Życie › Edyta Bartosiewicz: „Lęk wpływał na mój odbiór świata od najmłodszych lat. Był jak cichy zabójca” Edyta Bartosiewicz: „Lęk wpływał na mój odbiór świata od najmłodszych lat. Był jak cichy zabójca” Ewa Wojciechowska Opublikowano: 24.05.2024 14:56 Edyta Bartosiewicz o zmianach w życiu/ fot. Piotr Andrzejczak/MWMedia Podoba Cisię ten artykuł? Podoba Cisię ten artykuł? „Po raz pierwszy w życiu czuję jakiś spokój, że robię to, co potrafię najlepiej, coś, w czym czuję się autentyczna” – mówi Edyta Bartosiewicz w rozmowie z Wysokimi Obcasami. Artystka przyznała, że po pięćdziesiątce czuje się lepiej w swoim ciele niż 20 lat temu i dopiero „budzi się do życia”. Spis treści „Po raz pierwszy w życiu czuję jakiś spokój”„Wszystkim zapowiadam, że nadchodzące dziesięciolecie ma być najlepsze w moim życiu” „Po raz pierwszy w życiu czuję jakiś spokój” Edyta Bartosiewicz w latach 90. była jedną z najbardziej znanych i rozpoznawalnych polskich piosenkarek. Autorka takich utworów, jak „Sen”, „Jenny” czy „Skłamałam”, u szczytu kariery nagle i na długo zniknęła z show biznesu. Artystka w ostatnich latach postanowiła jednak wrócić na scenę, czym ucieszyła swoich fanów. Jak podkreśliła w rozmowie z magazynem „Wysokie Obcasy”, jest teraz bardziej pewna siebie niż w młodości. „Wszystko, co wydarzyło się przez ostatnie 22 lata, przetransformowało mnie w zupełnie inną stronę” – przyznała. Piosenkarka wyjaśniła, że wcześniej poczucie wartości wiązała z wykonywanymi zadaniami. Od wczesnych lat rodzice naciskali na nią, by miała dobre stopnie i wyższe wykształcenie. Z ich oczekiwaniami musiała mierzyć się także w dorosłości. To mocno rzutowało nie tylko na ich relacje, lecz także na pewność siebie artystki. „Zbyt ważne były dla nich osiągnięcia, a nie to, co faktycznie sprawia radość i daje wewnętrzne zadowolenie. Zdaje się, że dopiero po pięćdziesiątce zaczęłam rozumieć, czym może być moje własne szczęście (…) Po raz pierwszy w życiu czuję jakiś spokój, że robię to, co potrafię najlepiej, coś, w czym czuję się autentyczna, i dostaję od ludzi niesamowity zwrot energii. To mnie buduje” – wyznała. Polecamy Katarzyna Nosowska: „Towarzyszyło mi milion wstydów z tym dotyczącym ciała na czele” Marta Dragan 09.11.2023 „Wszystkim zapowiadam, że nadchodzące dziesięciolecie ma być najlepsze w moim życiu” Edyta Bartosiewicz w dalszej części rozmowy z Joanną Wróżyńską opowiadała, że w młodości często nie potrafiła poradzić sobie z nagromadzonymi emocjami. Nie miała także poczucia bezpieczeństwa. 59-latka dopiero niedawno zaczęła doceniać relację z samą sobą. „Kiedyś kierowałam się głównie emocjami, one brały nade mną górę, odcinały niekiedy od racjonalnego myślenia (…) Myślę, że to dlatego, że w mojej rodzinie było wiele lękowych matryc. Lęk wpływał na mój odbiór świata od najmłodszych lat, znacznie go utrudniał. Był jak cichy zabójca” – mówiła. Dodała jednak, że frustracja i niespełnienie, jakie towarzyszyły jej, kiedy straciła możliwość śpiewania, były dla niej najcenniejszą lekcją w życiu. W 2002 r. weszła do studia i nie mogła wydobyć z siebie głosu. Cztery lata później trafiła do szpitala. Okazało się, że z jej strunami głosowymi było wszystko w porządku, a powodem utraty głosu był permanentny stres. Musiała przewartościować sobie wtedy wiele rzeczy i zmienić sposób myślenia. Artystka podkreśliła, że dzięki temu teraz czerpie więcej radości z występów na scenie i interakcji z fanami. Parę razy zdarzyło jej się uronić łzę ze wzruszenia w trakcie koncertu. „Dziś zupełnie inaczej postrzegam samą siebie. Pojawił się we mnie rodzaj spokoju, którego nie miałam wcześniej. Wygląda na to, że w końcu udało mi się postawić fundament” – zaznaczyła. Jak dodała, po pięćdziesiątce czuje się też lepiej w swoim ciele niż 20 lat temu. Artystka jest odważniejsza i ma wrażenie, że „dopiero budzi się do życia”. „O starzeniu nie myślę – chcę wierzyć, że czas działa na moją korzyść (…) W styczniu 2025 roku skończę sześćdziesiąt lat i już wszystkim zapowiadam, że nadchodzące dziesięciolecie ma być najlepsze w moim życiu. Oby tylko zdrowie dopisywało” – podkreśliła. Źródło: Wysokie Obcasy Udostępnij Zobacz także Sia przyznała, że po rozwodzie zachorowała na depresję. „To był tak mroczny czas, że trzy lata spędziłam w łóżku” Jessica Biel wydała książkę dla dzieci o menstruacji. „Najwyższy czas, byśmy otwarcie rozmawiali o okresie” Dr Olga Czeranowska: „Myśląc o sukcesie wyłącznie w kontekście sławy, majątku i pozycji, okradamy się z poczucia, że go osiągnęłyśmy” Ewa Wojciechowska Dziennikarka, filolożka, politolożka, reportażystka, feministka. Pisze, od kiedy pamięta, a w międzyczasie lubi słuchać i obserwować innych Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: starzenie stres w pracy Polecamy 24.06.2024 Niezwykła historia Virginii Hislop. Obroniła pracę magisterską w wieku 105 lat! 07.06.2024 Edyta przez objawy menopauzy złożyła wypowiedzenie. „Nie wiedziałam, że estrogen to taka potęga. Dopóki nie zaczęłam go tracić” 03.06.2024 HELLO PONIEDZIAŁEK: Ma 102 lata i wciąż prowadzi swój biznes. „To część życia. Koniec nie wchodzi w grę” – mówi Deborah Szekely 19.03.2024 „Brakuje nam czasu na życie, na przyjaźń, na miłość”. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk chce skrócenia tygodnia pracy jeszcze w tej kadencji