Catherine Zeta-Jones: żeby małżeństwo mogło działać, naprawdę należy mieć osobne łazienki
– Wiele lat starałam się wyglądać tak wrednie, jak to było możliwe, bo nie można było być jednocześnie atrakcyjną kobietą i mieć coś w głowie. Dopiero kiedy zaczęłam być sobą, zaczęłam odnosić sukcesy – ocenia Catherine Zeta-Jones, która zmaga się z chorobą afektywną dwubiegunową.
Urodziła się 25 września 1969 roku w walijskim Swansea jako córka cukiernika David oraz szwaczki Patricii. Od najmłodszych lat uczyła się tańca i śpiewu. „Wychowałam się w małej, katolickiej, rybackiej wiosce na wybrzeżu Walii. Ludzie inaczej podchodzą tam do życia niż w Hollywood. Trzymają się razem”– wspomina dzieciństwo.
Karierę aktorską rozpoczęła w wieku 17 lat rolą Peggy Sawyer w musicalu „42nd Street” w Londynie. W 1989 roku zagrała główną rolę w pierwszym filmie fabularnym – była Szeherezadą w „Baśniach tysiąca i jednej nocy”. Później starała się o karierę w Hollywood i 1995 roku przeprowadziła się do Los Angeles. Wiele osób pamięta ją z roli w „Masce Zorro” z 1998 roku, gdzie zagrała obok Antonio Banderasa i z oscarowej roli Velmy Kelly w „Chicago” z 2002 roku.
”Nie jestem typem osoby, która lubi krzyczeć o swoich problemach z dachu, ale kiedy moja choroba była opisywana przez media, miałam nadzieję pokazać innym chorym, że można ją kontrolować”
W „Chicago”, jednym z jej najlepiej przyjętych filmów, wystąpiła obok Renee Zellweger jako morderczyni w więzieniu i zaśpiewała kawałek „All That Jazz” oraz „I Can’t do it Alone”. Poza Oscarem otrzymała też nagrody SAG, BAFTA i wiele nominacji. Media rozpisywały się wtedy o jej „wrednym” wyglądzie. „Wiele lat starałam się wyglądać tak wrednie, jak to było możliwe, bo nie można było być jednocześnie atrakcyjną kobietą i mieć coś w głowie. Dopiero kiedy zaczęłam być sobą, zaczęłam donosić sukcesy i poznawać ludzi, którzy angażowali mnie w różne projekty” – komentowała po latach.
W 2003 roku wystąpiła w komedii „Okrucieństwo nie do przyjęcia”, a rok później w świetnie przyjętym „Ocean’s 12”. W 2009 roku wróciła z sukcesem na deski teatralne w „Little Night Music” otrzymując za swoją rolę nagrodę Tony.
W 2000 roku wyszła za mąż za Michaela Douglasa i urodziła dwójkę dzieci – Dylana Michaela oraz Carys Zeta. Włożyli dużo wysiłku, by chronić prywatność swojej rodziny, jednak Douglas, znany z „Nagiego instynktu” i „Wall Street”, zachorował na zaawansowanego raka języka, a wiadomości o tym trafiły na pierwsze strony brukowców. Wtedy Catherine Zeta-Jones przeszła załamanie nerwowe, które zakończyło się diagnozą choroby afektywnej dwubiegunowej. „Oczywiście tego typu sytuacje zdarzają się cały czas, ale to i tak potężny szok, kiedy twoja starannie zaplanowana rzeczywistość zaczyna rozsypywać się jak domek z kart i dociera do ciebie „mój Boże, to naprawdę nam się przydarzyło”– opowiadała.
Problemy psychiczne aktorki przez lata utrudniały jej życie i powodowały zastoje w karierze. Przechodziła etapy depresji i manii, walczyła z nałogami: „Czułam, jak gdyby otaczały mnie czarne chmury. Wiedziałam, że czas szukać pomocy, że działo się ze mną coś, czego nie rozumiałam” – opisywała swój stan.
Aktorka wyznała także, że stres związany z karierą bardzo utrudniał jej pracę: „Za każdym razem, kiedy jestem na scenie, i za każdym razem, kiedy idę na plan, jestem przerażona. Zawsze chcę później jeszcze raz kręcić sceny z pierwszych dni pracy, bo ten strach po prostu widać” – mówiła w wywiadach.
