Zawodniczka za zwycięstwo dostała… szampon do włosów. Jej koledzy zgarnęli po 13 tys. zł
Skoki narciarskie to zdecydowanie jedna z najpopularniejszych zimowych dyscyplin, w wielu krajach, w tym w Polsce, traktowana niemal jak sport narodowy, przyciągając pod skocznie i przed ekrany telewizorów tłumy fanów. Trudno się więc dziwić, że nagrody pieniężne dla zawodników są dość pokaźne. Dla zawodników, ale nie dla zawodniczek. To, czym została „uhonorowana” za zwycięstwo w kwalifikacjach do turniejowego konkursu skoczkini Selina Freitag, brzmi jak żart.
Ostatnie dni grudnia i początek nowego roku to w kalendarzu skoków narciarskich najgorętszy okres. Odbywa się wówczas najważniejszy spośród wszystkich Turniej Czterech Skoczni. To impreza, w której skaczą sami mężczyźni. Ale także zawodniczki rozgrywają wówczas swoje zawody Pucharu Świata, nazywane Turniejem Dwóch Nocy.
Na skoczni w Garmisch-Partenkirchen najlepsza okazała się Słowaczka Nika Prevc. Niemka Selina Freitag ostatecznie była ósma, choć wygrała poprzedzające zawody kwalifikacje. To właśnie ona postanowiła nagłośnić, jakie nagrody otrzymują zwyciężczynie kwalifikacji od organizatorów zawodów rangi Pucharu Świata.
– U mężczyzn zwycięstwo w kwalifikacjach oznacza premię w wysokości trzech tysięcy franków szwajcarskich [czyli ponad 13,5 tys. zł – przyp. red.]. Tu dostałam torbę z żelem pod prysznic, szamponem i czterema ręcznikami – powiedziała Freitag w rozmowie z telewizją ARD.
Drużynowa mistrzyni świata z Planicy w 2023 roku nie ukrywa, że taka nagroda była dla niej dużym rozczarowaniem. Choć zachowała się z klasą i postawę organizatorów kwitowała tylko:
– Nie chcę zbytnio narzekać, ale widać różnicę.
Z tak jawną dyskryminacją kobiet w skokach narciarskich nie zgadza się również trener niemieckiej kadry Heinz Kuttin. Przyznał, że podobnie jak skaczący mężczyźni poświęcają wiele dla tej dyscypliny sportu, więc za ich osiągnięcia należy się stosowna zapłata.
– W ostatnich latach wiele zmieniło się na lepsze, ale kobiety też chcą zarabiać pieniądze, więc konieczny jest krok naprzód – zauważył były szkoleniowiec polskiej kadry.
Jak zauważają dziennikarze Eurosportu, różnice w wysokości nagród finansowych są jeszcze bardziej widoczne w przypadku pierwszych miejsc zawodów Pucharu Świata. Triumfujące kobiety otrzymują 4300 franków szwajcarskich (czyli niecałe 20 tys. zł), mężczyźni zaś 13 tysięcy (blisko 60 tys. zł). Co więcej, najlepsza skoczkini całego Turnieju Dwóch Nocy zostanie obdarowana czekiem na 10 tysięcy euro (ok. 42 tys. zł), ale zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni zgarnie ponad dziesięć razy więcej – 106 tys. euro, czyli ponad 453 tys. zł.
Ciekawe, czy organizatorzy zawodów Pucharu Świata mają świadomość, że tak jawna dyskryminacja na pewno nie przyczyni się do popularyzacji tego ciekawego sportu wśród kobiet. A szkoda…
Uważasz, że kobiety w sporcie powinny zarabiać tyle samo co mężczyźni?
Zobacz także
Katarzyna Zillmann o presji gładkich nóg: „Strach pomyśleć, ile cennego czasu dajemy sobie zabierać”
„Płeć nie jest ograniczeniem, a pasja i determinacja otwierają drzwi do wielkich osiągnięć” – mówi Kornelia Olkucka, kierowczyni wyścigowa
Ewa Bilan-Stoch doceniona w Stanach Zjednoczonych. Nagrodę zadedykowała swojemu mężowi
Polecamy
„Płeć nie jest ograniczeniem, a pasja i determinacja otwierają drzwi do wielkich osiągnięć” – mówi Kornelia Olkucka, kierowczyni wyścigowa
Afganki nie zostaną już pielęgniarkami i położnymi. „Ten zakaz będzie kosztował życia”
Asp. szt. Leszek Jacznik: Mój zawód kojarzony jest z mandatami, łapaniem złodziei i strzelaniem. Ale mundur nie musi przeszkadzać w byciu człowiekiem
Joanna Koroniewska w emocjonalnym wyznaniu: „Dziś coś już we mnie pękło”
się ten artykuł?