczerze” – przyznała. „Myślę, że te rzeczy mają znaczenie i ujawniają się w tym, jak wyglądamy, i oczywiście w tym, jak się czujemy” – dodała.
Aktorka w wywiadzie przyznaje, że dla własnego komfortu niedawno podjęła decyzję o tym, że nie chce już kupować ubrań w sklepach. Te miejsca uważa „za stresujące”.
„Czuję się najpiękniejsza, kiedy jestem wypoczęta”
Kate Winslet dostrzega też pewne zmiany, które na przestrzeni ostatnich lat zaszły w branży aktorskiej.
„Mamy większe zrozumienie wobec tego, kim jesteśmy, jak zmieniają się nasze ciała i twarze, i jakie lekcje wynosimy z życia” – mówi. „Teraz kobiety wykorzystują swój głos w niezwykły sposób. Ja również nauczyłam się dzięki temu swojej wartości i tego, jak korzystać ze swojego głosu” – dodaje, podkreślając, że spory udział w tej zmianie miało #MeToo.
Winslet podkreśla, że wraz z wiekiem istotne dla niej stało się zachowanie równowagi między życiem zawodowym i prywatnym. Dba o to, by wygospodarować jak najwięcej czasu dla swoich bliskich – trójki dzieci i męża, ale też dla siebie.
Rozwiń„Często najpiękniejsza czuję się, kiedy jestem wypoczęta. Pracuję nad tym, aby osiągnąć ten stan relaksu coraz częściej” – mówi. „Dbanie o siebie oznacza dla mnie po prostu posiadanie czasu (…). Jako kobiety staramy się dotrzymać tempa naszego życia i frustrujemy się, jeśli nie uda nam się znaleźć czasu na wykonanie wszystkich zadań, spacer z psem przez dwie godziny lub obecność na każdym treningu, odwiezienie i odebranie dzieci ze szkoły. Jestem dla siebie wyrozumiała, wiedząc, że po prostu nie mogę osiągnąć wszystkich tych rzeczy – to staje się dla mnie coraz ważniejsze” – dodaje.
Źródło: harpersbazaar.com
Lubisz swoje zmarszczki?
Zobacz także
Dorota Wellman: „Mam zmarszczki i ich nie ukrywam, bo są zgodne z moim wiekiem”
„Zmarszczki nie powstają z brudu, lenistwa ani złośliwości”. Anna Powierza puszcza oko do hejterów
Oswajamy zmarszczki i siwe włosy, bywamy z nich dumne. Ile czasu musi minąć, byśmy bez wstydu przyznały się do menopauzy?
Polecamy
Renata Szkup: „Siedemdziesiątka to nie koniec kariery, ale początek wielkiej przygody”
Magdalena Popławska o samodzielnym macierzyństwie: „Chcę żyć na własnych zasadach. Nie mieć wyrzutów, że nie spełniam oczekiwań innych”
Ashley Graham o swoim debiucie na pokazie Victoria’s Secret: „Wahałam się, bo ich wizja piękna wydawała się wąska”
Justyna Kowalczyk-Tekieli o przeżywaniu żałoby: „Wyłam jak pies, jak zranione zwierzę”
się ten artykuł?