#PIERWSZA! Kobieca historia sportu: Elżbieta Michalewska-Ziętkiewiczowa była pierwszą skakajką na polskich skoczniach
![Elżbieta Michalewska-Ziętkiewiczowa - Hello Zdrowie](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/05/zietkiewicz-1140x570.jpg)
się ten artykuł?
Narciarski talent szlifowała w Austrii. Na polskich stokach w drugiej dekadzie XX wieku kobiet jeszcze praktycznie nie było, a te, które decydowały się skakać, startowały w spódnicach. Elżbieta Ziętkiewiczowa była pierwszą Polką, która pojechała na zimowe igrzyska olimpijskie, ale ponieważ była kobietą, nie pozwolono jej wystartować. Właśnie mija sto lat od tych zawodów.
O pochodzeniu i dzieciństwie pierwszej polskiej narciarki niewiele wiadomo. Pierwsze wzmianki o młodziutkiej Elżbiecie Michalewskiej pojawiły się w 1912 roku, kiedy osiągnęła pierwsze sukcesy na stokach Austro-Węgier. Z ówczesnych notatek prasowych wiadomo, że Polka uczyła się gry na fortepianie w wiedeńskim konserwatorium, a jej pasją były wyprawy narciarskie w Alpy.
W Wiedniu w tym czasie przebywała spora grupa miłośników narciarstwa polskiego pochodzenia, założyli nawet narciarski klub sportowy. Wraz z jego członkami Elżbieta Michalewska wzięła m.in. udział w podejściu i kilkunastokilometrowym zjeździe ze szczytu Grossvenediger mającego ok. 3670 m wysokości. Członkowie klubu uprawiali turystykę górską, ale także startowali w zawodach. Austria była wówczas, podobnie jak Norwegia, bardzo zaawansowana w rozwoju sportów górskich. W tym drugim kraju pierwsze narciarki musiały jednak ponoć udawać mężczyzn, by skakać. W Austrii pierwszy udokumentowany kobiecy rekord w skokach zdobyła w 1911 roku hrabina Paula Lamberg, skacząc w spódnicy na odległość 22 metrów.
Startująca niewiele później Elżbieta Michalewska miała już więcej swobody nie tylko w wyborze strojów, choć odnotowywano fakt, że startowała w spodniach. Na zawodach w Raxie w 1913 roku pozwolono jej wystartować razem z mężczyznami, gdzie osiągnęła drugi wynik po Annie Beyer, uważanej wówczas za najlepszą zawodniczkę Austrii. Prasa pisała o „fenomenalnej Polce” w samych superlatywach, chwaląc jej styl i wróżąc wspaniałą karierę.
Po ukończeniu studiów Elżbieta Michalewska osiedliła się w Zakopanem. Tam zastała ją I wojna światowa. Była jedną z dwóch sanitariuszek w Kompanii Wysokogórskiej, w tym czasie poznała przyszłego męża, Władysława Ziętkiewicza, narciarza i taternika, współzałożyciela i aktywnego działacza Polskiego Związku Narciarskiego.
Pierwsze sukcesy Elżbiety Ziętkiewiczowej w wolnej Polsce zbiegły się z otwarciem tras biegowych dla Polek. Trenowała więc w Sekcji Narciarskiej Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, trzykrotnie zdobywając tytuł mistrzyni Polski: w 1921, 1922 i 1925 roku.
Oprócz brawurowych wyników biegowych, Ziętkiewiczowa coraz chętniej wspinała się też na skocznie, choć skoki cały czas były uważane za męską dyscyplinę. Ambitna Polka stawała jednak do rywalizacji z mężczyznami, wielokrotnie wyprzedzając ich w klasyfikacjach końcowych. Fakt, że działający od 1919 roku PZN w ogóle zgodził się dopuścić do zawodów i klasyfikować kobietę, był w ówczesnym sporcie wydarzeniem bez precedensu. Zawody w 1922 roku, rozegrane na skoczni w Worochcie, Ziętkiewiczowa ukończyła na drugim miejscu w rywalizacji seniorów. Mistrzostwo kraju dał jej wówczas 12-metrowy skok.
W 1924 roku Michalewska-Ziętkiewiczowa, jako dwukrotna już wówczas mistrzyni Polski i jedyna kobieta, weszła w skład ośmioosobowej drużyny biało-czerwonych na Tydzień Sportów Zimowych do Chamonix, który kilka miesięcy później został oficjalnie uznany za I Zimowe Igrzyska Olimpijskie w historii sportu. Nasza bohaterka miała nadzieję na start w biegu kobiet, który miał być zorganizowany poza konkursem, jednak do zawodów ostatecznie nie doszło, a MKOL nie zgodził się na start kobiety w rywalizacji mężczyzn. Jak komentowały gazety, nasza zawodniczka „skazana była na propagowanie Polski nie na nartach, ale na… fortepianie, które zresztą w równem mistrzostwie opanowała”. Jak obrazowo opisywał w swojej książce „Sportsmenki” Krzysztof Szujewski, polska ekipa na miejscu zdała sobie sprawę, jak dalece odstaje od czołówki europejskiej zarówno pod względem przygotowania, jak i wyposażenia. Elżbiecie Ziętkiewiczowej trzeba jednak przypisać pierwszą w historii kobiecego narciarstwa obecność na zawodach na skalę olimpijską.
Kolejne lata przyniosły Elżbiecie Ziętkiewiczowej wiele zwycięstw w skokach i biegach narciarskich na poziomie mistrzostw Polski. W 1927 r. godnie reprezentowała Polskę na międzynarodowym zawodach we włoskim Cortina d’Ampezzo. W 1928 roku wygrała bieg pań w czechosłowackiej Polance. „Ziętkiewiczowa jest bezwzględnie najbardziej uzdolnioną i wszechstronną polską narciarką.[…] Zdobywała ona nagrody w męskich konkurencjach skoków, nie tylko w grupach juniorów, lecz także i wśród senjorów” – oceniał polską zawodniczkę jeden z redaktorów czasopisma sportowego „Start” w numerze majowym 1927 roku.
