„W Wietnamie urodził się chłopczyk ze spiralą w rączce” – piszą media. Czy to możliwe? Mamy odpowiedź ginekologa
Zdjęcia zrobione w szpitalu w Hajfong w północnym Wietnamie, pokazujące noworodka trzymającego wkładkę antykoncepcyjną w rączce, obiegły internet i szybko stały się hitem. My oglądałyśmy je z pewnym niedowierzaniem. Czy taka sytuacja mogła wydarzyć się naprawdę? Specjalnie dla Hello Zdrowie wyjaśnia to dr Krzysztof Kucharski, ginekolog z CMD.
Noworodek ze spiralą w ręce
„Ten maluch jest bardzo dzielny! Pokonał stosowaną przez matkę antykoncepcję, by dołączyć do nas na tym łez padole. Niesamowite!” – taki post z dołączonymi zdjęciami malucha opublikowano na oficjalnym profilu szpitala w Hajfong w Wietnamie.
Widać na nich wyraźnie, że dziecko trzyma w dłoni tzw. spiralę. Gdy post stał się bardzo popularny w sieci, wiele osób zaczęło zastanawiać się jednak, czy spirala nie została włożona chłopczykowi do rączki przed zrobieniem zdjęcia.
Ginekolog o wkładce domacicznej
– Sytuacja porodu mimo stosowania wkładki domacicznej nie jest bardzo częsta, jednak takie sytuacje się zdarzają. Nie jest to 100 proc. skuteczna metoda i istnieje prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. Istnieje nawet tzw. współczynnik Pearla, który określa prawdopodobieństwo zajścia w ciążę przy stosowaniu określonych metod antykoncepcji – wyjaśnia dr Krzysztof Kucharski, ginekolog z Centrum Medycznego Damiana.
Specjalista dodaje, że jeżeli jest to wkładka niehormonalna, prawdopodobieństwa zajścia w ciążę jest większe niż gdyby to była wkładka hormonalna, której skuteczność jest porównywalna do środków antykoncepcyjnych doustnych.
– Poza tym, jeżeli pacjentka tego nie kontroluje, wówczas taka wkładka może zmienić swoje położenie w łonie macicy, wysunąć się do szyjki macicy (to możemy ocenić w badaniu USG) i wtedy prawdopodobieństwo zajścia w ciążę jest większe. Zdarza się dość często, że wkładka się wysuwa, czy zmienia swoje położenie w łonie macicy – tłumaczy ginekolog.
Czy takie sytuacje się zdarzają?
Zdjęcia malucha ze spiralą w ręku zrobił położnik obecny przy porodzie.
„Uznałem, że to ciekawe, co to dziecko trzymało w rączce. Nie spodziewałem się jednak, że fotografie obiegną cały świat” – mówił lokalnym mediom Tran Viet Phuong.
Wiele osób mówiło jednak, że to niemożliwe, by dziecko urodziło się ze spiralą. Okazuje się jednak, że zdjęcia mogą być prawdziwe. Takie sytuacje się zdarzają.
– Ja również miałem takie przypadki w czasie swojej praktyki zawodowej. Jeżeli spirala znajduje się w łonie macicy, to nie jest tak, że ona jest razem z dzieckiem. Znajduje się poza wodami płodowymi i poza łożyskiem, nie ma możliwości kontaktu.
W tym przypadku mogło to wyglądać tak, że jak odpłynęły wody, dziecko się urodziło, a spirala wyszła razem z dzieckiem w okolicy rączki. Zazwyczaj tak łatwo nie znajduje się spirali po porodzie. Kiedyś miałem taki przypadek, że również nie mogliśmy znaleźć spirali i dopiero po 6 tygodniach po wykonaniu histeroskopii udało się ją zlokalizować – tłumaczy ginekolog.
Rozwiń
Polecamy
Gigantyczny popyt na wazektomię po wyborach w USA. Amerykanie obawiają się o dostęp do aborcji
Tabletki antykoncepcyjne a ciąża? Choć zdarza się to rzadko, może gruntownie zmienić nasze życiowe plany
Na TikToku pokazały, że zakładanie wkładki antykoncepcyjnej boli. Ich nagrania zainicjowały zmiany
„Nie trzeba być złotym medalistą, żeby to założyć”. Uczestnicy igrzysk olimpijskich w Paryżu dostali prezerwatywy na powitanie
się ten artykuł?