Uma Thurman dokonała aborcji jako nastolatka. „To była najtrudniejsza decyzja w życiu, ale dzięki temu dojrzałam do roli matki”
Aborcja, którą przeszłam jako nastolatka, była najtrudniejszą decyzją w moim życiu, taką, która zasmuca mnie nawet teraz – pisze Uma Thurman w felietonie, który zdecydowała się opublikować na łamach „The Washington Post”. Do podzielenia się traumatyczną historią sprzed kilkudziesięciu lat aktorkę skłoniła zmiana prawa w Teksasie.
Zmiana prawa aborcyjnego w Teksasie
Z początkiem września w Teksasie weszła w życie ustawa zakazująca aborcji po wykryciu bicia serca płodu, czyli około 6. tygodnia ciąży. Obowiązuje ona także w sytuacjach, kiedy ciąża była wynikiem gwałtu lub kazirodztwa. Wyjątkiem od zakazu są przypadki zagrażające życiu matki lub kiedy aborcja może zapobiec „poważnemu ryzyku znaczącego i nieodwracalnego upośledzenia ważnej funkcji cielesnej” kobiety. Wprowadzone w tym stanie przepisy to pierwsze tak daleko idące ograniczenie prawa do aborcji w Stanach Zjednoczonych. Kobiety, lekarze i organizacje działające na rzecz praw kobiet ostro krytykują nowe teksańskie prawo.
Do nowych przepisów odniósł się także prezydent Joe Biden. „To radykalne teksańskie prawo rażąco łamie konstytucyjne prawo ustanowione w ramach Roe przeciw Wade i podtrzymane jako precedens przez prawie pół stulecia” – napisał Biden w oświadczeniu.
Uma Thurman o aborcji
Głos w tej sprawie postanowiła zabrać Uma Thurman. „Zdaję sobie sprawę, że wiele osób może nie być zainteresowanych opinią aktorki, ale i tak czuję się w obowiązku stanąć po stronie kobiet zdruzgotanych przez odebranie im podstawowych praw” – pisze.
W felietonie opublikowanym na łamach „The Washington Post” aktorka wyznała, że jako nastolatka usunęła ciążę.
„Karierę aktorską zaczęłam jako 15-letnie dziecko. Często byłam jedyną nieletnią osobą w grupie otaczających mnie osób” – zaczyna. „Jako nastolatka zaszłam przypadkowo w ciążę, zapłodnił mnie o wiele starszy ode mnie mężczyzna. Byłam z dala od rodziny, w obcym kraju i właśnie miałam rozpocząć nową pracę. Chciałam utrzymać tę ciążę, ale miałam wiele wątpliwości” – kontynuuje.
O pomoc w podjęciu decyzji poprosiła rodziców. Mama w tym czasie przebywała w szpitalu, to ojciec starał się wytłumaczyć Umie, jak ciężko będzie jej wychować dziecko samotnie. „Dopiero zaczynałam karierę, nie miałam pieniędzy na utrzymanie siebie, a co dopiero dziecka” – wspomina Thurman.
„Ta decyzja pozwoliła mi dorosnąć i zostać matką, jaką chciałam być”
Wspólnie z rodzicami uznała wtedy, że przerwanie ciąży będzie najlepszym wyborem. „Wtedy pękło moje serce” – wyznaje aktorka. Aborcji dokonała w Niemczech. Mimo iż od tamtego doświadczenia minęło ponad 30 lat, do dziś pamięta ból, który jej wtedy towarzyszył. Thurman podkreśla w felietonie, że wspomnienie zabiegu wciąż jest dla niej bardzo trudne. W felietonie 51-latka przyznaje, że aborcja była dotąd jej „najciemniejszą tajemnicą”.
„Mam 51 lat i dzielę się tą historią nim z wami z domu, w którym wychowałam trójkę moich dzieci, które są moją dumą i radością. Poczęłam je z mężczyznami, których kochałam i którym ufam na tyle, że odważyłam się sprowadzić je na ten świat. Nie żałuję drogi, którą przebyłam. Jednocześnie kibicuję i wspieram kobiety, które zdecydowały się dokonać innego wyboru” – podkreśla.
I dodaje: „Aborcja, którą przeszłam jako nastolatka, była najtrudniejszą decyzją w moim życiu, taką, która zasmuca mnie nawet teraz. Ale ta decyzja pozwoliła mi dorosnąć i zostać matką, jaką chciałam być”.
Zobacz także
Legalna aborcja po gwałcie. W teorii to możliwe, jednak w praktyce bardzo ciężkie. „Nie miałam dowodów na gwałt, więc nie mogłam nic zrobić”
Billie Eilish: Niedobrze mi się robi, gdy pomyślę, jak wielu mężczyzn milczy w kwestii praw kobiet
„Wzwód zabija”, czyli mężczyzno, chcesz zapobiec aborcji, ale nie wiesz, jak to zrobić? Organizacja pro-life przygotowała przyspieszony kurs dla żółtodziobów
Podoba Ci się ten artykuł?
Polecamy
Kino, mecz, pójście na ryby pomagają wychodzić z bezdomności. „Droga do normalności to długotrwały proces, bywa bardzo bolesny, ale często też jest uwieńczony sukcesem”
Paulina Hojka o noszeniu ubrań po zmarłych: “Myślę, że żaden nieboszczyk się nie obrazi”
Babcia, córka i wnuczka – w Kinie Żeglarz mieszkają za ekranem. Jak Beatlesi. „Żyjemy i pracujemy w naszym ‘kontrolowanym chaosie’”
„Za dużo wymagamy”. O tym, dlaczego coraz więcej osób ma problem ze znalezieniem partnera, rozmawiamy z Moniką Dreger, psycholożką
się ten artykuł?