Przejdź do treści

Sułtańska pasta na wszystko, zapach Orientu i proszek z pestek wiśni

pamiątki z wakacji
Pamiątki z wakacji - Turcja /grafika: Design Center
Pamiątki z wakacji - Turcja /grafika: Design Center
Podoba Ci
się ten artykuł?

Turcja od lat otwiera listę krajów, w których najchętniej wypoczywają Polacy. Uwielbiamy podziwiać wspaniałe plaże Morza Śródziemnego, Riwierę Egejską, wyjątkowych atrakcji dostarczają pełne antycznych zabytków miasteczka i oczywiście stolica tego kraju – Stambuł. Co przywieźć z Turcji? Oprócz kawy (jej sposób parzenia trafił na Listę Niematerialnego Dziedzictwa UNESCO), ceramiki i niepowtarzalnych, wzorzystych tkanin warto też poszukać produktów o prozdrowotnym charakterze, których nie znajdziecie nigdzie indziej.


Wszyscy doskonale znamy to uczucie ekscytacji podczas oglądania drobiazgów na straganach czy w przydrożnych sklepikach, oczywiście chcielibyśmy je kupić i zabrać do domu, by przypominały nam atmosferę i urodę poznanych miejsc. W naszym wakacyjnym cyklu zaproponujemy wam pamiątki szczególne, które rdzennym mieszkańcom pomagają w poprawie zdrowia, urody i dobrego samopoczucia.

Mesir macunu – sułtańska pasta na wszystkie choroby

masir macunu /grafika: Design CenterMesir macunu to ziołowa pasta o słodko-ostrym smaku skomponowana z kilkudziesięciu różnych ziół. Według legendy mieszanka ta miała uleczyć matkę Sułtana Sulejmana z ciężkich dolegliwości. W podziękowaniu za to sułtanka nakazała, by pastę upowszechnić. Znana i używana jest do dzisiaj – mieszkańcy Turcji sięgają po sułtańską pastę, kiedy cierpią na niestrawność lub bierze ich przeziębienie, ale także by złagodzić zmęczenie i dodać sobie energii.

W skład pasty wchodzi 41 przypraw i świeżych ziół, które znamy i u nas, m.in. cynamon, ziele angielskie, mirra, kurkuma, goździki, imbir, pieprz, kolendra, anyż, szafran, koper włoski, kminek, czarnuszka, kardamon, skórka pomarańczy i cytryny, pokrzywa, krwawnik pospolity.

Już pobieżna analiza składu wróży sukces tej mieszance, składa się bowiem z ziół mających właściwości wspomagające trawienie i w zasadzie nie może zaszkodzić. Sekret skuteczności tkwi oczywiście w zastosowanych proporcjach i dawkowaniu. Osoby z problemami żołądkowymi powinny zjadać łyżeczkę pasty po posiłku, inni mogą na czczo.

Tureckie perfumy z ambrą

perfumy z ambrą /grafika: Design CenterChoć mogłoby się wydawać, że to Paryż jest światową stolicą perfum, te tureckie, oryginalne perfumy swoją wielowiekową tradycją sięgają czasów Imperium Osmańskiego a nawet wcześniej – w końcu to Arabowie jako pierwsi na świecie dokonali destylacji alkoholowej, która pomogła w utrwalaniu zapachu. W świecie Islamu perfumy są luksusem i świadczą o bogactwie ich posiadaczy. W Imperium Osmańskim aromaty były nierozerwalną częścią pielęgnacji ciała w ramach hammamu.

Tureckie perfumy są wyjątkową mieszanką wyciągów kwiatowych i owocowych – rozpoznacie w nich nuty jaśminu, róży, cytrusów, zawierają też szafran, goździki czy rozmaryn. Tureckie perfumy z ambrą nie są propozycją dla wegetarian, bo – choć może lepiej tego nie wiedzieć – ambra jest woskowatą wydzieliną z przewodu pokarmowego kaszalota. Wyławiana z morza nabiera zapachu słonej wody i ciepła morskiego słońca. Ambrę stosuje się jako utrwalacz innych zapachów, którym nadaje wyjątkowy charakter. Uważa się, że perfumy z ambrą to zapachy raczej „zimowe”, ogrzewające. Nie są najtańsze, ponieważ cenę winduje rzadkość występowania kaszalotów, ssaków morskich podobnych do wielorybów. Kiedy je powąchacie, nie będziecie mieć wątpliwości, że tak wyobrażaliście sobie zapach Orientu.

Mahlep – zmielone nasiona wiśni wonnej

Czarna wiśnia jest bardzo popularnym niewysokim drzewkiem rosnącym dziko w krajach basenu Morza Śródziemnego. Jej zmielonych na proszek pestek starożytni Arabowie używali do produkcji perfum. W czasach Imperium Osmańskiego mahlep, mahaleb, mahlebi, bo używa się różnych wersji tej nazwy, wykorzystuje się powszechnie do aromatyzowania chleba. Nasiona mają ok. 5 mm długości, swoim kształtem i jasnożółtym kolorem przypominają gałkę muszkatołową. Tak jak inne pestki drzew owocowych mają lekki posmak wiśni i migdałów.

Ponieważ mahlep szybko traci aromat, najlepiej kupić pestki i mielić lub rozbijać je moździerzem przed samym wykorzystaniem. Turcy dodają go do chleba, dzięki czemu ma wyjątkowy, intrygujący smak. W tradycji Grecji z kolei, chleb z mahiepi, bo tak nazywają tam tę przyprawę, przyrządza się w święta wielkanocne. Wystarczy szczypta, by nadać innego posmaku wyrobom cukierniczym, np. ciasteczkom, ale nie przesadzić, bo mahlep używany w nadmiarze dodaje goryczy.

Na koniec jeszcze jedna podpowiedź – choć nie kojarzymy Turcji z oliwą, gaje oliwne są tam stałym elementem krajobrazu a tamtejsza oliwa, znacznie łagodniejsza od greckiej czy włoskiej, słynie z właściwości antycholesterolowych.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?