Joanna Koroniewska w emocjonalnym wyznaniu: „Dziś coś już we mnie pękło”
Joanna Koroniewska w poruszającym wpisie na Instagramie podzieliła się refleksjami o presji, jaką media społecznościowe nakładają na kobiety, szczególnie w okresie świątecznym. „Błagam, popatrz na siebie z czułością, bo jesteś wielka. Codziennie rano wstajesz i dajesz radę! A wierz mi, że to nie jest takie proste” – podkreśliła.
„Dziś coś już we mnie pękło”
Joanna Koroniewska, aktorka i influencerka, przed zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia podzieliła się osobistym wyznaniem. W poruszającym wpisie na swoim profilu na Instagramie wyznała, że w ostatnich dniach zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Podkreśliła, że było to dla niej wyjątkowo trudne i skłoniło ją do refleksji na temat presji, jaką nakładają na siebie kobiety. Jak zaznaczyła, mimo że rzadko dzieli się swoją prywatnością w mediach społecznościowych, tym razem zdecydowała się postąpić inaczej.
„Dziś coś już we mnie pękło” – napisała.
Aktorka opublikowała dwa kontrastujące zdjęcia. Na pierwszym pozuje uśmiechnięta przy kreatywnej „choinkowej” aranżacji z prezentów. Drugie jej zdjęcie jest bardziej naturalne, bez makijażu i z nieuczesanymi włosami.
„Te dwa zdjęcia dzieli parę dni, a w parę dni wydarzyło się tak wiele. Szpitale, kroplówki, antybiotyki. I wiele wiele więcej…” – rozpoczęła swój wpis.
Fotografie miały podkreślić różnice między idealizowanym wizerunkiem przedstawianym w mediach społecznościowych a codziennością, z którą mierzy się każdy z nas.
„Zbliżają się święta – Instagram to miejsce wyjątkowe, niemal każdy z nas pokazuje tutaj swoje szczęście i idylliczne życie. Nie – kochani – dobrze wiemy, że życie TAKIE nie jest” – dodała.
Aktorka wyraziła swoje zmęczenie presją, jaką odczuwają kobiety zarówno w wyglądzie, jak i w codziennych obowiązkach. Wskazała, że szczególnie w ferworze przygotowań do świąt wiele z nich czuje się przytłoczonych oczekiwaniami innych.
„Nie musimy wyglądać każdego dnia jak milion dolarów. Nie musimy mieć ciuchów z najnowszych kolekcji. Nie musimy nawet mieć zrobionych odrostów i paznokci. Na Święta. Nie musimy mieć pięknie udekorowanego stołu do robienia pierników. Idealnie dobranych ciuchów pod każde zdjęcie. Etc…” – wymieniła.
„Jesteś wyjątkowa. Z odrostem, katarem, ze swoim niewyspaniem”
Koroniewska zaapelowała, by pokazywać również prawdziwe, naturalne oblicza życia. Jak zwróciła uwagę, często perfekcyjne zdjęcia w mediach społecznościowych sprawiają, że inne kobiety czują się niewystarczające.
„Zacznijmy tutaj pokazywać też inne treści – tak jak te moje zmarszczki, których niektóre z nas tak bardzo się boją. Pokazujmy też rzeczy bardziej Nam bliskie. Normalne. Naturalne. Po prostu zwyczajne.
Takie, dzięki którym My, kobiety czujemy się silniejsze a nie takie, które dołują nas jeszcze bardziej.
Bo przeglądając socjale, czujemy się znowu niewystarczające!!!” – wyjaśniła.
Joanna Koroniewska w dalszej części swojego wpisu wyznała także, że często brakuje jej w swoim życiu wsparcia bliskich jej kobiet.
„Nieraz marzę o tym, żeby była w moim życiu moja mama, babcia, siostra, która magiczną różdżką pomoże mi w mojej drodze. Ale ich nie mam, a i tak nie mam najgorzej” – napisała.
Koroniewska zakończyła wpis pełnym wsparcia przesłaniem.
Rozwiń„Uśmiecham się do Ciebie. Jesteś absolutnie wystarczająca!!!
Jesteś wyjątkowa. Z odrostem, katarem, ze swoim niewyspaniem, wewnętrznym smutkiem, przekonaniem, że nie podołasz ze wszystkim, ze swoim lękiem i strachem, że znowu o czymś zapomnisz, czegoś nie dopilnujesz.
Błagam, popatrz na siebie z czułością, bo jesteś wielka. Codziennie rano wstajesz i dajesz radę! A wierz mi, że to nie jest takie proste!!!! Ciesz się z tego, co masz w tej chwili – zdrowia i miłości najbliższych!” – podsumowała.
Zobacz także
„Nie jestem przedmiotem, szpital nie jest przechowalnią”. Lekarze przed świętami ruszyli z bardzo ważną kampanią
„Niechęć do świąt często bierze się z osobistych historii, przykrych wydarzeń, przeżyć, które miały miejsce w przeszłości”. Kogo mierżą święta, mówi psycholożka Aleksandra Antczak
Danae Mercer: „80 proc. kobiet ma cellulit, 70 proc. niesymetryczne piersi, 90 proc. ma wzdęcia. Kobiety w 100 procentach są piękne, silne i znaczą więcej niż ich odbicie”
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Po latach skonfrontowała się z dziennikarzem, który nazwał ją „ulaną”. „To był wspaniały moment”
Renata Szkup: „Siedemdziesiątka to nie koniec kariery, ale początek wielkiej przygody”
Red Lipstick Monster odwraca narrację: „Był w krótkich spodenkach, więc klepnęłam go w tyłek”
Andie MacDowell o nierealnych standardach piękna: „Jestem za stara, by się głodzić”
się ten artykuł?