Przejdź do treści

Chodzenie boso – naładuj się prosto z natury

Tekst o zdrowotnych korzyściach chodzenia boso po ziemi. Na zdjęciu: Osoba w białej sukience i opaskach na kostki stojąca na skałach - HelloZdrowie
iStock
Podoba Ci
się ten artykuł?

Chodzenie boso jest niezdrowe? Włóż to między bajki. Kiedy gołe stopy dotykają ziemi, do organizmu dociera energia, która może zdziałać cuda z naszym zdrowiem.

Każde dziecko wie, że chodzenie boso jest cudowne. Czasem pokutują jednak przekonania, że jest niezdrowe i niebezpieczne. Niezdrowe, bo człowiek łatwiej się przeziębi, dostanie grzybicy, ale to i tak drobiazg w porównaniu z tym, że stopy się zdeformują. I niebezpieczne, bo ryzyko skaleczenia na przykład kawałkiem szkła jest dużo większe, gdy chodzimy bez butów. Okazuje się jednak, że więcej w tym straszenia niż faktów. Chodząc boso, możemy wiele zyskać.

Zaskakuje, jak wiele badań na ten temat powstało. Statystyki stoją murem za chodzeniem boso. Rozprawmy się od razu z pierwszym mitem, że to tylko szybki sposób na zarobienie ran od szkieł, gwoździ, otarć od kamieni, siniaków czy odmrożeń. Gdyby to zliczyć, to okazuje się, że zaledwie 0,89 proc. osób chodzących zwyczajowo bez butów lub z odkrytymi palcami doświadcza takich problemów. Wymyślenie butów ewidentnie zrobiło źle naszym stopom, uważa paleoantropolog prof. Lee R. Berger z Uniwersytetu Witwatersrand w Johannesburgu (RPA). Sprawdził on, czemu częściej niż u naszych przodków mamy patologiczne zmiany kostne stopy. W dużej mierze winne są temu właśnie buty, zwłaszcza że często są nieodpowiednio dobrane. Chodzenie boso powinno zalecać się również dzieciom. Doktor Lynn T. Staheli, dyrektor ortopedii w Szpitalu Dziecięcym i Centrum Medycznym w Seattle, stwierdził w jednym z wywiadów, że dzieci o najzdrowszych i najbardziej wysportowanych stopach to te, które zazwyczaj chodzą boso. Inne z kolei badanie wskazuje, że chodzenie w butach może zwiększać nacisk na kolana i kostki i sprzyjać osteoporozie. No dobra, a co z grzybicą? Najlepszą profilaktyką przed grzybicą jest po prostu dokładne wysuszanie stopy i jej wietrzenie. Jeśli niedokładnie wycieramy stopy np. po wizycie na basenie, grzybica grozi nam niezależnie od tego czy mamy buty, czy nie. Szkopuł tkwi w higienie.

Zwłaszcza docenić powinniśmy chodzenie bosą stopą po ziemi, piasku lub trawie. W czasopiśmie „Journal of Alternative and Complementary Medicine” ukazały się wyniki badania dowodzące, że chodzenie po ziemi poprawia funkcjonowanie czerwonych krwinek – komórki rzadziej się sklejają, co sprawia, że krew jest mniej lepka, a to pozytywnie działa na układ krwionośny. Niektórzy naukowcy sugerują też, że stąpanie boso po trawie czy piasku reguluje pracę hormonów i układu nerwowego. Poprawia też sen, zmniejsza stany zapalne oraz podnosi poziom antyoksydantów w organizmie. Jak widać, bardzo szerokie jest spektrum działania chodzenia boso.

Kosmiczna moc elektronów

Dlaczego chodzenie boso jest zdrowe? Jest zwyczajnie bardziej naturalne dla stopy, umożliwia jej normalny rozwój, niweluje płaskostopie, masuje ją. Ale jest jeszcze inna ciekawa odpowiedź.

Zdrowotny wpływ chodzenia boso na organizm wynika w dużej mierze z oddziaływania na ciało elektronów płynących z ziemi. Jak napisał w jednej ze swoich prac doktor Richard Brown (z Wydziału Fizjologii Człowieka na Uniwersytecie Oregon w USA), elektrony, które wędrują z ziemi do organizmu, mają najczystsze właściwości przeciwutleniające – zatem zyskujemy to, o co teraz tak zabiegamy w żywności i nie tylko w żywności. Nasze zwyczaje chodzenia w butach, życia w piętrowych budynkach czy spania na łóżkach zrywają bezpośredni kontakt ciała z naturalną powierzchnią. „Ziemia jest doskonałym przewodnikiem elektrycznym i ma ogromne zasoby elektronów, dlatego kontakt z nią to prosty, naturalny i skuteczny sposób naładowania się antyoksydantami wprost z natury” – uważają w swoich doniesieniach badacze kierowani przez Browna. U osób, które w celach leczniczych chodziły boso po ziemi, naukowcy zauważyli lepsze gojenie się ran oraz zmniejszenie stanów zapalnych, co ma być zasługą przeciwutleniaczy.

Ta, nazwijmy to, ziemska energia działa dosłownie od stóp do głów. Duża analiza w „Journal of Environmental and Public Health” wskazuje, że chodzenie boso po ziemi wpływa na mózg (co było mierzone elektroencefalogramem). Mało tego. Dowiemy się też, że bezpośredni kontakt stóp z naturalnymi powierzchniami poprawia regulację glukozy we krwi, redukuje stres i wspomaga układ odpornościowy.

Oczywiście przerzucenie się na chodzenie bez butów w naszym klimacie i kulturze na co dzień byłoby uznane za wariactwo. Ale po domu, mieszkaniu czy latem w ogrodzie – obowiązkowo! Warto sobie czasem na taką dziecięcą beztroskę pozwolić.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?