Rusza pierwszy w Polsce punkt pomocy dla kobiet po gwałcie. Rząd nie dołożył do niego ani złotówki
Fundacja Feminoteka otworzyła pierwszy w Polsce punkt pomocy dla kobiet po gwałcie. Ułatwi to pokrzywdzonym uzyskanie wsparcia na różnych szczeblach w jednym miejscu. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie prywatni darczyńcy. W tym samym czasie rząd wypuszcza spot zapewniający, że wspiera Polki.
Cała pomoc w jednym miejscu
24 maja w Warszawie odbyła się konferencja zorganizowana przez Fundację Feminoteka, poświęcona otwarciu punktu pomocy. O szczegółach tej inicjatywy jej twórczynie poinformowały także na swoim Instagramowym profilu. Jak czytamy w poście, punkt pomocy mieści się w Warszawie i zapewnia pokrzywdzonym kompleksowe wsparcie. Dla ich bezpieczeństwa Fundacja Feminoteka nie podaje adresu do wiadomości publicznej. Znają go pracownice, wolontariuszki i oczywiście kobiety potrzebujące wsparcia. Kobiety mające ukończone 18 lat będą mogły skorzystać z usług psychologicznych, terapeutycznych, prawnych oraz medycznych. Punkt zapewnia również wsparcie asystenckie dla pokrzywdzonych.
Po pomoc mogą zwrócić się ofiary gwałtu lub innej formy przemocy seksualnej, która nastąpiła w dowolnym momencie ich życia. Oczywiście nie ma znaczenia orientacja seksualna kobiet, a punkt zapewnia także pomoc osobom transseksualnym.
„Przygotowania do otwarcia punktu trwały od wielu miesięcy. Pracuje z nami doświadczony zespół ekspertek, po specjalistycznych szkoleniach, przygotowanych do udzielania pomocy już od pierwszego kontaktu. Stosujemy podejście skoncentrowane na osobie pokrzywdzonej, ponieważ uważamy, że każde doświadczenie jest inne i proces powrotu do równowagi jest sprawą indywidualną” – wyjaśnia Katarzyna Nowakowska, psycholożka, psychotraumatolożka, która odpowiadała za przygotowania do uruchomienia punktu pomocowego, cytowana w poście.
Z kolei Joanna Piotrowska z Fundacja Feminoteka, w rozmowie z TVN24 podkreśla, że marzeniem działaczek było, aby kobieta w jednym miejscu mogła dostać różnorodną pomoc, zamiast samej chodzić po wielu instytucjach.
Ale…
Jest to oddolna inicjatywa, możliwa tylko i wyłącznie dzięki zaangażowaniu prywatnych osób i darczyńców. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby opieka nad ofiarami przemocy seksualnej była włączona w system opieki zdrowotnej. Aktywistki marzą np. o współpracy z policją.
„Prowadzimy rozmowy, ale utknęły na razie” – mówi Joanna Piotrowska dla fakty.tvn24.pl.
Tymczasem od kilku dni możemy oglądać spot opublikowany przez kancelarię premiera: „Polski rząd dba o zdrowie i bezpieczeństwo kobiet”.
„Ja bym chciała bardzo, żeby rząd nie puszczał tylko pięknych obrazków, tylko w końcu wyciągnął z zamrażarki zmianę ustawy o definicji gwałtu” – komentuje Joanna Piotrowska w rozmowie z „Faktami” TVN.
„Tylko tak znaczy tak”
Od dwóch lat ustawa w sprawie zmiany definicji gwałtu leży w Sejmie. W polskim prawie karnym obowiązuje definicja z art. 197 K.k., która zakłada, że sprawca musi pokonywać sprzeciwu bądź opór ofiary. Ofiara, żeby móc udowodnić gwałt, musi wykazać, że broniła się na różne sposoby.
Tymczasem jak czytamy w interpelacji, wiele kobiet jest „mimowolnie sparaliżowanych” w momencie ataku. Powołują się tutaj na szwedzkie badania, które dowiodły, że wśród 298 kobiet, które doświadczyły gwałtu, aż 70 proc. doznało zamrożenia. Wciąż o gwałt obwinia się ofiary. Kobiety słyszą: „Dlaczego pani nie krzyczała?”, „Dlaczego pani się nie broniła?”. Słyszą też, że prowokowały strojem.
Przemoc seksualna to każda przemoc związana z przekroczeniem granic w sferze seksualnej: gwałt, molestowanie seksualne, wykorzystywanie seksualne, odmowa użycia antykoncepcji, zmuszanie do aborcji, a także do prostytucji. Według statystyk zebranych przez Amnesty International 1 na 20 kobiet w Polsce została zgwałcona, zaś 1 na 3 była molestowana seksualnie, a tylko jednej na 100 kobiet, które doświadczyły zgwałcenia, udało się doprowadzić do skazania sprawcy.
W innych europejskich krajach kobieta, która doznała przemocy seksualnej, może skorzystać z instytucji pomocowych, które wesprą ją w tym trudnym czasie. Tylko w samej Irlandii jest ich szesnaście.
„85 proc. finansowania otrzymujemy od rządu. Przez lata pozyskałyśmy finansowanie od Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Zdrowia. Irlandzki rząd rozumie, jak wielką szkodę wyrządza przemoc seksualn”” – mówi Shirley Scott z Kryzysowego Centrum Pomocy Ofiarom Gwałtów w Dublinie, której słowa cytują fakty.tvn24.pl.
Fundacja Feminoteka przypomina, że każda kobieta doznająca przemocy seksualnej znajdzie pomoc pod numerem telefonu 888 88 33 88. Także ona utrzymywana jest ze środków prywatnych.
Rozwińfakty.tvn24.pl, www.sejm.gov.plZobacz także
Centrum Praw Kobiet: „Wielu mężczyzn stosujących przemoc robi to na trzeźwo, inni piją po to, aby bić. Alkohol jest dla nich tylko usprawiedliwieniem”
„Dzień dobry, chciałabym zgłosić gwałt”. Ewa opowiada nam o najtrudniejszym momencie jej życia
„Co miałaś na sobie?”. Wystawa, która prezentuje ubrania, jakie miały na sobie ofiary gwałtu w momencie napaści
Polecamy
Podając się za fotografów, robili im nagie zdjęcia. Ponad 100 pokrzywdzonych dziewcząt. Są kolejne zatrzymania
Raper „Diddy” oskarżony przez 120 osób, w tym 25 dzieci. Najmłodsza ofiara miała 9 lat
„Koty mają więcej wolności”. Poruszające słowa Meryl Streep o losie afgańskich kobiet
„Jestem gwałcicielem” – przyznaje w sądzie były mąż Gisèle Pélicot. Przez 10 lat odurzał ją i organizował na niej gwałty
się ten artykuł?