Judy Chicago, matka chrzestna waginy: feminizm jest humanizmem
Jej ogromne, monumentalne instalacje powstają raz na kilka lat i niezmiennie zaskakują świat. Ostatnia, „Judy Chicago’s Pussies”, wywołała dyskusję o tym, jak definiować kobietę. Judy Chicago – określana jako matka chrzestna waginy i pionierkę feminizmu w sztuce.
Judy Chicago uważana jest za pionierkę nurtu feministycznego w sztuce. Jej instalacja „The Dinner Party” to ikona sztuki feministycznej i jedno z najbardziej istotnych dzieł w sztuce XX w.
Judy Chicago, a raczej Judith Sylvia Cohen urodziła się urodziła się 20 lipca 1939 roku w Chicago . Jej ojciec, Arthur Cohen, wywodził się z linii 23 pokoleń rabinów. Pracował na poczcie na nocne zmiany, był unionistą i marksistą, aktywnie udzielającym się w Partii Komunistycznej. Jego liberalne poglądy miały ogromny wpływ na Judith. Matka, May Cohen, pracowała jako sekretarka.
„Zostałam wychowana w rodzinie, która wierzyła w równość kobiet, co było bardzo niezwykłe w tamtych czasach. Zła wiadomość jest taka, że rodzice nigdy mi nie powiedzieli, że nie wszyscy w to wierzą”
Rodzina Cohenów miała problemy z prawem. W latach 50-tych Arthur Cohen został zatrzymany przez FBI z powodu związków z Partią Komunistyczną. Miał później problemy ze znalezieniem pracy, ostatecznie zmarł w 1953 r. Judy silnie to przeżyła, zdiagnozowano u niej chorobę wrzodową.
Już w wieku pięciu lat Judy wiedziała, że nie zamierza robić nic innego, jak tylko „zajmować się sztuką”. Jej brat Ben zdecydował się zostać garncarzem. Na początku lat 60-tych rozpoczęła naukę na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, a w 1964 roku otrzymała tytuł magistra w dziedzinie malowania i rzeźby. Podczas studiów pracowała nad plakatami dla NAACP, organizacji związanej z walką o prawa dla Afroamerykanów. Później została jej sekretarzem na swojej uczelni.
”Zostałam wychowana w rodzinie, która wierzyła w równość kobiet, co było bardzo niezwykłe w tamtych czasach. Zła wiadomość jest taka, że rodzice nigdy mi nie powiedzieli, że nie wszyscy w to wierzą”
W 1961 wyszła za mąż za Jerry’ego Gerowitza, który dwa lata później zginął w wypadku samochodowym. Chicago przekuła żałobę w szereg minimalistycznych rzeźb. Jak później mówiła, starała się wtedy zyskać uznanie wśród mężczyzn zajmujących się sztuką w jej otoczeniu. Z biegiem czasu stało się dla niej jasne, że „nie mogła już dłużej udawać, że bycie kobietą nie miało znaczenia w jej sztuce i życiu”. W 1971 roku razem z Miriam Schapiro rozpoczęły program Womanhouse (Dom kobiet), w którym wspólnie z innymi artystkami pracowały nad wątkami kobiecymi używając ich jako inspiracji w sztuce. W 1970 roku Chicago prowadziła swój autorski program sztuki feministycznej na Uniwersytecie Stanowym we Fresno. Wtedy też zdecydowała się na przyjęcie artystycznego pseudonimu związanego z miejscem jej pochodzenia.
„Celem Programu Feministycznej Sztuki jest pomoc kobietom w rekonstrukcji ich osobowości, tak, by były bardziej zgrane ze swoimi pragnieniami (…) oraz w budowie sztuki opartej na ich doświadczeniach”
W 1971 roku ufundowała „Woman’s Building” (Budynek Kobiet), siedzibę Warsztatu Feministycznego, który miał szczególne znaczenie dla rozwoju ruchu w Ameryce.
„The Dinner Party”, jedno z jej najwybitniejszych dzieł, nad którym pracowała w latach 70-tych, miało początkowo przedstawiać feministyczną wersję Ostatniej Wieczerzy z 13 kobietami zasłużonymi dla rozwoju cywilizacji zachodniej. Później jednak Judy uznała, że jest zbyt wiele postaci, które chciałaby uwzględnić, więc zmieniła formę projektując trójkątny stół z 39 miejscami. Przy każdym mającym 14 m boku stworzyła 13 miejsc, które odwołują się do liczby uczestników Ostatniej Wieczerzy i liczby czarownic podczas sabatu. Konstrukcja jest zbudowana na białych kaflach z 999 nazwiskami innych znaczących kobiet. Wśród honorowych 39 miejsc Judy umieściła m.in. królową Hatszepsut, pisarkę Virginię Woolf, sufrażystkę Susan B. Anthony czy Indiankę Sacajeweę. Każda z nich ma przypisany porcelanowy, ręcznie malowany talerz inspirowany wydarzeniami z ich życiorysów.
