„Prosiłem Mikołaja o mamę”. Karteczki z zapiskami rozmów dzieci z psychologami łamią serce
Instytut Psychologii i Rozwoju opublikował zdjęcia kolorowych karteczek, na których jego pracownicy zapisali zdania, jakie słyszą od dzieci podczas sesji. „Najbardziej pragnę, aby mama i tata powiedzieli mi, że mnie kochają albo lubią, choć trochę”, „Marzę o tym, aby tata mnie przytulił. Mówi mi, że tulą się słabi. Jestem słaby” – czytamy słowa najmłodszych. Te zapiski szybko poruszyły internautów, którzy licznie udostępniają je dalej. Bo warto być świadomym problemu.
„Prosiłem Mikołaja o mamę”
Psychologowie z Instytutu Psychologii i Rozwoju udostępnili na swoim profilu na Facebooku zdjęcia kolorowych karteczek samoprzylepnych. Zapisali na nich krótkie zdania, jakie wypowiadają dzieci podczas sesji z psychologiem. Wyznania najmłodszych dotyczą relacji z rodzicami, która powinna dawać im wsparcie. Jak się okazuje, często jest jednak inaczej. Słowa dzieci wyciskają łzy! „Prosiłem Mikołaja o mamę. Mam mamę, ale ona nigdy nie ma czasu. Nie rozmawia ze mną, nie bawi się. Chciałbym moją mamę” – czytamy wypowiedź zaledwie siedmioletniego pacjenta.
„Marzę o tym, aby tata mnie przytulił. Mówi mi, że tulą się słabi. Jestem słaby”
„Mama przychodzi o godz. 22. Mam już spać. Często się boję, ale nie można mi się bać”
„Gdybym uciekł, moi rodzice by nawet nie wiedzieli. Nie mówią mi już dobranoc”
„Jestem w domu dziecka od 3 lat. Mama na święta mnie odwiedza. Raz w roku. Wtedy mówi mi, że mam nie przesadzać, bo to dobry internat” – zapisano na innych kartkach.
Rzeszowski Instytut postanowił podzielić się zapiskami z sesji swoich pracowników, by przypomnieć rodzicom o tym, że ich słowa i czyny mają wielką moc. Tę dobrą i tę złą. Eksperci podkreślili również, że opublikowane notatki to efekt wieloletnich sesji z dziećmi. Jak zaznaczyli, niektórzy autorzy słów są już pełnoletni.
Karteczki z krótkimi zapiskami poruszyły internautów, którzy licznie zaczęli udostępniać je dalej.
„Karteczki niosą się w świat. Jest ich niewiele albo może zbyt wiele, patrząc na ich treść” – napisali autorzy postu.
Słowa, które mogą powodować choroby, samobójstwa
Zapisane zdania pokazują, jak często wielu najmłodszych czuje się odrzuconych i niekochanych przez swoich rodziców. Dzieci nie tylko skarżyły się na brak miłości i niezrozumienie przez dorosłych, ale słyszały również wyzwiska pod swoim adresem.
„Nie rycz, zachowujesz się jak histeryczka”
„Tata mi mówi, że jestem dziwakiem. Mogę z nim rozmawiać tylko wtedy, gdy zachowuję się normalnie przez 3 dni”
„Najbardziej pragnę, aby mama i tata powiedzieli mi, że mnie kochają albo lubią, choć trochę” – czytamy dalej.
Najmłodszy właściciel słów z karteczek miał sześć lat, najstarsza pacjentka – 13 lat. Pomimo młodego wieku, niektóre z dzieci myślały o samobójstwie.
„Nie chcę żyć. Życie jest głupie. Nikt mnie nie lubi. Nawet mama i tata przywożą mnie tu i nie rozmawiają ze mną. Wstydzą się mnie” — mówił dziesięciolatek.
Specjaliści podkreślają, że słowa wypowiadane do dzieci „to kody, które uruchamiają przekonania i działania”. W 2021 roku aż 1496 młodych osób w Polsce próbowało targnąć się na swoje życie. Dwa lata później, w 2023 roku liczba takich przypadków wyniosła już 2139. Dzieci coraz częściej cierpią na zaburzenia lękowe i depresję.
„Różowe karteczki to słowa/zwroty, które mogą powodować choroby, samobójstwa, samookaleczenia” — ostrzegli.
Rozwiń
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń:
116 111 – Telefon Zaufania dla dzieci i młodzieży
800 70 2222 – linia wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego
511 200 200 – telefon dla osób dorosłych w kryzysie samobójczym
To instytucje funkcjonujące w całej Polsce, udzielające bezpłatnej pomocy.
Zobacz także
„Nic nie tracisz, jeśli pozwolisz sobie pomóc” – mówi Sulimir Szumielewicz, psycholog pracujący w telefonie zaufania
Psycholożka do rodziców nastolatków: „Czasem nowa jakość w relacji z dzieckiem może się zacząć od jednego prostego pytania”
Szwedzki chatbot Alba diagnozuje depresję. Jest szybszy niż lekarz. Ma pomóc skrócić kolejki do specjalistów
Polecamy
Róża Hajkuś: „Dzieci najbardziej boją się nie bólu, ale tego, co się dzieje znienacka”
Kogo nie zaprosilibyśmy na Wigilię? Polskie oblicza (nie)tolerancji
Chatbot zaproponował, żeby zabił rodziców, bo ograniczyli mu czas przed ekranem
„Wszyscy mówili: zszyje się, będzie wyglądało. To nie jest prawda”. Marta opowiada o swojej walce o zdrowie córki z całkowitym obustronnym rozszczepem
się ten artykuł?