Przejdź do treści

Zgwałconej 10-latce z Ohio odmówiono aborcji. To wynik zmiany prawa aborcyjnego w USA

Zgwałconej 10-latce z Ohio odmówiono aborcji. To wynik zmiany prawa aborcyjnego w USA
Zgwałconej 10-latce z Ohio odmówiono aborcji. To wynik zmiany prawa aborcyjnego w USA/ fot. Nathan Howard, Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

24 czerwca Sąd Najwyższy USA unieważnił orzeczenie w sprawie Roe vs. Wade, które zalegalizowało aborcję w 1973 r. W praktyce oznacza to, że od teraz to władze poszczególnych stanów będą decydować o prawie Amerykanek do aborcji. Tak było między innymi w przypadku zgwałconej 10-latki z Ohio, której na mocy nowego prawa odmówiono aborcji.

Zgwałcona dziewczynka pozbawiona prawa do aborcji

Jednym ze stanów, które jako pierwsze wprowadziły duże ograniczenia w prawie do aborcji po orzeczeniu Sądu Najwyższego USA, było Ohio. To właśnie tam 10-latka, która została zgwałcona, została pozbawiona prawa do usunięcia ciąży. A to dlatego, że gdy trafiła do lekarza, była już w szóstym tygodniu ciąży. Wtedy zazwyczaj pojawia się bicie serca, co według prawa stanu Ohio uniemożliwia wykonanie aborcji.

10-letnia Amerykanka ma przeprowadzić zabieg usunięcia ciąży w Indianie, jednak jeszcze nie wiadomo, czy ten plan się powiedzie. Po pozbawieniu zgwałconej 10-latki prawa do aborcji pojawiło się wiele głosów sprzeciwu na całym świecie.

„10-letniej ofierze nadużyć seksualnych odmówiono aborcji w Ohio, ponieważ była trzy dni po szóstym tygodniu ciąży. To jest szaleństwo. Ona ma 10 lat!” – skomentował na Twitterze prokurator generalny Karoliny Północnej, Josh Stein.

Aborcja na Malcie jest zakazana / unsplash

Amerykanki straciły prawo do aborcji

24 czerwca Sąd Najwyższy USA unieważnił orzeczenie w sprawie Roe vs. Wade, które zalegalizowało aborcję w 1973 r. Wtedy aborcja została uznana w USA za legalną przez cały okres ciąży, dając jednak poszczególnym stanom możliwość wprowadzenia regulacji ograniczających możliwość aborcji w drugim i trzecim trymestrze. Orzeczenie to było podstawą do regulacji prawa do aborcji w całym kraju.

Zmieniła to jednak decyzja amerykańskiego Sądu Najwyższego. Jego sędziowie, większością 6 do 3, podtrzymali popieraną przez republikanów ustawę zakazującą przeprowadzania aborcji po 15. tygodniu ciąży.

W rezultacie stany mogą wprowadzać własne regulacje dotyczące prawa aborcyjnego. W praktyce może oznaczać to wprowadzenie wielu ograniczeń, a nawet całkowity zakazu aborcji. Według amerykańskich mediów to bardzo prawdopodobny scenariusz w większości stanów USA. Wiele z nich jeszcze przed ogłoszeniem decyzji przygotowało ustawy, żeby mogły zostać przyjęte tuż po głosowaniu SN. Pierwszym takim stanem było Missouri. Zaledwie kilka minut po wyroku ogłoszono tam nowe prawo aborcyjne.

Oprócz tego zakaz aborcji wprowadzono również w ośmiu innych stanach, to: Kentucky, Luizjana, Utah, Arizona, Teksas, Michigan, Wirginia Zachodnia i Wisconsin. W wielu stanach, tak jak w przypadku Ohio, prawo aborcyjne zostało bardzo ograniczone, a usuwanie ciąży jest nielegalne w przypadku, kiedy już zaczyna bić serce.

Decyzja SN spowodowała, że Amerykanki i Amerykanie zaczęli licznie wychodzić na ulice i protestować przeciwko niej. Orzeczeniu sprzeciwił się również prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, który podkreślił, że „Sąd Najwyższy popełnił tragiczny błąd, zabierając Amerykanom wcześniej uznane prawo”.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: