Urodziła dziecko po przeszczepie macicy. „Możemy zaoferować kolejną opcję pacjentkom doświadczającym niepłodności”
„Pogodziłam się już ze świadomością, że nie będę mogła urodzić własnych dzieci, ale zawsze to było coś, czego mi brakowało” – przyznała Mallory, która zdecydowała się na przeszczep macicy. Kobieta nie mogła zajść w ciążę przez rzadką chorobę. Po operacji urodziła zdrowego chłopca.
Kobieta urodziła dziecko po przeszczepie macicy
Mallory i jej syn przeszli do historii w dziedzinie transplantacji macicy. Kobieta została pierwszą pacjentką, która urodziła dziecko dzięki przeszczepowi macicy poza badaniem klinicznym. Jej syn jest także pierwszym dzieckiem urodzonym w ramach programu przeszczepów macicy UAB Comprehensive Transplant Institute i UAB Medicine.
„To kamień milowy nie tylko dla pacjentki i transplantacji, ale także dla naszego multidyscyplinarnego zespołu w UAB, ponieważ oznacza to, że jako instytucja jesteśmy w stanie zaoferować kolejną opcję pacjentkom doświadczającym niepłodności” – wyjaśniła w oficjalnym komunikacie dr n. med. Paige Porrett, inauguracyjna dyrektorka ds. allotransplantacji kompozytów naczyniowych w UAB.
Mallory zdecydowała się na transplantację macicy, ponieważ w wieku 17 lat dowiedziała się, że nigdy naturalnie nie będzie mogła zajść w ciążę. Zdiagnozowano u niej zespół Mayera-Rokitansky’ego-Küstera-Hausera, rzadką chorobę charakteryzująca się brakiem macicy lub słabo rozwiniętą macicą i pochwą.
„Pogodziłam się już ze świadomością, że nie będę mogła nosić biologicznych dzieci, ale dla mnie zawsze to było coś, czego mi brakowało” – przyznała Mallory w oświadczeniu.
„Naszym marzeniem jest stworzenie tego programu powszechnym”
Pierwsze dziecko Mallory i jej męża Nicka przyszło na świat dzięki siostrze kobiety, która była ich surogatką. Para chciała jednak powiększyć rodzinę i zdecydowała się na dołączenie do programu przeszczepów UAB Medicine. Jest on jednym z zaledwie czterech tego rodzaju w Stanach Zjednoczonych. Mallory otrzymała macicę od zmarłej dawczyni za pośrednictwem organizacji non-profit Legacy of Hope.
„Zawsze będę opowiadać się za UAB i przeszczepem macicy, ponieważ dało mi to możliwość zajścia w ciążę i wreszcie staliśmy się czteroosobową rodziną” – podkreśliła Mallory.
Małżeństwo przeprowadziło się wraz z młodszą córką do Birmingham na ponad rok, by podjąć leczenie. Oprócz przeszczepu kobieta przeszła również zapłodnienie in vitro, a cały proces trwał prawie 18 miesięcy. Jak poinformował UAB, poród odbył się przez planowane cesarskie cięcie pod koniec maja, a świeżo upieczona mama i jej syn są zdrowi.
Czym jest zespół MRKH?
Zespół Mayera-Rokitansky’ego-Küstera-Hausera (zespół MRKH, zespół Rokitansky’ego) to zespół wad wrodzonych nazwany tak od nazwisk badaczy, którzy opisali tę chorobę jako pierwsi. Zespół MRKH rozpoznaje się, kiedy u kobiety z prawidłowym kariotypem 46,XX w życiu płodowym nie doszło do wytworzenia się macicy, pochwy oraz jajowodów. Choroba rozwija się prawdopodobnie wskutek mutacji pojedynczego genu. Wyróżnia się dwa typy zespołu: typ I dotyczy nieprawidłowości w obrębie narządów rozrodczych, natomiast w typie II dodatkowo opisywane są wady innych narządów, np. nerek, serca czy układów takich, jak kostny bądź słuchu. Dziewczynka z zespołem MRKH rozwija się prawidłowo, dlatego choroba diagnozowana jest zwykle ok. 15–16. roku życia, kiedy nie pojawia się pierwsza miesiączka.
Zespół MRKH występuje z częstotliwością ok. 1:4500–5000 przypadków. Konsekwencją wad narządów płciowych u kobiety ze stwierdzonym zespołem MRKH jest brak miesiączek, niemożność odbywania stosunków płciowych oraz niemożność zajścia w ciążę i urodzenia dziecka. Istnieją jednak rekomendowane przez lekarzy metody wydłużenia pochwy. Dzięki nim kobiety z zespołem MRKH mogą współżyć i mieć satysfakcjonujące życie intymne. Są również sposoby na to, by kobieta, u której zdiagnozowano zespół MRKH, została mamą. Dziś na świecie stosuje się trzy metody: adopcję, pomoc surogatki (matki zastępczej) czy przeszczep macicy. W Polsce obecnie możliwa jest jedynie adopcja.
Lekarze podkreślają, by kobiety z zespołem MRKH pamiętały o profilaktyce i regularnie – najlepiej dwa razy do roku – wykonywały badania: morfologię, poziom cholesterolu, poziom glukozy, a także badały się ginekologicznie. Rozpoznanie zespołu MRKH nie zwalnia z obowiązku wykonywania USG narządów rodnych czy cytologii.
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Magdalena Popławska o samodzielnym macierzyństwie: „Chcę żyć na własnych zasadach. Nie mieć wyrzutów, że nie spełniam oczekiwań innych”
Agnieszka Włodarczyk na prawie 5 miesięcy powierzyła opiekę nad synem swojej mamie. „Nie mam siły już mówić”
Dominika Clarke: „Prywatność nie daje mi szczęścia, a samotność potrafi złamać każdego”
Więzienie i wysoka grzywna za skorzystanie z usług surogatki za granicą. Włosi przegłosowali nowe prawo
się ten artykuł?