„Bohaterskie czyny fajnie ogląda się w telewizji, smutniej odprowadza się bohaterów na cmentarze” – pisze ratownik medyczny
„Naturalnym odruchem każdego dobrego człowieka jest chęć pomocy, ale utopienie się w geście solidarności razem z poszkodowanym nie poprawi jego sytuacji. A twoją może zdecydowanie pogorszyć” – alarmuje na swoim profilu na Instagramie Jan Świtała. Yanek43 wyjaśnia, że w sytuacji udzielania komuś pierwszej pomocy, najważniejsze jest nasze bezpieczeństwo.
„Utopienie się w geście solidarności z poszkodowanym nie poprawi jego sytuacji”
Jan Świtała, znany w mediach społecznościowych jako Yanek43, na swoim profilu na Instagramie odnosi się do głośnego wypadku. W poniedziałek 13 grudnia czterech mężczyzn weszło na zamarznięty staw, by uratować psa, który pobiegł za kaczkami i znalazł się na tafli. Niestety pod mężczyznami załamał się lód, w efekcie czego wszyscy znaleźli się pod wodą. Trzech mężczyzn nie udało się uratować. Jak zaznacza ratownik medyczny w swoim wpisie, w takich sytuacjach najważniejsze jest bezpieczeństwo osoby, która stara się udzielić pomocy.
„Najważniejsze w udzielaniu pierwszej pomocy jest wasze bezpieczeństwo. Jakiekolwiek odstępstwo od tej zasady mści się na ratownikach błyskawicznie.
Wszystkim, którzy się nie zgadzają z powyższym, przypominam: bohaterskie czyny fajnie ogląda się w telewizji, smutniej odprowadza się bohaterów na cmentarze. Niestety, nie każdego damy radę przytrzymać po tej stronie. Ale musimy próbować!” – pisze Świtała.
Świtała dodaje, by pamiętać, że niestety nie zawsze będziemy w stanie komuś pomóc.
„Naturalnym odruchem każdego dobrego człowieka jest chęć pomocy, ale utopienie się w geście solidarności razem z poszkodowanym nie poprawi jego sytuacji. A twoją może zdecydowanie pogorszyć.
Priorytetem naszego działania powinna być szybka ewakuacja poszkodowanego, a jeśli jest to niemożliwe, niezwłoczny kontakt z Centrum Powiadomienia Ratunkowego (112, 999)” – wyjaśnia.
Co zrobić, jeśli załamie się lód?
Zimą nie trudno o wypadki na zamarzniętych zbiornikach wody. Dzieci wchodzą na nie, by się pobawić często wtedy, kiedy rodzic nie patrzy. Zdarzają się również przypadki takie jak wyżej wymieniony. Na zamarznięty staw lub jezioro w ogóle nie należy wchodzić, jeśli nie ma ku temu powodu. W sytuacji gdy chcesz udzielić komuś pomocy, weź pod uwagę okoliczności, które wymienia Świtała.
Nie wchodź na lód, jeśli:
- nie jesteś bezpieczna,
- nie umiesz się po nim poruszać,
- nie masz sprzętu,
- jesteś sama na miejscu zdarzenia,
- po prostu nie wchodź.
„Nie wchodź na lód, chyba że jesteś w stanie zrobić to bezpiecznie. Lód już raz się załamał. Jeden niewłaściwy krok i trach” – dodaje.
W dalszej części wpisu Świtała wyjaśnia, jak ratować kogoś, pod kim załamie się lód.
„Wykorzystaj wszystko to, co masz pod ręką, aby poszkodowany samodzielnie wydostał się z wody lub utrzymał się na jej powierzchni. Deska, kij, gałęzie, odzież – a optymalnie lina lub linka holownicza” – tłumaczy.
Ważne również, by działać szybko. Jak tłumaczy ratownik, liczy się każda sekunda, w trakcie której organizm pod wodą doznaje szoku i dużego obciążenia.
„Wszystkie komórki ludzkiego ciała zaczną pracować na 200 proc. swojej mocy, by zatrzymać w środku życiodajne ciepło.
W najlepszym wypadku, zdrowy i aktywny fizycznie dorosły człowiek wytrzyma pół godziny przebywania w wodzie o temperaturze około 5 stopni Celsjujsza” – dodaje.
Należy również zawiadomić pomoc tak szybko, jak to możliwe. Im szybciej specjaliści pojawią się na miejscu wypadku, tym większe są szanse na ratunek poszkodowanego.
Co zrobić, jeśli udało nam się wydostać na brzeg osobę, pod którą załamał się lód? W pierwszej kolejności trzeba ocenić stan poszkodowanego.
„Zarówno hipotermia jak i niedotlenienie wywołane tonięciem, może doprowadzić do NZK.
Nie oddycha? Niezwłocznie rozpocznij RKO. Jeśli możesz zrobić to bezpiecznie – rozpocznij od wykonania 5 wdechów i kontynuuj do przyjazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego.
Jeśli jest przytomny – odizoluj go od środowiska zewnętrznego – weź go do auta lub najbliższego pomieszczenia. Wysusz, ogrzej. Podaj coś ciepłego do picia.
I bądź z siebie dumna, bo zrobiłaś wszystko co można było zrobić!” – podsumowuje Świtała.
Kim jest Yanek43?
Jan Świtała to 26-letni ratownik medyczny, prowadzący na Instagramie profil o nazwie „Yanek43”, który obserwuje niemal 99 tys. osób. Mężczyzna przedstawia na nim rzeczywistość pracy w polskiej ochronie zdrowia. Ratownik obnaża niedostatki systemu i nierzadko komentuje je w mocnych słowach.
RozwińZobacz także
Polecamy
„A wy wiecie, kogo trzymacie pod ramię? Anioła”. O Wojciechu Aniele, który nie czekając na interwencję z nieba, ruszył na pomoc powodzianom
Kierowca MPK zobaczył dławiące się dziecko. Zatrzymał autobus i ruszył na pomoc. „Nie tylko peleryna zrobi z ciebie supermana”
Tragiczna śmierć wybitnej sportowczyni. W jej tchawicy odnaleziono kawałki pokarmu
„Elektryczny bandaż” przyspieszy gojenie ran. Do aktywacji potrzebuje tylko kropli wody
się ten artykuł?