Przejdź do treści

Fakty i mity: Aspiryna zapobiega zawałowi serca

Fakty i mity: Aspiryna zapobiega zawałowi serca
Zdjęcie: shutterstock
Podoba Ci
się ten artykuł?

Czy to prawda, że aspiryna zapobiega zawałowi serca?

Aspiryna, czyli kwas acetylosalicylowy, zmniejsza ryzyko niektórych chorób układu krążenia, głównie tych związanych z miażdżycą tętnic. W wielu badaniach wykazano jej skuteczność w zapobieganiu zawałom serca i udarom mózgu, jak również rakowi jelita grubego. Jednak korzyści ze stosowania aspiryny u osób dotychczas zdrowych są wyraźnie mniejsze.

Aspiryna jest szczególnie skuteczna u osób, które już miały powikłania takie jak zawał serca, udar mózgu lub rozpoznana choroba wieńcowa. – Nie ma wątpliwości co do tego, że osoby chore muszą stosować aspirynę, ponieważ ten lek zmniejsza ryzyko kolejnego zawału – tłumaczy prof. Zbigniew Gaciong, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia i Angiologii UM w Warszawie. – W chwili uszkodzenia ściany naczynia płytki krwi rozpoczynają tworzenie skrzepu, który ma „załatać” to uszkodzenie. To mechanizm obronny, który chroni przed wykrwawieniem – mówi.

Jednak w chorych naczyniach skrzep może powstać, nawet gdy nie ma zagrożenia krwawieniem. – Tak dzieje się u chorych z miażdżycą: blaszka miażdżycowa może nagle pęknąć i wtedy płytki rozpoczynają proces wytwarzania skrzepu, aby załatać to pęknięcie. Niestety, tym samym bardzo szybko „zatykają” całe naczynie, doprowadzając do udaru lub zawału – mówi specjalista. I tu jest właśnie pole do działania dla aspiryny, która zmniejsza krzepnięcie krwi. – Udowodniono, że jeśli pacjent, który ma miażdżycę, regularnie przyjmuje aspirynę w odpowiednio małej dawce, to prawdopodobieństwo kolejnego zawału może zmniejszyć się nawet o kilkadziesiąt procent – mówi kardiolog.

Tak jest w przypadku osób chorych. Kiedyś aspirynę zalecano profilaktycznie także u zdrowych osób z grup ryzyka (jeśli w rodzinie zdarzyły się przypadki zawału lub udaru). Dziś się od tego odchodzi – u zdrowych osób specjaliści już nie zalecają zażywania aspiryny ze względu na jej niewielką skuteczność i skutki uboczne. – Skuteczność aspiryny u osób zdrowych jest niewielka i nie należy brać jej na własną rękę. Lepiej tę kwestię przedyskutować z lekarzem, bo nie każdy odniesie korzyść ze stosowania aspiryny – przekonuje prof. Gaciong. Zanim sięgniemy po aspirynę profilaktycznie, powinniśmy wiedzieć, że nie jest ona zupełnie obojętna dla organizmu. Zażywanie jej w większych ilościach zwiększa ryzyko niektórych chorób układu pokarmowego. U jednej trzeciej pacjentów otrzymujących ten lek mogą pojawić się dolegliwości pod postacią odbijania i bólów w nadbrzuszu. U 1–2 proc. rozwija się choroba wrzodowa. Szczególnie uważać muszą osoby, które już mają wrzody, ponieważ ryzyko krwawienia z wrzodu, nawet przy stosowaniu najmniejszej skutecznej dawki profilaktycznej (75 mg), wzrasta co najmniej dwukrotnie.

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?