Jane Fonda o zaburzeniach odżywiania: „Wtedy nie wiedziałam, że to ma w ogóle jakąś nazwę, że da się to leczyć”
„Jeśli objadasz się, a potem wymiotujesz, potrzebujesz trzech lub czterech dni, by się zregenerować. Wychodzenie z tego było bardzo, bardzo trudne” – mówiła amerykańska aktorka i aktywistka Jane Fonda. Ikona Hollywood wróciła wspomnieniami do swoich zaburzeń odżywiania. Gwiazda w młodości zmagała się z bulimią i anoreksją.
Jane Fonda o bulimii i anoreksji
84-letnia Jane Fonda jest jedną z gwiazd, która nie boi się łamać schematów i otwarcie mówi o trudnościach, z którymi się mierzy. Ikona Hollywood, której życiorys mógłby stanowić podstawę scenariusza filmowego, słynie ze zdrowego podejścia do kwestii starzenia się, stawia na naturalność i siwe włosy. Niedawno aktywistka i gwiazda hitowego serialu „Grace i Frankie” ponownie postanowiła wrócić wspomnieniami do swoich zmagań z bulimią i anoreksją w młodości. Aktorka wystąpiła w nowym serialu dokumentalnym „The Checkup with Dr. David Agus”, w którym lekarz i profesor uniwersytecki David Agus rozmawia z celebrytami o ich problemach zdrowotnych. W rozmowie z prowadzącym przyznała, że w czasach jej młodości zaburzenia odżywiania były tematem tabu, przez co nie miała dostępu do wielu informacji o chorobie oraz odpowiedniego leczenia.
„Gdybym miała teraz przez to przejść, udałabym się zapewne na terapię i wzięłabym udział w Programie 12 kroków. Wtedy nie wiedziałam, że to ma w ogóle jakąś nazwę, że da się to leczyć. Mówię o latach 50., 60.” – powiedziała.
Fonda podkreśliła, że na początku swojej choroby nie potrafiła jej nawet nazwać. W pewnym momencie jednak sama postanowiła coś zmienić, ponieważ widziała, w jaki sposób zaburzenia wpływają na jej życie prywatne i karierę.
„Miałam już wtedy męża i dzieci, byłam zaangażowana w działalność społeczno-polityczną, zbierałam fundusze na cele charytatywne, grałam w filmach. Zaczęłam dostrzegać, że nie mogę tego wszystkiego dłużej robić, bo wraz z wiekiem zaburzenia odżywiania stają się coraz bardziej obciążające. Jeśli objadasz się, a potem wymiotujesz, potrzebujesz trzech lub czterech dni, by się zregenerować” – tłumaczyła.
Zdobywczyni Oscara zdała sobie sprawę, że nie może prowadzić dłużej takiego stylu życia, jaki prowadziła do tej pory.
„Zdecydowałam, że muszę z tym skończyć. Wychodzenie z tego było bardzo, bardzo trudne. Ale dobra wiadomość jest taka, że da się to pokonać w stu procentach” – dodała.
„Za każdym razem, gdy brałam do ust kęs jedzenia, ogarniał mnie paniczny lęk”
Fonda często mówi głośno o swoich zmaganiach ze zdrowiem na przestrzeni lat. O swoich doświadczeniach z zaburzeniami odżywiania pisała m.in. w autobiografii zatytułowanej „Moje życie…”. Ponadto w 2001 roku zasłynęła przemówieniem w trakcie konferencji zorganizowanej przez stowarzyszenie Eating Disorders Education Network.
„Za każdym razem, gdy brałam do ust kęs jedzenia, ogarniał mnie paniczny lęk. Czuję się teraz jak na spotkaniu Anonimowych Alkoholików, ale nie o uzależnieniu od alkoholu będę dziś mówić. Zamiast tego powiem: Nazywam się Jane Fonda i przez 25 lat walczyłam z bulimią i anoreksją” – wyznała wtedy.
To niejedyne choroby, z którymi zmagała się ikona Hollywood. We wrześniu gwiazda poinformowała, że wykryto u niej chłoniaka. Uspokoiła jednak swoich obserwatorów i wyjaśniła, że ten typ raka jest uleczalny. Rokowania chłoniaka bywają niekorzystne, jeśli przejmie on kontrolę nad układem nerwowym lub gdy jest nieleczony. W pozostałych przypadkach istnieje duża szansa na całkowitą remisję.
„Zdiagnozowano u mnie chłoniaka nieziarniczego i rozpoczęłam chemioterapię. To uleczalny rak, wychodzi z niego obronną ręką 80 proc. ludzi, więc czuję się bardzo szczęśliwa” – napisała.
Zobacz także
„Budzimy się w nocy z silnym uczuciem, że musimy coś zjeść” – Justyna Markowska mówi, czym jest syndrom nocnego jedzenia i dlaczego częściej dopada kobiety
„Dzisiaj uświadamiam kobiety, że mogą o siebie dbać, ale żeby robiły to z głową, bo jeśli tylko odłożą ją na półkę, a w zamian wybiorą ciało, to już po nich”. Rozmawiamy z Martą Kieniuk-Mędrala o zaburzeniach odżywiania
„Postanowiłam, że to ja wydymam bulimię, a nie ona mnie”. Aleksandra Dejewska o wyjściu z zaburzeń odżywiania
Polecamy
Życie z bulimią. „To, czego nie zjadłam, zalewałam płynem do mycia naczyń, bo wiedziałam, że wyrzucenie resztek do śmieci, mnie nie powstrzyma”
„Jestem z nim cały czas, trzymam za rękę, stajemy przy kasie i widzę, że w kieszeni ma schowane kinder jajko”. Życie z chorobą zwaną wilczym głodem
JEŚĆ CZY BYĆ: Głód i obżarstwo – siły, które stworzyły cywilizację
Brak apetytu – o czym może świadczyć? Jak z nim walczyć?
się ten artykuł?