Douglas, który w tym czasie zmagał się z nowotworem, oświadczył w kilku wywiadach, że wini żonę za swoją chorobę. Podał, że jego raka wywołał wirus HPV przenoszony drogą płciową, między innymi przez seks oralny. Aktor schudł 15 kilogramów, przechodził przez naświetlania oraz chemioterapię, które poprawiły jego stan w 2011 roku. Catherine wspomina ten okres, mówiąc: „Byłam tylko wściekła na lekarzy. Chciałam biec i ich pozabijać”. Do kłopotów ze zdrowiem dołączyły się jeszcze problemy z prawem syna Douglasa z pierwszego małżeństwa, który dostał wyrok więzienia za posiadanie narkotyków.
Plotki o stresie i zdradach małżeństwa ostatecznie doprowadziły do przełomu. W 2013 roku Catherine Zeta-Jones przekazała prasie i fanom, że rozpoczyna leczenie. Spędziła miesiąc w klinice psychiatrycznej, a para ogłosiła separację. „Nie jestem typem osoby, która lubi krzyczeć o swoich problemach z dachu, ale kiedy moja choroba była opisywana przez media, miałam nadzieję pokazać innym chorym, że można ją kontrolować. Chciałabym pomóc zwalczać stygmatyzm, który jej towarzyszy, zachęcać ludzi do szukania pomocy i leczenia” – mówiła. Zostało to dobrze przyjęte w środowisku chorych i terapeutów.
Na chorobę afektywną dwubiegunową cierpi 3 proc. populacji, w tym gwiazdy takie jak Britney Spears, Sinead O’Connor, Stephen Fry i Ozzy Osbourne, chorowała również Carrie Fisher. Do najważniejszych objawów należą silne wahania nastrojów – niekontrolowanej euforii oraz depresji, często przeplatających się w ciągu tygodni lub dni. Jak mówi aktorka, skłonność do choroby ma u niej podłoże dziedziczne. Objawy pojawiają się zwykle między 15. a 24. rokiem życia, ale prawidłowe rozpoznanie potrafi zająć lekarzom wiele lat. U aktorki choroba wystąpiła później, choć, jak przyznaje, skłonność do smutku była u niej od zawsze: „Zawsze miałam skłonności do depresji. Nie potrafiłam myśleć pozytywnie. Wymagało to ode mnie wielkiego wysiłku” – wspomina.
Ostatecznie Catherine i Douglas wrócili do siebie w 2014 roku i pozostają razem. „Żeby małżeństwo mogło działać naprawdę należy mieć osobne łazienki” – komentuje aktorka. „Zakochałam się w moim mężu od pierwszego wejrzenia i tak już zostało. Mamy bardzo solidny związek” – dodaje.
”Wiem, że muszę myśleć pozytywnie. Nie mogę popadać w zwątpienie, bo wtedy nie tylko ciągnę w dół siebie, ale też wszystkich dookoła. Depresja dotyka tak naprawdę całą rodzinę”
W 2018 roku Michael Douglas został oskarżony przez dziennikarkę Susan Braudy o molestowanie seksualne w trakcie kręcenia filmu sprzed 30 lat: „Ja i moje dzieci byliśmy zdruzgotani przez te oskarżenia. Czułam się rozdarta, nie wiedziałam jak potraktować tę sprawę. Ta kobieta pojawiła się znikąd i oskarżyła mojego męża (…)” – mówiła aktorka, a wydarzenia te wpłynęły na jej decyzję o kolejnej przerwie od nowych ról.
„Wiem, że muszę myśleć pozytywnie. Nie mogę popadać w zwątpienie, bo wtedy nie tylko ciągnę w dół siebie, ale też wszystkich dookoła. Depresja dotyka tak naprawdę całą rodzinę” – mówi stając do walki z kolejnymi przeciwnościami.
Zobacz także
Podoba Ci się ten artykuł?
Polecamy
Renata Szkup: „Siedemdziesiątka to nie koniec kariery, ale początek wielkiej przygody”
„Wielu Polaków boi się mówić po angielsku – szczególnie wśród innych Polaków”. Jak skutecznie nauczyć się angielskiego, mówi Arlena Witt
„Nie każdy związek chce być uratowany” – mówią seksuolog dr Robert Kowalczyk i dziennikarka Magdalena Kuszewska
„Celem było zrobienie serialu, a to, że przy okazji dostałam obraz solidarnego świata, poruszało mnie do głębi”. O „Matkach Pingwinów” opowiada Klara Kochańska-Bajon
się ten artykuł?