Sandra Kubicka o swojej chorobie: Dzisiaj mijają 2 miesiące odkąd dowiedziałam się, że mam PCOS. Efekty? Da się? DA SIĘ!
Sandra Kubicka jest jednym z gorętszych nazwisk Ameryki i jedną z najpopularniejszych polskich modelek. 24-latka niedawno wyznała, że cierpi na PCOS, który objawia się brakiem miesiączki i energii, obecnością męskich hormonów, tyciem czy trądzikiem. Po 2 miesiącach od diagnozy opowiada, jak przez chorobę zmieniło się jej życie.
Kubicka niedawno przyznała, że cierpi na zespół policystycznych jajników – chorobę, na którą jak do tej pory, nie ma lekarstwa. Można jedynie złagodzić jej objawy farmakologicznie (kauteryzacja jajników, stymulacja jajeczkowania, doustna antykoncepcja estrogenowo-gestagenowa, klinowa resekcja jajników) lub poprzez aktywność fizyczną oraz odpowiednią dietę, bogatą w produkty organiczne i dużą ilość warzyw oraz owoców.
– Zawsze byłam znana jako „jedno z najseksowniejszych nazwisk Ameryki”. Bukowały mnie wszystkie firmy produkujące stroje kąpielowe, a teraz wstydzę się nawet po domu chodzić w bieliźnie. Dla mnie, dla mojej głowy, to straszna zmiana. Mam wrażenie, że moje ciało nie należy do mnie, tylko do choroby – mówiła Sandra Kubicka w rozmowie z nami, którą możesz przeczytać tu.
Modelka na swoim profilu na Instagramie chętnie opowiada o swojej chorobie i dzieli się ze swoimi obserwatorami tym, przez co przechodzi. Tak też uczyniła i tym razem. Opublikowała post ze szczerym wyznaniem, jak sobie radzi. Przyznała, że odkąd dowiedziała się, że ma PCOS, wciąż pytana jest o to, jak zmienił się jej styl życia. Postanowiła odpowiedzieć:
”Ćwiczę o wiele mniej... głównie kardio, pokochałam jeszcze bardziej biegać. Kochałam moje ciężary.. uwielbiałam być silna, ale rosłam.. w BARDZO SZYBKIM TEMPIE.. mam tyle testosteronu co młody mężczyzna”
Kubicka przyznaje także, że przez chorobę zmieniła swoją dietę.
Skoro tak bardzo już nie ćwiczę, również nie jem już tak jak jadłam.. dieta głównie niskobiałkowa, mało węglowodanów, dużo warzyw i owoców. Kocham smoothies i soki
Modelka opublikowała zdjęcie, nie stosując retuszu ani filtrów, by pokazać, jak wyglądają jej zmiany skórne na policzkach po dwóch miesiącach z PCOS. Jak widać, jest znaczna poprawa. – Da się? DA SIĘ! – pisze Kubicka i dodaje – jakieś pryszcze małe tu i tam, ale te brzydkie bulwy pod skóra – ZNIKNĘŁY.
Obecnie:
Rozwiń2 miesiące temu, po ogłoszeniu diagnozy o PCOS:
RozwińDo objawów PCOS oprócz trądziku, braku energii i chęci do życia, zaniku miesiączki, spowodowanego obecnością męskich hormonów – androgenów, problemem jest także szybkie przybieranie na wadze. – Zaczęłam tyć z prędkością światła, dostałam trądziku, na który nic nie pomaga, brak chęci do życia, brak energii na nic – wyjaśniała we wcześniejszym swoim wpisie Kubicka. Jednak, dzięki np. aktywności fizycznej, można ten proces zahamować. W tym przypadku modelka także jest na dobrej drodze.
”Dodatkowe kilogramy? LECĄ W DÓŁ!! Stan psychiczny? Coraz lepszy! Teraz czekam na miesiączkę”
– Bardzo długo zastanawiałam się czy o tym napisać, czy nie. Ale wzięłam pod uwagę ostatni hejt wobec mojej osoby, szczególnie na temat mojej cery oraz zapytania dziewczyn. Stwierdziłam, że mogę pomóc też wielu kobietom, które nie mogą znaleźć odpowiedzi – wyznała Kubicka przyznając się, że cierpi na PCOS. Choć to właśnie hejt skłonił modelkę do szczerego wyznania na temat stanu swojego zdrowia, tym razem pod jej najnowszym wpisem, można przeczytać wiele pozytywnych słów wsparcia:
„Jesteś najlepszym przykładem, ze można! Brawo! Jesteś motywacją i inspiracją dla nas”
„Dużo zdrowia i siły kochana! ❤️ Będzie coraz lepie,j a my jesteśmy z Tobą!”
Jak widać po wpisie Kubickiej, są widoczne także plusy choroby. Nie tylko zmiana nastawienia i krok w stronę zaprzestania krytyki przez pryzmat wyglądu. W swojej sylwetce modelka także zauważyła dobre zmiany. Jak wyznaje żartobliwie, jej piersi znacznie się powiększyły, co niektóre panie mogą sobie mocno cenić. – Matka natura obdarzyła mnie większymi koleżankami, wiec nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – pisze i dodaje, by trzymać kciuki za jej dalszą pracę nad zdrowiem. Trzymamy!
się ten artykuł?