Przejdź do treści

Ewa Zakrzewska upokorzona w samolocie. „Wszyscy się na mnie patrzyli, czułam ogromne zażenowanie” – mówi modelka plus size

Ewa Zakrzewska / MWMEDIA WARSZAWA
Ewa Zakrzewska / MWMEDIA WARSZAWA
Podoba Ci
się ten artykuł?

Chociaż Ewa Zakrzewska często podróżuje samolotami, taka sytuacja spotkała ją po raz pierwszy. Popularna modelka plus size często ma problem z zapięciem pasów bezpieczeństwa. „Dlatego, gdy tylko pojawiam się w samolocie, proszę o przedłużkę, czasami na zaś” – mówi modelka. Tym razem jednak stewardessa nie spełniła jej prośby.

Sytuacja w samolocie

Jak przyznaje Ewa Zakrzewska, znana w internecie jako Ewokracja, gdy tylko pojawia się w samolocie, natychmiast zgłasza się do stewardessy, prosząc o przedłużkę do pasa bezpieczeństwa. Podczas ostatniej podróży stewardessa nie spełniła jednak prośby modelki, najprawdopodobniej o niej zapominając. Gdy samolot zbliżał się do lądowania, do Zakrzewskiej podeszła inna stewardessa. Kobieta dość głośno zwróciła modelce uwagę, że już powinna być zapięta pasami.

„Zrobiła scenę. Ludzie zaczęli się odwracać z kilku rzędów, ja byłam w dość sporym szoku. Powiedziała, że teraz musi przesadzić ludzi, bo ja się nie mieszczę w pas” – wspomina Ewa Zakrzewska w rozmowie z portalem o2.

Stewardessa poprosiła modelkę o przemieszczenie się na inne, nowe miejsce. Wtedy też Zakrzewska otrzymała przedłużkę, o którą prosiła przy wejściu na pokład.

„Wszyscy się na mnie patrzyli, czułam ogromne zażenowanie, ponieważ zrobiła to tak ostentacyjnie i naprawdę się musiała postarać, żeby to wyszło tak teatralnie i uwłaczająco dla mnie” – dodała modelka.

„Dużo osób rezygnuje z lotów”

Ewie Zakrzewskiej nie udało się skontaktować z linią lotniczą, by wyjaśnić zaistniałą sytuację. Modelka zdecydowała się jednak opowiedzieć o niej w sieci. 

„Nie chciałabym, żeby ta sytuacja dotknęła kogoś, kto jest bardziej delikatny niż ja, bo ja już dużo przeszłam i mimo to mocno mnie to dotknęło. A są osoby, które mogłyby sobie później nie poradzić. Dużo osób w ogóle rezygnuje z lotów” – wyjaśniła Zakrzewska.

„Nie mam pretensji o to, że jestem gruba do nikogo”

Na tym sprawa się jednak nie zakończyła. Po przeczytaniu o sobie kilku tekstów opublikowanych w sieci, Zakrzewska postanowiła dodać kolejny komentarz.

„Nie byłam obrażona na stewardessę, że kazała mi się przesiąść, ani że nie zapięłam się w pas. To jest bullshit i hejt nakręcony w moją stronę. To zupełnie tak nie wygląda. Latam często i czasem się zapinam w pas, czasem się nie zapinam i nigdy nie miałam takiej chamskiej sytuacji ze stewardessą. Było mi przykro i tyle. Nie ma tam drugiego dnia. Nie mam pretensji o to, że jestem gruba do nikogo. Nie wiedziałam, że w tamtym miejscu nie mogę siedzieć. Tamto miejsce zostało mi przydzielone. Zgadzam się ze wszystkimi kwestiami bezpieczeństwa” – wyjaśniła modelka w relacji na Instagramie.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?