Przejdź do treści

Paulina Przybysz pokazała blizny na swoim brzuchu: „Zupełnie serio kocham je wszystkie. Każda ma swoją historię”

Paulina Przybysz apeluje do kobiet, by akceptowały swoje zmiany na ciele
Paulina Przybysz na swoje rozstępy mówi "symbole zmian i nowych postaci w życiu" / Zdjęcie: MW Media
Podoba Ci
się ten artykuł?

Paulina Przybysz opublikowała na swoim profilu na Instagramie post z ciałopozytywnym przekazem. Artystka pokazała, jak wyglądają jej blizny i rozstępy na brzuchu. Podkreśliła, że są to symbole zmian w jej życiu i zwróciła się do swoich fanek z ważnym apelem: „Pokochajcie swoje rozstępy! Szanujcie swoją historię!”.

„My jako kobiety przerabiamy ciągle winę i strach”

Paulina Przybysz to piosenkarka, która szerszej publiczności dała się poznać na początku lat 2000., kiedy wraz ze starszą siostrą Natalią śpiewała w duecie Sistars. W dwóch albumach, które wspólnie wydały, Paulina zachwycała charyzmatycznym głosem, nucąc między innymi słowa popularnej dziś piosenki „Sutra”: „jeżeli jutra nie ma, ja nie przestaję śpiewać”. Po rozpadzie Sistars nagrywała pod pseudonimem Pinnawela (wcześniej pod ksywką Lil’Sista).

W 2012 r. założyła zespół Rita Pax. Poza tym prowadzi duet Minimal z Markiem Pędziwiatrem, jest też wokalistką producenta Sonar Soula. W kwietniu br. premierę miał jej kolejny solowy album „Wracając”, który zapowiadały trzy single: „Definicje”, „Wracając” i „Soundtrack”. Prywatnie artystka jest mamą dwóch córek: Matyldy i Rity.

Zapytana w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” o to, jaki przekaz płynie teraz ze sceny od kobiet, odpowiedziała: „Myślę, że my jako kobiety przerabiamy ciągle winę i strach. W muzyce powoli słychać mniej zaszyfrowaną bezwstydność. Kiedyś kobiecy riot punk był przełamaniem jakiegoś tabu, ale jeszcze nie było w tym pełnego spektrum kobiecości ze wszystkimi jej wadami i zaletami. Teraz ten przekaz się poszerza, stał się takim szkłem powiększającym”.

Aleksandra Żebrowska pokazała swój brzuch po ciąży

„Legendarne są dla mnie rozstępy”

O samoakceptacji nie tylko śpiewa, ale również promuje taką postawę na swoich profilach w mediach społecznościowych. 37-latka często publikuje zdjęcia w naturalnym wydaniu – bez filtrów, bez makijażu. Przybysz nie sili się na wyszukane pozy, jest spontaniczna, pełna uroku i wrażliwości. W święto kobiet życzyła swoim fankom, żeby znały swoją wartość, piękno i były dumne ze swojej wyjątkowości.

„Żebyśmy umiały sobie wybaczać to, co było i być sobą we wszystkich naszych misjach, profesjach i okolicznościach. (…) Żebyśmy o siebie dbały i były zdrowe, i robiły szalone rzeczy, i żeby sex był zawsze wspaniały” – pisała.

W swoim najnowszym poście opublikowała zdjęcie brzucha i poruszyła temat akceptacji ciała. „Zawsze latem jak słońce ciało kolorem brązu pokrywa wychodzą do mnie moje wszystkie blizny” – tymi słowami zaczęła swój post.

Na fotografii widać zbliżenie na skórę pokrytą licznymi rozstępami i bliznami. Piosenkarka przyznała, że ma ogromny szacunek do tych zmian i jest wdzięczna, że napisały jej taką a nie inną historię.

„Zupełnie serio kocham je wszystkie. Każda ma swoją historię. Szczególnie legendarne są dla mnie rozstępy, symbole zmian i nowych postaci w moim życiu” – napisała.

Artystka zwróciła się też z ważnym apelem do swoich obserwatorek: „Ladies! Love your stretch marks! Respect your story! [Kobiety! Pokochajcie swoje rozstępy! Szanujcie swoją historię! – tłum.]”.

Jej wpis spotkał się z pozytywnym odbiorem. Kobiety dziękowały jej za prawdę i akceptującą postawę, a także dzieliły się swoimi refleksjami na temat blizn i innych zmian na ciele.

„Broda centralnie – blizna po tracheotomii, fakt przypomina, że dopóki oddycham żyję” – napisała jedna.

Kolejna dodała: „Myślę, że nam kobietom potrzeba więcej takich słów, mądrych postów, żebyśmy wierzyły w siebie. Ja mam blizny po dwóch cesarkach i trzecią po usunięciu endometriozy.

„Mapa życia. Mam, szanuję”, „Rozstępy są super. Nazywam je kwiatuszkami” – czytamy.

W jednym z wywiadów Przybysz przyznała, że temat wstydu i niedowartościowania wpływa na wszystkie aspekty naszego życia. „Ja czuję, że przerabiam to i w macierzyństwie, i w pracy, i w momentach, kiedy trzeba coś rzeczowo załatwić. To jest takie myślenie, że nie dam rady, jestem za słaba, co ja mogę itp.” – zaznaczyła. Na szczęście grono znanych osób, które wyłamują się ze schematu pokazywania w sieci wyidealizowanego obrazu ciała i życia, stale się powiększa. Poza Pauliną Przybysz naturalność i ciałopozytywność promują m.in. Ola Żebrowska, Zofia Zborowska czy Aleksandra Domańska.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?