Dlaczego pacjent kłamie? Opowiada doktor Michał Domaszewski
Kłamstwo u lekarza to, jak się okazuje, częsta praktyka wśród pacjentów. Doktor Michał Domaszewski na swoim profilu na Instagramie postanowił opisać, jak ten rodzaj zachowania pacjentów jest odbierany przez lekarza.
Dr Michał Tomaszewski to jeden z popularniejszych lekarzy w Internecie. Jego profil na Instagramie śledzi ponad 7 tys. internautów. Teraz Tomaszewski poruszył temat pacjentów, którzy nie mówią prawdy w gabinecie lekarskim. „Boi się, że lekarz na niego „nakrzyczy”, bo pali, bo się źle odżywia, bo nie bierze leków, jak trzeba (trzy czwarte pacjentów nie pamięta nazw swoich leków), bo nie był na badaniu lub konsultacji, które mu zlecono, bo jest uzależniony od alkoholu albo leków nasennych (takich pacjentów jest naprawdę sporo) i wreszcie dlatego, że „nie będzie tłumaczył się obcemu człowiekowi ze swojego życia”- czytamy w poście dr Domaszewskiego.
Dr Michał Domaszewski: pacjent kłamie, ponieważ…
Doktor tłumaczy to głównie strachem pacjentów. Ludzie boją się już samej wizyty, a u lekarza czują się niemal jak na spowiedzi. Nie zdają sobie sprawy, że szczerość w tym przypadku pozwoli na lepszą diagnozę ze strony lekarza, jak i lepsze dopasowanie leków do ich stanu zdrowia.
Doktor Domaszewski tłumaczy, że na studiach uczą ich, aby zawsze wierzyć pacjentom, nawet jeśli kłamią. Każdy człowiek ostatecznie ponosi odpowiedzialność za siebie. Lekarze to nie policjanci, którzy próbują złapać na kłamstwie. Nie są uczeni rozpoznawania, w którym momencie pacjent mija się z prawdą. Dlatego z góry przyjmują każde słowo, jakie padnie z ust chorego.
Rozwiń„Po 7 latach pracy w zawodzie mogę śmiało stwierdzić, że doskonale wiem, kiedy pacjent kłamie. Spojrzenie, gest, chwila zastanowienia pacjenta jasno mi mówią, że coś jest nie tak. Druga sprawa to to, że jest mi trochę przykro, że pacjent nie jest ze mną szczery, a 15-minutowa wizyta to czasem za mało, żeby zbudować zaufanie” – dodał Domaszewski.
Podoba Ci się ten artykuł?
Polecamy
„Można być obecnym ojcem, spędzając z dziećmi godzinę dziennie”. Z Jackiem Masłowskim rozmawiamy o „Syndromie tatusia”
Filip Cembala: „Komu z nas nie brakuje ulgi w czasach zadyszki wszelakiej?”
Kino, mecz, pójście na ryby pomagają wychodzić z bezdomności. „Droga do normalności to długotrwały proces, bywa bardzo bolesny, ale często też jest uwieńczony sukcesem”
Paulina Hojka o noszeniu ubrań po zmarłych: “Myślę, że żaden nieboszczyk się nie obrazi”
się ten artykuł?