Intymne dolegliwości rowerzystek. Sprawdź, jak zadbać o siebie w trakcie rowerowych wojaży
Ból, pieczenie, podrażnienia, infekcje, drętwienie w okolicach intymnych – te dolegliwości odczuwa niemal każda rowerzystka. Przyczyn może być wiele – zaczynając od źle dobranego siodełka, na higienie intymnej kończąc. Sprawdź, jak zadbać o swoje zdrowie intymne w trakcie rowerowych wojaży.
O problemach intymnych związanych z rowerem nie rozmawia się bez zawstydzenia – szczególnie gdy przychodzi nam zasięgnąć porady sprzedawcy akcesoriów rowerowych. Charakterystyczne dolegliwości i dyskomfort są powszechne nawet u profesjonalnych zawodniczek, które otacza sztab doradców. Na igrzyskach olimpijskich w 2012 roku przebadano wszystkich sportowców, którzy prezentowali swoje umiejętności za pomocą jednośladu. Okazało się, że sto procent z nich odczuwa dyskomfort w okolicach intymnych.
Czy skoro profesjonaliści cierpią, amatorzy sportu muszą porzucić wszelkie nadzieje? Nie! Istnieją proste sposoby na zmniejszenie bólu towarzyszącego jeździe, a przy odrobinie cierpliwości – nawet na zupełną jego eliminację.
Zainwestuj w damskie siodło
Twoje ciało styka się z siodłem rowerowym w trzech punktach. Dwa z nich to guzy kulszowe, czyli kości, na których opieramy ciężar ciała, siedząc. Trzecim jest miękka tkanka znajdująca się pomiędzy nogami. Podczas gdy kości przystosowane są do radzenia sobie z ciężarem ciała i naciskiem, delikatne okolice intymne zupełnie nie. Dlatego bardzo istotnym elementem jest odpowiedni dobór siodełka, które zminimalizuje ucisk w tych miejscach. Jest to proces żmudny i wymagający cierpliwości, ponieważ każda z nas jest inaczej zbudowana i siodło, które dla koleżanki jest wygodne, dla ciebie może być wrotami do piekielnych katuszy.
Przede wszystkim zrezygnuj z tych uniseksowych, ponieważ nigdy nie będą przystosowane do damskiej budowy. Kobiece siodełko powinno być szersze od męskiego ze względu na inny rozstaw kości kulszowych. Dodatkowo rozważ zakup modelu z wyciętym środkiem – wielkość wycięcia oraz jego ułożenie zależy z jednej strony od indywidualnej budowy ciała, z drugiej od pozycji na rowerze (im bardziej sportowa, tym wycięcie powinno być większe). Niektóre sklepy pozwalają wypróbować siodło przed zakupem – zanim więc podejmiesz ostateczną decyzję, sprawdź przynajmniej kilka modeli. Odpowiednio dobrane damskie siodełko znacząco zmniejszy dolegliwości w okolicach intymnych.
Korzystaj ze spodenek z wkładką
Dobór odpowiedniego siodła to dopiero połowa sukcesu. Wciąż należy pamiętać o spodenkach kolarskich z gąbką amortyzującą ucisk w okolicach intymnych. Jednym z najczęściej popełnianych przez początkujące rowerzystki błędów jest zakup zbyt dużego rozmiaru. Spodenki kolarskie, aby dobrze pełniły swą funkcję, powinny ściśle przylegać do ciała.
Niestety, ze względów estetycznych kobiety często unikają obcisłych ubrań kolarskich, aby ograniczyć jednoznacznie niekorzystny efekt odcinania się tkanki tłuszczowej. Jednak już troszkę za duże spodenki mogą marszczyć się w okolicach intymnych, powodując ogromne szkody (w tym obtarcia do krwi).
Zrezygnuj z majtek
Majtki plus spodenki kolarskie? Mieszanka wybuchowa! Szczególnie gdy korzystasz z bielizny syntetycznej lub koronkowej, jest to łatwa droga prowadząca do obtarć, podrażnień i infekcji. Dobrą praktyką zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet jest naciąganie spodenek na nagie ciało. Pamiętaj, aby od razu po treningu zdjąć je i włożyć do prania. Korzystanie kilkakrotnie z tej samej pary może zwiększać ryzyko infekcji intymnych. W trakcie miesiączki zapomnij również o podpaskach – to dodatkowa warstwa, która będzie się zwijać i powodować obtarcia.
Zadbaj o nawilżenie
Aplikowanie delikatnego kremu nawilżającego lub natłuszczającego zaraz przed treningiem w okolicach intymnych zapobiega otarciom. Tworzy się wówczas cienka warstwa oddzielająca ciało od spodenek. Pamiętaj o tym zabiegu szczególnie przed długimi przejażdżkami, a także w przypadku kilkudniowych wypadów rowerowych.
Podnoś się z siodła regularnie
Aby dodatkowo ulżyć okolicom intymnym, staraj się co 10‒15 minut podnieść się z siodła i pedałować chwilę w pozycji stojącej. Upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu. Wyeliminujesz ból pleców i lędźwi towarzyszący rowerzystom oraz przyniesiesz ulgę narządom intymnym. Regularne wstawanie poprawia przepływ krwi, zapobiegając drętwieniu.
Zdaj się na matkę naturę
Wśród rowerzystek panuje konsternacja – golić się czy nie? W wielu przypadkach zależy to od osobistych preferencji, jednak zaleca się, aby unikać skrupulatnego i agresywnego usuwania włosków z okolic intymnych. Naturalne owłosienie tworzy amortyzującą przestrzeń, a dodatkowo w miesiącach zimowych zapewnia ocieplenie. Jeżeli już decydujesz się na usuwanie włosków – unikaj zwykłego golenia, które niejednokrotnie skutkuje podrażnieniem mogącym przyczynić się do wzmożonej podatności na obtarcia w trakcie pedałowania. Rozważ raczej depilację woskową lub cukrową, która pozostawi twoją skórę idealnie gładką.
Daj sobie czas!
Jeżeli jesteś początkującą rowerzystką – nie ma złudzeń – choćbyś przestrzegała wszystkich powyższych zasad, i tak będzie boleć. Twoje ciało musi się przyzwyczaić do nowej pozycji i kształtu siodła. Dlatego na początku ogranicz kilometraż, a nade wszystko pamiętaj o odpowiedniej higienie intymnej.
Polecamy
Gordon Ramsay uległ wypadkowi podczas jazdy rowerem. „Kask uratował mi życie”- wyznał
Majtki z terminem ważności? Po jakim czasie powinnyśmy je wyrzucić i kupić nowe?
O czym świadczą upławy w ciąży? Sprawdź, kiedy udać się do lekarza
Dlaczego nie należy nosić stringów? „Bakterie po paseczku biegną jak po autostradzie” – ostrzega ginekolożka
się ten artykuł?