Instalacja przyniosła Judy światową sławę i szereg pozytywnych i negatywnych komentarzy. Jest uważana za kamień milowy w sztuce XX wieku i obecnie jest częścią stałej ekspozycji Brooklyn Museum of Arts. Nadal pozostaje źródłem kontrowersji i dyskusji z powodu przedstawień wagin.
„Wierzę, że w tym momencie historii feminizm jest humanizmem”
W 1975 roku Judy wydała swoją pierwszą książkę, „Through the Flower”, w której opisywała poszukiwanie swojej tożsamości artystycznej jako kobieta w społeczeństwie. Na początku lat 80-tych pracowała nad „The Birth Project”, serii przedstawiającej proces kreacji, narodzin i tworzenia. Zespół 150 osób pod jej kierownictwem wyszywał obrazy ręcznie. Celem dzieła było „starcie się z wizją męskiego Boga kreującego mężczyznę bez najmniejszej wzmianki kobiecego udziału”.
Następna duża instalacja, „The Holocaust Project: From Darkness to Light”, składała się z obrazów Chicago, zdjęć zaręczonego z nią Donalda Woodmana i rękodzieła witrażowego. Jej ukończenie zajęło artystce i jej zespołowi pięć lat. U podstaw tego projektu była podroż do Europy Wschodniej i Izraela w poszukiwaniu rodzinnego dziedzictwa przez artystkę.
Kolejne kilka lat poświęciła na pracę nad „Resolutions: A Stich in Time”. Projekt był związany z zestawieniem obrazów i wyszywanek, które łączyły tradycyjne powiedzenia z wizją przyszłości. Dzieło zostało wystawione w 2000 roku w Muzeum Sztuki i Designu w Nowym Jorku.
„Wierzę w sztukę, która łączy się z prawdziwymi ludzkimi uczuciami, która przenika granice swojego świata i obejmuje wszystkich ludzi szukających alternatyw w coraz bardziej nieludzkim świecie”
W 2002 roku wzięła udział w programie artystycznym wraz z 12 chińskimi artystkami, z którymi przez 5 miesięcy starała się odpowiedzieć na pytanie, jak wyglądałby świat, gdyby to kobiety były u władzy. W 2004 roku otrzymała nagrodę Kobiet Wizjonerek i Międzynarodowego Lwa Judy dla pionierek wśród amerykańskich artystek żydowskiego pochodzenia.
Obecnie w Jessica Silverman Gallery w San Francisco jest wystawiana jej instalacja zatytułowana „Judy Chicago’s Pussies” (Cipki Judy Chicago).
„W latach 60. to by nie miało miejsca. Słowo „cipka” było najgorszym z najgorszych. Tego słowa używali moi koledzy, kiedy chcieli się nawzajem obrazić”
Jest także obecna na mediach społecznościowych, a zwłaszcza na Instagramie, którego używa do interakcji z młodą publicznością.
Rozwiń„Teraz jestem starszą panią prowadzącą show „Pussies” i patrzę na wszystkie te młode dziewczyny (na Instagramie) które robią Kluby Clitoris czy Vagina China”
W 2015 roku wystąpiła gościnnie w lubianej przez siebie produkcji Netflixa „Specjalista od niczego”. „Najpierw wysłali mi skrypt, który nie był w ogóle zabawny, i nie zgodziłam się wystąpić, bo nie dorastał do ich standardów. Potem zadzwonili do mnie i przesłali inną wersję, która była zabawniejsza.”
Polecamy
Elizabeth Gilbert: „Kobiety, które nie mają dzieci i męża, żyją dłużej niż mężatki z dziećmi. Mają więcej pieniędzy, są zdrowsze”
Taylor Swift ogłosiła, kogo popiera w wyborach prezydenckich. Swoje oświadczenie podpisała: „bezdzietna kociara”
Katarzyna Zillmann: „Odbiera się nam prawa, ale nie zmniejsza zakresu obowiązków, płacimy te same podatki, często nawet wyższe”
O niej mówią „Kamala”, o nim „Trump”. Dlaczego tak się dzieje? Wyjaśnia Martyna F. Zachorska
się ten artykuł?