Polska prasa sportowa bardzo szeroko komentowała też rozgrywany w 1929 roku na Gubałówce pierwszy bieg kobiecy o długości 6 km, w którym startowały wszystkie uznane wówczas zawodniczki. Zawody rozgrywane były przy temperaturze dochodzącej w nocy do -37 st. C. W czasie zjazdu warunki pogodowe były skrajnie trudne, trasa zlodowaciała, a dodatkowo świeciło ostre słońce. Polki spisały się jednak wspaniale. „Większość z nich przychodziła na metę w nienagannej formie, niektóre jednak wykazywały duży stopień wyczerpania” – ocenił, cytowany w książce Szujewskiego „Sportsmenki”, działacz PZPN Stanisław Faecher.
Obok Ziętkiewiczowej, która przybiegła jako trzecia, świetne wyniki osiągnęły też znacznie młodsze i równie dobre jak ona zawodniczki: Bronisława Staszel-Polankowa, Zofia Stopka-Olesiak czy Janina Loteczkowa. Jak się później okazało, bieg z Gubałówki był jednym z ostatnich liczących się w statystykach startów pierwszej polskiej narciarki.
Wiadomo, że do wybuchu II wojny światowej Elżbieta Ziętkiewiczowa mieszkała w Zakopanem, gdzie pracowała jako instruktorka narciarstwa. Jej mąż walczył w kampanii wrześniowej, a później we Francji, gdzie zginął w 1940 roku. Nie wiadomo, jak potoczyły się losy Elżbiety. Są przypuszczenia, że podpisała volkslistę i wyjechała z Polski. Nie wiadomo też, gdzie została pochowana.
„Dziś z perspektywy czasu można powiedzieć, że Pani Ela Michalewska-Ziętkiewiczowa nie została doceniona przez współczesnych i przez następne dwa pokolenia. Przecież miała wyniki pierwszorzędne nawet w skali światowej. Już nie mówię o niej jako tej, która pierwsza przywdziała narciarskie spodnie, ale tej, która pierwsza brała udział w skokach, gdy kiedyś zostanie wprowadzona dyscyplina skoków narciarskich dla kobiet, a to nie jest znów tak nieprawdopodobne” – pisał o pionierce kobiecych skoków Józef Kapeniak w swojej książce wydanej w 1971 roku pt. „Tatrzańskie diabły”.
I niewiele się pomylił. Choć przez kolejne dekady Polki próbowały swoich sił na skoczniach, dopiero w 2006 roku zadebiutowały w kobiecym Pucharze Kontynentalnym, przez dziesiątki lat mierząc się wcześniej z seksizmem i niepotwierdzonymi naukowo opiniami o bezpłodności grożącej skaczącym na nartach zawodniczkom. Wraz z sukcesami Adama Małysza, choć sam mistrz był podobno przeciwnikiem kobiet na skoczniach, zaczęły powstawać pierwsze sekcje dziewczęce, jednak sport ten jeszcze długo nie miał wsparcia Polskiego Związku Narciarskiego, a „skakajki” musiały same lub ze wsparciem sponsorów finansować swoje treningi. Gabriela Buda ze Skrzypnego i Joanna Gawron z Odrowąża Podhalańskiego, mimo dużych przeciwności, wystartowały w pucharze w 2006 roku i uplasowały się w okolicach 50. miejsca.
Jak jest teraz? Na rozgrywanych w grudniu 2023 roku zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich kobiet Polki nie zdobyły punktów.
Zobacz także
![Wanda Nowak-Dubieńska - Hello Zdrowie](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/05/dubienska-850x425.jpg)
#PIERWSZA! Kobieca historia sportu: Wanda Nowak-Dubieńska udowodniła, że tenis jest stworzony dla kobiet
![Karolina Kocięcka - Hello Zdrowie](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/05/kociecka-glowne-850x425.jpg)
#PIERWSZA! Kobieca historia sportu: Karolina Kocięcka, zwana Latającą Diablicą, była pierwszą polską kolarką wyczynową
![Halina Konopacka, grafika: Joanna Zduniak](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/04/konopacka-roz-850x425.jpg)
#PIERWSZA! Kobieca historia sportu: Halina Konopacka jako pierwsza rzuciła dyskiem po olimpijskie złoto
Polecamy
![Mężczyźni](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/07/nierownosc-w-pokazywaniu-klatki-piersiowej-hello-zdrowie-850x481.jpg)
Mężczyźni mogą zdejmować koszulki, a kobiety nie? „Mamy różne ciała, ale równe prawa” – grzmi Ane Piżl
![Kobieta siedzi na boisku](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/07/francja-zakazuje-hidzabu-na-igrzyskach-hello-zdrowie-scaled-e1721654228514-850x474.jpeg)
Francja zakazuje hidżabu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. „Naruszenie praw człowieka, kobiet i dziewcząt muzułmańskich” – grzmi Amnesty International
![Justyna Kowalczyk- Tekieli, Joanna Wołosz i Magda Linette w spocie Ministerstwa Sportu i Turystyki](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/07/polski-sport-kobiety-850x453.jpg)
Czas na kobiety w polskim sporcie. „Liczbą tytułów i medali nie ustępujemy mężczyznom na krok”
![Janina Kurkowska-Spychajowa, grafika: Joanna Zduniak](https://www.hellozdrowie.pl/wp-content/uploads/2024/06/kurkowska-850x425.jpg)