Fitspiracje, które nie inspirują. Czy na pewno warto przeglądać zdjęcia szczupłych sylwetek na Instagramie?

Zdjęcia muskularnych, opalonych, wyrzeźbionych, „idealnych” ciał plus motywacyjne hasła typu: bądź wojownikiem; zero wymówek; pracuj ciężko, nagroda gwarantowana! – to właśnie fitspiracje. Zdjęcia, które mają motywować i zachęcać do ćwiczeń. Czy spełniają swoje zadanie? Psychologowie ostrzegają, że mogą działać odwrotnie.
Motywatory czy demotywatory?
Jeśli korzystacie z Instagrama albo Pinteresta, doskonale wiecie, o czym mowa. Zdjęcia z umięśnionymi ciałami pojawiają się tu codziennie. Mają motywować do zdrowego stylu życia. A jednak okazuje się, że przesadnie bierzemy sobie tego typu obrazki do serca, co może przekładać się na niezadowolenie z własnego ciała, poczucie niespełnienia, pogłębienie kompleksów – alarmują psychologowie.
Mało tego, fitspiracje mogą wręcz demotywować do ćwiczeń, ponieważ część oglądających je osób uważa, że jeśli ma w ogóle ćwiczyć, to tylko tak, by mieć tę „idealną”, nadludzką wręcz sylwetkę – zwykle nieosiągalną dla przeciętnego zjadacza chleba. Jeśli nie widzi rezultatów jak z obrazka, rezygnuje.
Dlaczego uważam, że nieosiągalną?
- Na codzienny trening trzeba mieć czas i minimum zobowiązań – większość z nas nie dysponuje tymi zasobami.
- Umięśniona sylwetka nie jest efektem paru miesięcy regularnych ćwiczeń – to wielogodzinne treningi nad zdobywaniem tzw. masy mięśniowej, a jogging, a nawet siłownia nie wystarczą.
- Makijaż, opalenizna, odpowiednie światło na zdjęciach robią swoje.
- Efekt widoczny na fotkach jest często uchwyceniem momentu, gdy model/modelka – bo tak trzeba nazwać pozujące osoby – jest w najwyższej formie. Ta nie trwa wiecznie.
Przeidealizowana sprawność i aktywność fizyczna
Przytoczę ciekawą analizę naukowców z Minnesota State University, którzy badali zdjęcia-fitspiracje z wyszukiwarki Google. Zdaniem autorów prawie wszystkie prezentowały przeidealizowaną sprawność i atrakcyjność fizyczną. Modelki miały zazwyczaj makijaż, buty na obcasach, odzież uwydatniającą części ciała, jak pośladki lub biust, kojarzone powszechnie z seksualnością (np. biustonosze typu push-up, obcisłe spodenki, bikini). Poza tym przyjmowały pozy akcentujące swoją zmysłowość – ocenili badacze.
Efekt nadawały też nakładane na zdjęcia filtry (odpowiedni kontrast, jasność, nasycenie barw itp.). W swoich przemyśleniach autorzy tej analizy zmierzają w każdym razie do jednego – fitspiracje prezentują przekłamany obraz rzeczywistości i pogłębiają stereotypy.
A chodzić powinno nam o zdrowie przede wszystkim, również zdrowie umysłu. Trzeźwe spojrzenie jest tu pożądane. Oczywiście nie na każdego fitspiracje działają w ten negatywny sposób, jeśli jednak budzą w was przygnębienie czy rozczarowanie swoim wyglądem, to pierwszy sygnał, by poszukać innej inspiracji. Na przykład tutaj: Jak nie stracić motywacji do ćwiczeń?
Zobacz także

Joanna Jaworska: Nikt nie ma prawa oceniać cię za to, że przytyłaś, bo to serio nic złego. Czasem to sygnał, że w naszym życiu jest lepiej

„Jesteś zwycięzcą”, „Bądź lepszą wersją siebie”? Trenerka Personalna Joanna Jaworska mówi, dlaczego teksty motywacyjne nie działają [WIDEO]

#Mambrzuch. Trenerka personalna zachęca, by pokochać swoje brzuchy
Podoba Ci się ten artykuł?
Polecamy

Zbliża się jubileuszowy 10. Bieg po Oddech! Razem pobiegnijmy dla chorych na mukowiscydozę

Bieg po Nowe Życie wraca do Gdańska. Po raz pierwszy w formule znanej z Wisły i Warszawy

„Dość lenistwa pod płaszczykiem samoakceptacji”. Jak Ewa Chodakowska zasugerowała Polkom, że są leniwe i wywołała tym burzę

Pobiegnijmy razem Po Nowe Życie! Wielki bieg w Wiśle już 10 maja
się ten artykuł?