Ekspert o schronach w szpitalach: doprowadzone do ruiny. „Potrzeba dużo pracy i pieniędzy na przywrócenie ich do stanu używalności”

Część szpitali z PRL-u powinna nadal mieć pomieszczenia przeznaczone do ukrycia, ale zostały one doprowadzone do ruiny – powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Schrony w Polsce Krzysztof Posłuszny. Trzeba przyjąć, że wszystkie nadają się do remontu – dodał.
„Wszystkie nadają się do remontu”
Placówki medyczne zwracają się do MSWiA o wsparcie w renowacji obiektów schronowych pod szpitalami. Wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz powiedział PAP, że wychodzą także z propozycjami nowych inwestycji. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o przygotowanie szpitali do pracy w warunkach wojennych, przygotowanie miejsc na sale operacyjne w częściach podziemnych placówek.
Prezes Stowarzyszenia Schrony w Polsce wskazał, że część szpitali z okresu PRL-u powinna nadal mieć lub miała pomieszczenia przeznaczone do ukrycia dla pacjentów i pracowników. Posłuszny podkreślił, że obiekty ochrony zdrowia były co prawda wpisane jako obiekty strategiczne na potrzeby funkcjonowania Obrony Cywilnej oraz działań zbrojnych, ale podobnie jak inne budowle ochronne zostały doprowadzone do ruiny.
„Obecnie potrzeba włożyć dużo pracy i pieniędzy na przywrócenie tych obiektów do stanu używalności jako ukrycia, a o standardzie ‘schronu’ nie wspominając” – powiedział.
Posłuszny podkreślił, że stowarzyszenie nie ma wszystkich danych dotyczących obiektów szpitalnych w Polsce.
„Trzeba przyjąć, że wszystkie obiekty nadają się do remontu” – zaznaczył.
Ekspert ds. obrony cywilnej Franciszek Krynojewski powiedział, że ze względu na większą gwarancję bezpieczeństwa na salach operacyjnych, dobrze, aby były one umieszczane w budynkach bezpiecznych np. w schronach.
„To logiczne. Ale czy taki pomysł będą miały osoby odpowiedzialne za budownictwo ochronne, czy w ten sposób zostanie to ujęte w przepisach dotyczących schronów, na ten moment nie wiem” – dodał.
Nie tylko szpitale, ale i szkoły
Podkreślił, że w latach 80. ubiegłego wieku, szkoły planowano w taki sposób, aby mogły pełnić funkcję szpitali, czyli aby sale lekcyjne można było zamienić na sale operacyjne. Wyjaśnił, że chodziło przede wszystkim o możliwość udzielania pomocy osobom cywilnym, bo dla wojska przewidywano szpitale polowe.
„Sala przekształcona na operacyjną musiała zachować sterylność, konieczne było wyposażenie jej w urządzenia filtrowentyalcyjne, a także zapewnienie dostaw energii elektrycznej, w tym zapasowe źródła energii elektrycznej np. agregatów” – powiedział.
Zauważył przy tym, że charakter ostatnich wojen pokazuje, że większość potrzebujących pomocy medycznej to ludność cywilna.
„W trakcie pierwszej wojny światowej w grupie osób, które ucierpiały, tylko dwa proc. to były osoby cywilne. W trakcie drugiej wojny światowej – już 48 proc. Obecnie to wartość przekraczająca 90 proc. Popatrzmy na Palestynę, na Ukrainę” – zaznaczył Krynojewski.
Szpitale są podmiotami ochrony ludności, co wynika z ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Oprócz szpitali podmiotami ochrony ludności są także jednostki Ratownictwa Medycznego, podmioty lecznicze, które mają umowę z NFZ, a także Narodowy Fundusz Zdrowia.
Źródło: PAP
Zobacz także

Bianka Zalewska, reporterka wojenna: „Można zaakceptować zagrożenie, ciągłe napięcie, chowanie się do schronów. Ale kolejną śmierć?”

Wojna powoduje, że pogłębiają się objawy lęku uogólnionego. Jak sobie z tym radzić?

Czasem przeleci helikopter, a gdy strzelają na poligonie, okna się trzęsą. „Gdyby tu wojna wybuchła, to byśmy nie zauważyły” – mówi jedna z mieszkanek Braniewa
Polecamy

Dwie godziny spędziła w karetce przed SOR-em. Zmarła, czekając na przyjęcie do szpitala

Roman, chłopiec z poparzoną twarzą, stał się bohaterem filmu. „Jest symbolem wszystkich dzieci cierpiących z powodu wojny”

Lawina orzeczeń dla dzieci z autyzmem. „Skok jest ogromny”

Masowa kradzież darów dla małych pacjentów szpitala. „Co jest nie tak z gatunkiem ludzkim?”
się ten artykuł?